• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 20 stycznia 2005

Przyjaźń

Po ostatnich komentarzach na temat przyjaźni i moich rozmyślaniach chciałam ten stan wyświetlić jakoś bardziej trwale, a zatem:
W mojej definicji przyjaźń jest chwilowym układem dwóch osób. Uważam, że przyjaciół można pozyskać i utracić. Co też się kilka razy działo. Ale jest jeszcze jeden warunek-ktoś, kto był moim przyjacielem później nie może wygadywać o mnie niestworzonych rzeczy. Bo jeżeli tak robi, to widocznie, coś było nie tak, a ja naiwnie nie zauważyłam.
Przyjaźń może być trwała-wtedy, kiedy znamy się bardo dobrze i wiem,że o każdej porze dnia i nocy ja do kogoś, a ktoś do mnie; może być też i chwilowa-kiedy ja a gwałt potrzebuję pomocy i ktoś mi ją udziela, doradza i to w taki ciepły sposób, że nagle wychodzi słońce.
Jako, że nie umiem się kłucić-zdecydowanie jest to moja wada, moje stosunkli z luźmi ulegają pogorszeniu poprzez wzajemne oddalanie się. Raz było też tak, że pomimo iż przedtem patrzyłyśmy w jednym kierunku, to nagle ja odwórciłam głowę i wyruszyłam w zupełnie inną drogę. Tak się stało z jedyną osobą, którą znam na żywo z blogi.pl To ona mnie nazwała pierwsza przyjaciółką. W mojej definicji w przypadku przyjaźni chwilowej nie musi ona być obustronna.
Może za bardzo kręcę. Nie wiem...Tak to mniej-więcej wygląda w moich komórkach szarych.
Obecnie liczba moich przyjaciół trwale zmierza do zera. Może dlatego, że pod wpływem pewnego zdarzenia przestałam odczuwać potrzebę jakiejś trwalszej więzi z człowiekiem?
Nigdy nie uważałam, że przyjaźń powinna być prawie"dopóki śmierć nas nie rozłączy". Byłoby to prawie zbliżenie do rangi sakramentu. A na podstawie małżeństwa wiemy co to daje w naszych czasach. Dlatego ja też obiecuję sobie -żadnych ślubów-człowiek jako taki jest istotą bardzo zmienną, a jeżeli się w dodatku nie wie, kiedy umrze, to moze być dziwnie.
Więc siedzę sobie i tak myślę i wyszło mi na to, że na temat przyjaźni to ani dobrej wiedzy, ani teorii nie mam.
Jakkolwiek dziękuję Bogu za możliwość poznania tych osób, których uważam za przyjaciół.

Po zastosowaniu dwódniowej terapii potrafię patrzeć na ludzi z delikatną sympatią. Bo było to tak. Poprzez ciągłe nawwarstawianie się obowiązków, prawie niespanie, złość na siebie, złość na kogoś, wkurzenia na wtykanie się w moje sprawy poprzez osoby niepowołane, zdenerwowanie się na coponiektóre ploty ... w każdym bądź razie przestałam patrzeć na ludzi życzliwie. A terapia polega na tym, żeby przez jakiś czas nierozmawiać ze znajomymi, na każdym kroku spotykając osoby objętne. Aż w końcu doceni się własne znajomości i odczuje potrzebę porozmawiania z coponiektórymi ludźmi. Wiem, że to jest skomplikowane, ale mi czasem pomaga. Sama to wymyśliłam! W wakacje ponowne przyzwyczajanie się do ludzi zajęlo mi ponad tydzień.

A i jutro jadę się rozerwać. No nie dosłownie. Tak tylko na lodowisko. A przedtem wizyta u dentysty grr...

20 stycznia 2005   Komentarze (13)
Moje | Blogi