pobudka marsz do kościola i rozważania...
heh no i bylam w kościólku na rezurekcji.tata powiedzial,że musialo być nie lada święto,jeżeli ja tak wczas wstalam(wczas czyt. 5.26)jeszcze się okazalo,ze mam dziórkę w rajstopach.ale nic. to bylo naprawdę wielkie poświęcenie.a teraz jestem w trakcie śniadanka(a konkretniej rzecz biorąc wlaśnie ziewam:])
a wogóle, przez ostatnie dwa dni uczylam się laciny :D, bo jakieś modlitwy byly w tym języku.litanie do wszytskich świętych odszyfrowalam, w sumie latwe. jak liczba pojednycza to jest ora albo jakoś tak, a jak mnoga, to orate. a z historii znam :ora et labora :=)część reguly z monastycyzmu.
a ja już chyba wiem kim chcę zostać za 2 lata :) prawdopodobnie filologiem slowiańskim!!!!!bo to jest najlatwiejsz z moimi predyspozycjami, bo dużo rzeczy z tej dzialki umiem.
Wlaściwie to musialabym sobie na nowo przeczytać Pismo Święte.Kiedyś już przeczytalam, ale bylo to chyba z 8 lat temu, więc niewiele z tego pamiętam. dzisija doszlam do wniosku,że jednak zgodnie z Pascalem uznaję,że dobrze,że wierzę, bo:przy zalożeniu,że nie ma Boga niewiele tracę,jeżeli zaś Bóg jest, to dużo zyskuję.nie, no tak sobie podczas kazania myślalam,i doszlam do wniosku,że to wszystko,chyba jest prawdą- to w co wierzymy, bo zbyt wiele trudu i wiedzy, której chyba jeszcze wtedy ludzie nie mieli zajęloby podrobienie tego wszystkiego.o skutkach podrabiania przez kościól już wiemu-najwcześniejszy falsyfikat o państwie kościelnym zostal rozpoznany ok.IXwieku.Więc jest dobrze.
Z drugiej strony fajnie by tak narodzić się na nowo.jak myślę o tej calej religii i wszystkich wierzeniach, to wydaje mi się,że jest za dużo tajemnic-choćby niebo i pieklo-ktoś kiedyś powiedzial,że piekla nie ma, bo Bóg jest zbyt milosierdny.a w jedynej ewangelii, która ostatnio przeczytalam jest napisane,że najcięszy grzecz to przeciwko świętemu duchowi-czyli pieklo może istnieć. a poza tym, szkoda,że nie wiadomo jakie jest to niebo-czy można tam wejść w calości czy tylko jako chmurka,szkoda,że nie wiemy ile żyjemy. czasami chcialabym wiedzieć jak dlugo będę żyć,żeby wiedzieć jak mam rozplanować czas-tylko nie wiem czy potem bym nie robila uników przed śmiercią.Więc wszystko wokól pozostanie tajemnicą, bo"na początku bylo Slowo"-a przez slowa powstają tajemnice.