Bez tytułu
Tyle jego słów w tej mojej głowie mam...Tylko jakąś ścianę czuję. Tarzaliśmy się w śniegu, próbowaliśmy ukraść traktor, bo on "tylko nosi moje zakupy". Powiedziałam, że bez niego nie umiem wyjść z domu-jak w środę mnie przyprowadził, tak dzisiaj dopiero wyszłam, bo zadzwonił.
Mimo to nie chce mi się nic. Czuję się na zdechlaka i lenia. Siłę człowieka widać kiedy radzi sobie z przeciwnościami życia?
A jutro studniówka. Jego. Nasza.