• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 18 maja 2006

Choć mało rozumiem...

Dzień od środka. Właściwie prawie od wieczoru. Spotkałam M. przy fontannie, siedział na ławce i czytał książkę. I zaczęłam moją opowieść o maturze ustnej i o Barańczaku. On patrzył się na mnie i nie wiedziałam czy to z powodu, że ja to mówię, czy z treści mówionego.
Ale patrzył
Bo to było tak. Że kiedy ja weszłam,to miałam mówić, więc powiedziałam jeszcze raz dzień dobry(bo ja o ustnym polskim piszę). Potem zaczęłam od cytatu. To, że mówię go na pamięć, że z innego dzieła to atut. Potem drżał mi głos, ale łapałam oddech i mówiłam. Moja polonistka patrzyła uważnie, więc było mi łatwiej. Następnie miałam usiąść na krześle. I pytanie: dlaczego Barańczak.
A ja m. in. odpowiadam, że z powodu tego, że jest dobrym tłumaczem, że jednak do niego jeszcze kiedyś mejla wyślę.
I o wiersz, który lubię. To ja "Bo tylko ten świat bólu" i mówię, że kiedy jest mi smutno, to staję się elementem społeczeństwa przez to, że ktoś podobnie.
I o najtrudniejszy. To "Kołysanka", bo zestawienie z ciałem nieboszczyka, bo sen. ale przecież, gdybym go nie wzięła, to brakowałoby mi czegoś.
Następnie o kolejność. Bo przed "Widokówką" jest "czas skończyć z takimi". A tam człowiek jeszcze buntuje się na Boga, a w widokówce go akceptuje, więc dojrzał. I w tym czasie kiedy to mówiłam zbliżyliśmy się z M. do szkoły. Wchodzimy. Ja, że się martwię, on trzyma za rękę. Potem każą nam wchodzić do sali.
A ja myślę, że muszę go zostawić i sama wejść. Ale jeszcze wcześniej jak opowiadałam naszą rozmowę, to myślałam, że poszło mi chyba b. dobrze.
Ale jak powiedzieli, że ja maxa, to nie uwierzyłam.
Następnie wyszłam. Skoczyłam mu na szyję.
Na dworze padał deszcz, kropił. A my szliśmy, jego oczy się uśmiechały patrząc na mnie. Pomyślałam, że to chyba jednoznaczenie świadczy. Można świadczyć chyba jednoznacznie?
Był w moim pokoju. -Ale możesz do niego wejść dopiero po 10 minutach. I biegam z tym wszytskim, tymi ubraniami, torebkami.
Ja Cię tylko na dół sprowadzę. I wróciłam z przystanku autobusowego. Jeszcze wcześniej dzowniłam do Mamy, a on, że nie będzie podłuchiwał, no i kiedy tak mówiłam telefonem, to mi się zgubił. Później zauważyłam chłopaka opierającego się o latarnię.
I pomyślałam, że to tylko on. Jeszcze tylko 3 matury.
A wiosna, która nie chciała przyjść to można ją przecież stworzyć.
A jeszcze wcześniej, bo 24 godziny temu wpadł do mnie Sąsiad. Bo on mi tylko tulipany przyniósł, a ja zasypiałam z uśmiechem.
No i kota też mogę dzielić.
A na ogłoszenie wyników poszłam w glanach przykrytych spodniami. Bo: w sponicy trudno skacze się przez kałuże i moje stopy lubię mieć dużo miejsca.
18 maja 2006   Komentarze (9)
Moje | Blogi