Czas radości i czas smutku.
Jeszcze rok temu żyłam wyłącznie uczuciami, jakimiby nie były. Teraz kieruję się tylko rozumem, bo wiem, że wsyztsko, co mnie otacza, to tylko chwilowy stan. Mimo wszystko smutno. A jeśli i wiem czemu, to nic to nie zmienia. wytłumaczenie, że tak musi być nie działa, bo tam gdzieś w głębi patrzę dziecięcymi oczkami. Czasami.....niewarto