• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 30 maja 2005

Tadaku(okrzyk nowopowstałego budownika szklanych...

Dziewczyna. Chodzi po mieszkaniu w bieliźnie jak gdyby nic. Słucha muzyki, pianą poezji obmywa własne ciało. Przegląda się w lustrze. Z uśmiechem stwierdza, że się zmieniła. Następnie ubiera długaśną koszulkę ulubionego zespołu i zasiada przed telewizorem obserwować czyjeś życie zmuszając się do emitacji uczuć.

A w głowie ironiczna myśl: zamknęli mnie w domu i nawet całego paśca nie dali, a tylko pół. No właśnie takie małe nieestetyczne obce ciałka na moim brzuchu. I próbują mi wmówić, że na nerwach, jeśli się za dużo gra, to potem bolą.

Ale nie o tym chciałam. Już dobrze. Zauważyłam u siebie taką dziwną przypadłość. Objawiającą się mniej więcej tym, że raz na miesiąc muszę z kimś otwarcie porozmawiać nie zgrywając z siebie silnej dziewczynki, mogę nawet załkać, wbijać paznokcie w ciało, ale mogę także racjonalnie wymieniać argumenty, tylko dajcie mi człowieka. Nasuwa się na myśl, że akurat wybierając tą pracę, na którą ja się już zdecydowałam, ale bardzo chciałabym mieć jeszcze aprobatę Taty, do szczerych rozmów będę miała okazję codziennie.

Może właśnie jest etap, żeby zamknąć drzwi. Takie szklane. Bo przecież to, co było, tego już wiadomo, że nie będzie. Trzeba się cieszyć, że to było, kształtowało mnie, w wyniku czego jestem. Siedząc cały czas na progu między było, a jest nie daję okazji temu, co ma być.

Zabawne, ten krótki rok, a tyle we mnie zmienił. Tam, gdzie nikt nie miał dostępu wszedł czas, poodkurzał, może i poodkrywał stare rany, ale tylko po to, żeby później nie gnoiły. Piszę to dzisiaj, żeby mieć postanowienie, że fakt taki był,  kiedy jestem szczęśliwa. Wiem, chwilę. Ale gdyby szczęście było lbrzymią krówką do ciągnięcia, to moim zębom napewno by się w którymś momencie znudziło.

Nie chce się już winić. Ani nikogo innego. A co z tego wyniknie, to pokaże Czas. Ale ja go nie lubię. To jest niemiłość wzajemna.

I dobrze mi! A co?!

30 maja 2005   Komentarze (21)
Moje | Blogi