• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 11 marca 2005

Rok.

Minął już rok. Będący 1/18 mojego życia.To dość dużo. Możebym nie poznała siebie na ulicy. Nie poznałabym przede wszystkim swoich myśli. Może tej całej dziewczyny, przez niektórych zwanej kobietą w czerwonej czapce, ładnie dobranej kurtce, spódnicy i glanach z wplecionymi w sznurówki słonecznikami. I zważywszy jeszcze na zdolność nakładania makijarzu pogłębiającego oczy. Choć myślę, że najbardziej zmieniło się w środku.

Od roku znam tych kochających ludzi za których mogę skoczyć na łeb na szyję. Rok temu auto było bliskie przejechaniu mojej ślicznej stópki. Rok temu nie miałam takiej ilości w jakości przyjaciół. To dobrze znać takich ludzi jak oni.

Wiem, wzięło mnie na wspominki...Dzisiaj też spełniłam moje drugie wielkopostne postanowienie. I odwrotnie od pozostałych dni, to wieczorem przyszło ukojenie.

A w głowie przekonanie, że jestem szczęsliwa. Mimo wad i zalet. Znikających dni. Płaczu, łez i złości. Wiem, że każdy dzień mógłby być zupełenie inny, pozbawiony tego Światła, które jest przewodnikiem. Kto wie, może gdyby Go nie było, moja naiwna wiara w ludzi i prawdomówność wychodziłaby mi tak bardzo bokiem, że musiałabym zapomnieć o istnieniu takich cech. A tak...nadal mogę je w sobie nosić.

I codziennie widzieć pełne miłości oczy mojego małego brata. To przede wszystkim oczy ludzi, przepełnione dobrym i radością staram się zapamiętać widząc na codzień twarze. To te oczy sprawiają, że mam na nowo siłę wierzyć w każdy następny dzień i w jakiś cel, który wszystkiemu przyświeca.

11 marca 2005   Komentarze (13)
Moje | Blogi