• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 01 marca 2006

Bez tytułu

Mój Bóg( J.Twardowski napisałby po prostu Bóg) jest dzisiaj gwiazdą. Gromadzą się tłumnie, ciągną za sobą dzieci niewiele im tłumacząc. Kiedy już wchodzą do tego pomieszczenia chcą być jak najbliżej tego miejsca i w dodatku najwygodniej. Kiedy im to się nie udaje, a już goni ich czas, w zasadzie On już się pojawił, nagle stwierdzają, że właśnie tam jest wygodniej. Pani obok dostaje z bara, a pan po lewej niechcący nadepnięty na nogę(mógłby sie przecież szybciej przesuwać).Potem się trochę nudzą, zwłaszcza ci stojący, ale najwazniejsze jak zwykle jest na samym końcu, więc nie mogą tak zwyczajnie wyjść, no bo jak? Później dają Jego, w takim białym opłatku. Formuje się kolejka, ale byle szybciej Go mieć, tamta staruszka znowu mogłaby szybciej się ruszać. Potem nareszcie jest moment właściwy i mówią posypmy głowę popiołem. A czemu go tak mało? Można troszkę więcej? A jeszcze moje dziecko w wózku, ono też by chętnie. Za 37 dni ci sami ludzie znowu przyjdą tlumnie.

Wiem, było tam grono tych osób, którzy wiedzieli o co naprawdę chodzi. Ale smutno mi mimo wszystko. Bo bardziej chodzi o tradycję. I jeszcze myślę, że ja najchętniej Wielkanocną mszę w drewnianym kościółku w którym będzie 10 osób. Będzie cicho i On zmartwychwstanie  tak, że to poczuję.

Ta msza posłużyła mi jak małe rekolekcje. Bo jestem też zła, za dużo myśląca o sobie, mało szanująca innych ludzi i ich pracę. I w moim życiu chcę tylko nie zgubić Jego. Ten, do którego przychodzę jest delikatny. I jest Miłością.

01 marca 2006   Komentarze (15)
Moje | Blogi