• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 02 stycznia 2006

Cały drugi styczeń, no właśnie, Aaa,...

  I...wystarczyło nie spać jedną noc, by nagle wszystko okazało się innym. Po pierwsze nagle mam niby to rok więcej niż mam. Ale gdzie tam, osiemnastkowość przecież przyjemna jest. Studniówka okazuje sie być za dwadzieścia kilka dni. I właśnie w tym roku sprawdzę potencjalne możliwości mojej jednej pókuli-tej humanistycznej, ta druga umiała kity wciskać i zostały mi tylko łądne ocenki na całe życie.

  Ale wracając do tej jednej nocy, która zaczęła się wieczorem. Trzęsąc się z zimna sprawdzałam jak smakuje przeźroczysta bielość, jak jeździ się autem, które od zawsze mi się podobał, z ludźmi, których pierwszy raz widzę na oczy i w dodatku nazywana całkiem normalnie, bo sąsiadka. Swoją drogą, moj sąsiad mnie zaskoczył zaradnościa i tym że dbał o wszystkich.

  I nie wiem, ale sprawę mojego serca lepiej zamknąć. Nie mogę o tym nikomu mówić, bo każdy się dziwi, że ja taka niezdecydowana, zapatrzona. Nawet mię to złości, ale nic na to nie poradzę. Jeśli to przeboleję. Może moje serce jest podzielne? Oby nie. Więc o tym sza!

  A najśmieszniejsze było to, że z imprezki nie wróciłam sama, bo...z kolegą! Do mojego pustego mieszkania.Aaa. A tym kolegą był Kamil. Bo jego rodziców nie było(dzisiaj okazało sie, że spali i nie chcieli mu otworzyć). Więc jedną godzinę przegadaliśmy o wszystkim po trochę. Wtedy siedziałam i nawet spisywałam się jako gospodyni, bo zaparzyłam herbatę. I potem sobie poszedł, bo powiedział, że pewnie już wrócili. I kiedy ja sobie chcę wziąć prysznic i iść spać, to on dzwoni i mówi, że musi wrócić.Aaaa! No i też gadaliśmy. I jka na niego patrzę, to on bardziej wygląda na psychologa niż ja.

  A dzisiaj trzeba było iść do szkoły.

  I pierwszy raz w swoim życiu panna M. ma postanowienie. Musi się zmienić, te dwie cechy, które jje się nie podobają. Dostać konsekwencją w twarz i trwać przy własnych poglądach w zaparte. I takie na zawsze-nie zmienić Drogi. Szczęśliwego!

02 stycznia 2006   Komentarze (11)
Moje | Blogi