• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 05 stycznia 2005

Prezent

Kolejna niespodzianka.

Poszłyśmy z Agatką do szpitala, żeby poczytać dzieciom, albo i nie, żeby zabawić je w jakiś sposób. Doniedawna byłam przekonana, że nie lubię dzieci. Najgorszy jest początek.Wchodzi się. Pielęgniarki cię kompletnie nie zauważają zajęte pilnikowaniem paznokci. Potem mówi się cześć dzieciom i koniecznie trzeba się uśmiechnąć. Czasem mam obawy jak są rodzice, bo wiadomo, nie każdy lubi jak mu się przy dziecko zajmuje. Ale dzisiaj...Rodzeństwo-taki mały chłopczyk-4 latka-blond czuprynka, i jego starszy braciszek i taki Michał, co na początku się do mnie nie odzywał i jeszcze dziewczynka z loczkami...I trochę porozmawialiśmy z nimi, a potem...ja, jako 18letnia rocznikowo kobieta bawiłam się balonikiem. Ale opłacało się. Polubili mnie. W pewnym momencie za mocno chłopcy się zgrzali i, gdyby to był jakiś mój sąsiad albo coś, to przystopowałam by ich tuląc do siebie, a tak..zdałam się na ich rodziców. W każdym bądź razie chyba się im spodobałam, bo dostałam prezent-rysunek. Dla niewtajemniczonych przedstawia autko, trzeba się tylko po nim rozejrzeć :)

A tak poza tym, to bardzo potrzebuję mężczyzny. Mówiłam, że coś się ze mną nie tak. Albo tak. Ale on musi być inteligenty i przystojny, a takich jest bardzo mało...Ah...A jutro...trzymajcie za mnie kciuki, co?

05 stycznia 2005   Komentarze (15)
Moje | Blogi