• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 09 lutego 2005

Dzień.

To miło, kiedy mój dobry Przyjaciel (ale nie najlepszy) na dzień dobry przytulając mnie, mówi "Cześć, Kochanie" I jak go nie lubić. To miło, kiedy śpię i ktoś inny ze snu mnie budzi. Ale najbardziej się cieszę, z tego, że u S. wszystko w porządku. Pamiętam, jak zobaczyłam ją wtedy. Wystarczyło spojrzeć...oczy bez blasku, zmęczona twarz. Powiedziała mi, co się stało. Nie uśmiachała się. Starałam się wprowadzić jakąś lekkość na czas wspólnej bytności w szkole. Jest już lepiej. Nie pytałam się, nie chcę za bardzo się wtrącać. Po prostu widzę. Bo takich trzech, jak nas dwie, to nie ma ani jednego...

Dzień automatycznie podzielił się na dwie części. W pierwszej występuje zadowolona z życia dziewczyna, w drugiej ktoś conajmniej pozbawiony emocji.

A 4 godziny spania na dobę kilka dni pod rząd to trochę dla mnie za mało. Głowa boli, kawa smakuje nie mieszana, każdy coś chce, gafa za gafą...Eh...Ale ja nie narzekam, bo wiem, że kiedyś będę jeszcze chcieć zawrócić te dni.

I jeszcze, kiedy usłyszałam, że M. to się zdziwiłam. Przy jego wartościach i sposobie życia. A później przypomniało mi się, że sama w tej sytuacji podobnie i to mi zatkało usta.

*

Z półki wspomnień: dawno już z nikim nie rozmawiałam. Tak naprawdę i szczerze. Nie o codzienności, ale o tym, co ważne. Brakuje mi tych schodków, tych stwierdzeń, które zwykłam wynosić po każdej rozmowie, do których często wracam. To są takie schodki, o które zachaczam kiedy spadam, a później po niech się wspinam i jest łatwiej znów wrócić na miejsce. To była jedna z namiastek rozmowy. Płakałam. Tak mocno, że drżałam. Nie tylko z płaczu, z zimna i ze złości. Uspokajał mnie. Że niby w porządku, trzeba przemyśleć. Musiałam wtedy starsznie wyglądać. Z katarem, czerwonymi oczami, potarganymi włosami. Wtedy zrobił coś, co było ważniejsze od słów. Poukładał mi grzywkę, przeczesał ją palcami i wyglądała już tak jak zwykle. Nie wiem, dlaczego ruszyło mnie akurat to. Własnie szłam dzisiaj przez park, kiedy mi się pzypomniał ten dzień. Jeden ze schodków.

09 lutego 2005   Komentarze (18)
Moje | Blogi