• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 29 maja 2007

M. w żywiole.

Pięknie się jedzie tą naszą Polską. Żadna ze mnie znawczyni przyrody, tlyko przy torach drzewa, zielone chwasty, uliczki, życie. Najbardziej uporządkowane jest jednak województwo opolskie, najgorsze dworce są na Śląsku, najbardziej łyse perone w małopolskim. Zbliżamy się do Wrocławia. Byłam w nim trzy razy: kolonie(panorama, zoo), raz na dworcu(ubikacja była w remocnie) i raz stopem z M.( ławki, parki, kościoły, zdjęcia, bar mleczny). Nie mogłam się powtrzymać, żeby nie stanąć na chwilę na peronie. Dworzec wrocławski jest bardzo piękny, bo wysoki, taki specyficzny i bardzo przypominający lwowski. Padał deszcz. Na tym dworcu, a także w Poznaniu zamiast standartowego sygnału odjazduu "tydym" rozlega się jakiś inny.

Kiedy już siedzimy przy stole mówię o tym moim wyjściu we Wroc. i jeszcze w Pozn. A. mi na to: To Ty taki dzikus trochę jesteś." Więc się generalnie rzecz biorąc zmieszałam, ale okazało się, że to pozytywnie. A niech mnie.

Towarzyszeni burzą i przemiłym panem kierowcą PKSu dotarliśmy do W. Wreszcie mogłam na własne oczy zobaczyć to, czym od dawna zachwycał się L.Rozumiem. Dwa piękne jeziora, (ponoć jest więcej),ruchomy most nad jeziorem, lasy, pola, magnetyczna górka. Tylko...cisza zbyt duża. Całą sobotę na tamtejszym niebie pojawiały się przebłyski nie myśli, lecz błyskawic, ale były tak piękne i niesamowite, że chciało sie o nich myśleć.

W międzyczasie doszliśmy. Błądząc nieznacznie. Wieczorem pojawił się Administrator. Siedzieliśmy później dosyć do późna jak w swojskim gronie, tyle że prawie nikogo wcześniej nie znałam. Mówili coś o moich oczach.

Śpię na materacu w ulubionym czerwonym śpiworze z którego wystaje tlyko moja głowa. Piżamę kombinowałam naprędce, więc lepiej jej nie pokazywać. Najważniejsze jest miejsce spania, bo kiedy otwieram oczy albo wdycham powietrze, to wiedzę/czuę jezioro.Niesamowita sprawa.

Niedziela. Moim zdaniem to co inaczej stało sie tydzień temu. Było...hmmm jakby to powiedzieć. Zachować dla siebie. Swoją drogą, ostatnio podoba mi się odszukiwanie cech wyglądu rodzica w ich dzieciach. No i oczywiście patrzenie się na relacje rodzic-dziecko.

Bardzo szybko musieliśmy wyjechać. Aczkolwiek było przyjemnie, potem jechaliśmy autem na pociąg, bo się spóźniliśmy na autobus 5 min, a opadał deszcz, że nic nie było widać. Tylko jeszcze przed deszczem na polu widziałam sarenkę.

Na szczęście lub raczej na nieszczęście nasz pociąg jechał nad morze, ale my musieliśmy z niego wysiąść. I w ten oto sposób była w Krzyżu. Pierwsze pytanie do rpzechodnia: gdzie tu jest monopolowy? Nie pić, tylko jeść strasznie chciałam. A tam pustki.Z drogi powrotnej niewiele pamiętam. Spałam. W poniedziałek rano miałam być na kolokwium. Popołudniu spotykam i się tłumaczę: jechałam całą noc, a potem spałam, mogę napisać kolokwium w piątek? Oprócz tak usłyszłam, że jestem zakręcona. Kompletnie mi to nie przeszkadzało. Dziś, we wtorek jestem już zmęczona, ale z uśmiechem.

Wczoraj do pełni szczęścia zadzwoniłam do Babci, a dziś na łacinie Mama do mnie. Ona: Jesteś zaspana? Idziesz jeszcze spać? Ja: mam właśnie łacinę. Po 5 minutach wróciłam na zajęcia.

***
Gdyby się mnie zapytać, które moje działania lubię najbardziej. Odpowiedź okazałaby się dziwną. Intrygowanie ludzi Ufam, że mi się udaje.
Które działanie wokół mnie lubię najbardziej? Kiedy świat za oknem się rusza, a ja zamykając, otwierając oczy, słuchając muzyki, cyztając, po jakiejś chwili okazuję się w zupełnie innym miejscu.

Czasamichwile jak te mijają, i wtedy czuję się małą bardzo naiwną dziewczynką. Ale niekiedy mi to nie przeszkadza.

29 maja 2007   Komentarze (9)
Moje | Blogi