• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 27 stycznia 2007

Bez tytułu

Tak sobie myślę, że zaczynam przypominać starego kawalera. Nie z wyglądu, co prawda, ale po zachowaniu. Bo to jest tak, że patrzysz na takiego i po zachowaniu widać, że mieszka sam i że ma swoje zwyczaje. Mi się przynajmniej zawsze w oczy rzuca.
Za te moje ponad dwa lata (oficjalnie) decydownia o sobie, mieszkania samej dla siebie, bardzo zmieniły się moje przyzwyczajenia. Choć w zasadzie tak było od wcześniej, od kiedy skońcyzłam 11 lat, tylko wtedy czułam się zobowiązana przynajmniej do mówienia co jak i dlaczego oraz do dopasowania niektórych moich zwyczajów pod innych ludzi. Wydaje mi się, że głównym wyznacznikiem tego, w jaki sposób mieszkasz, jest to czy posiłki jadasz sam, czy nie. Więc posiłki jem sama od tych 2,5 lat. Trudno mi z ludźmi. Bo kiedy się oswoi samotność, to nie wydaje się ona aż tak straszna i zostaje alternatywą-jeśli z ludźmi nie wychodzi, to samej na pewno mi wyjdzie. ( w dalszym ciągu bardzo trzęsie mi się prawa ręka, nieważne).

Nie umiem rozmawiać z ludźmi. Mam tak, że albo wszystko robię sama, albo jak kameleon dopasowuję się do otoczenia. Dlatego wolę być sama, bo nic nie tracę.

Nie wiem czemu blogowicze myślą o mnie dobrze. Może dlatego, że mnie nie znają, że pisać każdy może...
Myślą o mnie, że jestem otwarta. Bo się uśmiecham i potrafię pierwsza zagadać. Ale to zawsze się przyda. Poza tym, jeśli dużo sobie sama w swoim sosie przebywam, więc jeśli jeszcze wśród ludzi być milczkiem, ponurasem, to to za dużo. Zresztą to zależy od człowieka, od tego jak go "wyczuję". Bo jeśli w inny sposób, to nie powiem nic.
W Olivii był artykuł przedstawiający to, jaką bohaterkę widzą w sobie współczesne Polski.
A co ja? Myślę, myślę...i nic jak skrzyżowanie Piotrusia Pana(tak) z dobrą wróżką. Bo wcale nie czekam na ksiącia, żeby wypluć jabłko, tylko ja zrobię to sama. I nie śpię czekając aż książę mnie obudzi, tylko wtsaję jak się obudzę-tzn. jak poradzę sobie z problemem. A Piotruś Pan? Bo w pewnej sferze mojego świata to chyba nigdy nie dorosnę. Do rzeczy mało ważnych podchodzę czasem jako lekkoduch.

A tak w ogóle, to znowu jadę. Tym razem spróbujemy autostopem. DLaczego? Bilet ciut ponad 6zeta. Bo dawno nie. A, mam już wszytskie zaliczenia, oprócz tego, nie wpisanego, 6 egzamin i 1. semestr z głowy.

27 stycznia 2007   Komentarze (13)
Moje | Blogi