• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 04 lutego 2005

Dni, tydzień, czas

Tydzień z gatunku tych koszmarniejszych się skończył.W moim świecie tydzień ma 5 dni.Od poniedziałku do piątku. Dwa pozostałe są zawieszeniem. Jeżeli są wakacje nie ma tygodni, miesięcy jest czas. Najpierw mija powoli, zajmuję się szukaniem nowego miejsca. Kiedy je znajdę i przyzwyczaję się czas się rozkręca, biegnie dwa razy szybciej. I później od nowa.

Tydzień był troszkę inny, bo o feriach trzeba już mówić w czasie przeszłym. Do wakacji daleko. Rano widok za oknem, albo jego chwilowy brak nie zachęca do niczego. Poranna kawa pierwszymi łykami dodaje sił, aromat porusza się przełykiem, czasem wydaje się,że do aż do płóc. Ale to chyba drogą oddechową już. Kiedy już chcę jeszcze, i jeszcze okazuję się,że kawa wyszła. Co znaczy,że pozostało mi 10 minut do opuszczenia domu.

W drodze do szkoły najlepiej z nikim nie rozmawiać, myśleć i przekonać siebie do dobrego humoru. Po pierwsze dodaje pewności( dwie 5 z najtrudniejszych przedmiotów0, po drugie pozwala lepiej znosić niepowodzenia(oceny czastkowe z w-f 4,6,5 a ocena semestralna 4). I w dodatku można się jeszcze okazać komuś potrzebnym.

Kiedy tak wracałam dzisiaj wieczorem autobusem, zastanawiałam się. Było mi zimno i trzeba było odwlec od tego uwagę. Myślałam o Darku. Rok temu to był jeszcze jeden wielki znak zapytania. Jak to będzie, kiedy pojawi się malutkie dziecko w domu. Ja i 17letnia siostra. Dzisiaj wiem jak to jest. Ten przebłysk miłosci w niebieskich oczach powoduje,że wszytskie problemy umniejszają swoją skalę. Znaki zapytania, ruchy głowy, przytulenia, uśmiechy...Tak, nie tylko pozytywy-krzyk w nocy, kiedy warto byłoby się wyspać, siedzenie z nim, kiedy mam zamiar robić coś nowego. Ale nie tracę na tym. Zyskuję.

Doświadczenie dnia: w długiej spódnicy bez rozporka chodzi się jeszcze gorzej niż w związanych sznurówkami butach( w szkole dzień przebierańców. Przebrałam się niefortunnie za poetkę)

04 lutego 2005   Komentarze (20)
Moje | Blogi