Ikar zostaje!
No i mam ferie. Teoretycznie na te dwa tygodnie moim kochankiem miał zostać Wokulski, miałam popełnić zbrodnię i uzyskać karę, ubrać się w kamizelkę, porozmawiać z menelem gdańskim, popływać ze szwedami świetnie się bawić na weselu i zwiedzieć brzeg niemnu. Uzyskane w ten sposób doświadczenia zpierwiastkować, zastosować później do funkcji logarytmicznej i opisać to wszystko we wpływach pana tadzia na poezję współczesną.Ale uzyskawszy rozgrzeszenie od kochanej pani nazywającej nas rybeńkami mam zamiar po prostu jak to humanista potrafi odpocząć.
Kiedy przeglądałam mojego bloga z włączonymi głośnikami stwierdziłam, że ten mój kochany Ikar, prototyp anioła zaczyna mnie już doprowadzać do szału. Chciałam mu uzmysłowić, że ma się wynieść. Ot naprzykład dla Placebo"Protect me from what I want", ale później przypomniałam sobie te chwiel"poszybować chociaż raz", to, że dla wielu osób kojarzę się z tą piosenką. Ikar zostaje. Znów on i ja. Będzie zabawa.
A tak poza tym z głębi mnie przyszła ta dziewczynka, którą szukałam jeszcze całkiem doniedawna. Teraz jestem pewna, chcę ją porzucić. Ona nie zmieniała się razem z moimi postępami. Tak, czasami szło się nią dobrze zasłaniać. Wiem, że bardziej lubią tą przyjazną dla śodowiska dziewczynkę w żółtej koszulce a napisem I love flowers, ale ona zostaje w albumie wspomnień. Tamta dziewczynka nie była w żaden sposób atrakcujna, może z atymi dołeczkami w policzkach.
Nie, to nie znaczy, że na codzień po ulicy będzie chodziła refleksyjna osoba. Będzie miała tylko taki błysk w czasem nieobecnym wzroku. Wypowiadała się spokojnym tonem i miała chwile zamyślenia, kiedy wypada sę w rytmu by później odkryć go na nowo. Ta nowa osoba będzie mną. Kimś, kto wie czego się od niego oczekuje i kimś kto wie czego się spodziewa.
I tak mi lżej. Bo wiem, że smutek jest posłuszny i potrafi pójść, kiedy się go poprosi, przekona albo ukaże inne wyjście z sytuacji. Można mu albo sobie powiedzieć, ze przecież zawsze mogło być gorzej, więc to, co jest teraz jest dobrze. Ba nawet może bardzo dobrze i później tak nie będzie. Więc szanuj to bardzo dobrze, co? Wiem,że to mówię tak teraz, że jutro...że jak się zdenerwuję, ale jak z powrotem ochłonę to wróce do tego. I będę iść z tymi słowami i , jak dobrrze pójdzie, z uśmiechem...