• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 10 grudnia 2004

Bez tytułu

Nie, nie będę się z tego śmiać. Bo to są sprawy o wiele poważniejsze. I nie dokońca hodzi o zmiany w moim prywatnym życiu.

Coprawda wpływa to też na moje zachowanie.  Nie wierzę, że mu się uda, ale pozwalam spróbować.

W domu sajgon po raz kótry. Nie mam pretensji do rodziców. Chociaż według nich to wszystko jest w porządku.

W porządku jest to,że moi rodzice nic o mnie nie wiedzą, że mama zajęta jest bratem, że cały dom na paluszkach, bo boli ją głowa, że mam słuchać, co sie zdarzylo w tym albo w innym serialu. Ja nawet ie chcę jej przyjaźni. Poradzę sobie bez niej. Niech tylko nie psuje tego, co mam. Ale ja jej tego nie powiem. Nie potrafię.

Ostatnio jestem do dupy człowiekiem i nie mam dla siebie szacunku. Tak nie można było, chyba, według jakichś zasad i w ogóle. Ale trzeba przyznać, że udawanie szczęśliwego człowieka świetnie mi idzie. Ha! Mam wprawę.

I nie znaczy to wcale, że w moim życiu nie dzieje się nic dobrego. Ale chowam to jak największy skarb.

Wiem, jestem   mało inteligentna i powinno mnie tu nie być, ale to nie moja wina, że wciąż jestem. I nie wiadomo jeszcze ile i za co.

Ponoć dobrym życiem można zasłużyć na dobrą śmierć. ALe jakim życiem zasługuje się na przyśpieszoną?

10 grudnia 2004   Komentarze (11)
Moje | Blogi