• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 05 marca 2005

Dzień. Kolejny. Z liczby n

Rano otworzyłam oczy.Bolało mnie wszystko-od głowy zacząwszy, przez kolano i naciągnięte mięśnie-poczułam, że żyje. Potem było dużo śmiechu. Tak jak dawno temu. I trochę nowej wiedzy. Jednak znalazłam środek na humor, który był w nienajlepszym stanie - spacer z kimś, kto później nic nie będzie wymagał...Czasem uciekam się do tego. Mam do wyboru kilka osób.

Było pięknie jak nigdy dotąd...Był śnieg i las, z każdą godziną coraz ciemniejszy. Kształtu drzew z baśniowych na złowieszcze i echo. Kulik spotkany po drodze. Spacer po środku jeziora. I szum cieknącej wody. Potem polanka. I możliwość przytulenia się. Znów uśmiech. Taki szczery. I czasowe ciepło w jedną rękę. Rozmowy o wszystkim. Tym ważnym i nie. Ale to tylko dzisiaj.

Ja...Może o tym nie piszę zbyt często, ale codziennie mam świadomość ilości i wyjątkowości dobrych ludzi, którzy mnie otaczają. Bo to jest tak,że rozmawiam tylko z tymi dobrymi oraz tymi, do których mam stosunke obojętny. Innym nie chcę psuć nerwów. Poza tym, tak się przyjęło już od dawna i nie umiałabym inaczej, ja mówię albo prawdę albo nic. Wtedy milczę.

Wczoraj...Ja tak lubię, kiedy ona tak łagodnie mówi do mnie Tulipanku, czasami chciałabym być jak ona. I jeszcze chciałabym,żeby była szczęśliwa. I rozmawiałam późnym wieczorem z tym ramieniem, które mnie utuliło i nosi chusteczki. Rozmowa dająca do myślenia...

Minął kolejny tydzień Wielkiego Postu. Postanowienie zrealizowane na 75%, drugie zanosi się na realizację. A inne rzeczy...Hm...postępuję tak, jak wypada.

05 marca 2005   Komentarze (13)
Moje | Blogi