obawy
Czego się boję?
Wlaściwie nad tym pytaniem myślę od jakiejś godziny. Nie boję się ciemności, myszy itd. Niczego, co jest naturalne. Boję się wyborów, za które nie tylko ja będę odpowiadać. Że inni będą mieli gorzej. Bo jeśli sobie zrobię źle, to wiadomo stalo się, muszę to przeczekać, zrobić i naprawić.
Boję się, że pewnego dnia umrze ktoś mi bliski. I nie będę potrafila nic zrobić.
Boję się,że mogę powiedzieć coś nie tak. Że kogoś...że ktoś to zapamięta,że mu to zburzy wizerunek świata. Nie wiem czy to są naturalne obawy, ale każdy musi się czegoś bać. Przynajmniej powinien