• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 26 maja 2005

Znalazłam.

A dzisiaj wyjątkowo. Kiszę się we własnym sosie. Całkiem to to przyjemne, jeszcze gdyby tak ciepło nie było, czas za szybko nie uciekał, gdyby rano kawę wypiła...Jest dobrze, tak naprawdę, tylko muzyka gdzieś sie zgubiła w pustym mieszkanku cisza. Odpust przebyty bez większych traum psychicznych. Rano wstałam. Stanowczo zbyt szybko. W kościele trochę inaczej niż powinno być. A potem procesja, na której mało kto był pewny tego, co robi. Szybki powrót do domu. I siedzę. I tak mi dobrze, że zjadłabym loda. Takiego kolorowego. Naczytałabym się wierszy, włożyła usta do piany od cappucino i potem miałabym wąsy, jak święty Mikołaj. O! Jeszcze gdyby dzisiaj kogoś przystojnego spotkała, żeby nasycić bardziej mój zmysł estetyki... Coś ze mną w tej chwili nie tak. Nieważne. Nie myślę, nie martwię się, nie chcę czegoś, czyli chcę nic, nie chcę nikogo widzieć, niech jeszcze będzie cicho.

Wczoraj już nie wytrzymałam ze sobą. Wyszłam na chwilę. Zadzwoniłam. Zapewniał tyle razy o swojej przyjaźni, gniewał się, że nie chcę mu powiedzieć co jest, choć wiedział, że mam do tego prawo. Tak trudno znaleźć człowieka mającego czas. I czuję, że mam trochę odśmiecony od tych myśli mózg.

Dziękuję.

26 maja 2005   Komentarze (14)
Moje | Blogi