help z html
coś mi się psuje.chyba przekombinowałam. nie wiem czemu,ale nie mam polskich czcionek, a przedtem były....help!!!!!!
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
coś mi się psuje.chyba przekombinowałam. nie wiem czemu,ale nie mam polskich czcionek, a przedtem były....help!!!!!!
się kapnęłam i se teraz siedze czyściutka :D gadak mi wysiadł dziwnym traem, więc nie mam sobie z kim pogadać. anecie spodobał się mój nowy szablonik i powiedziała,że ogółem blog jest spox.bardzo fajnie mi się rozmawiało z dorotą(siostra marka), z którą razem wracałam do domu z różańca.stwierdziłam,że kilka osób ma problemy i se nie może z nimi poradzic(aneta dowiesz się kto) i się fest z tego usmiałyśmy, bo to sa same snoby i pychatki:). panu m.h. dziekuję za wporwadzenie mnie w dobry nastrój, czuję się jak w siódmym(?)a może nawet wyzej:P niebie i myśle o czerwonych migdałkach:P.
a kiedy w końcu znajde Cie..wiem że to Ty...bo bez Ciebie nie ma nic..ja dla Ciebie.....żyć.ta piosenka ostatnio znaczy dla mnie wiele.jest symbolem czegos,ale nie wiem, nie potrafię tego nazwać(może walka z wiatrakami). dotarło do mnie,że jednak nie chcę się zmieniać.zawsze chciałam (byłam) chrakterystyczna, dlaczego nie mam żyć wg nich nadal w moim świecie.nie muszę wiedzieć co kto z kim kiedy i dlaczego.dowiem się później, jaka mi różnica??????jak się zmienię,to zaniknie moja tolerancja i kilka cech, które lubię.
p.s. kolorowych snów......jestem sobie spiooch.....
rzucić wszystkim gdzieś z oddali.niech tam spada, niech się wali.
szybko i po cichu jak ten domek z kart.
nie czuję się specjalnie dobrze i nawet wiem dlaczego.nie wypadało się wczoraj tak coeszyć z tego dzisiejszego dnia.chyba bardziej już wolałabym lekcje.dzień odlot....brzmi w zasadzie fajnie.
przychodzimy do klasy.mieiśmy ławkui poustawiane w koło.punkt 9 wchodzi facet. sredniego wieku.przygarbiony.z mAlejącą liczbą włosów. były narkoman(ale o tym dowiemy się później) zachowuje się szokująco.opowida o swoim zyciu jakby to nie bhyło wcale jego drogą, jego tajemnicą.rzeczy straszne, bulwersujące.wóda(kac), marycha(looz)plantacja marychy w latach 80,amfa.detoks, zatrucie, odwyk, picie, kac kokaina.od0,1mg do 15.szukanie żyły, gnicie ciała,list gończy za wyrób kompotu,olewanie wiary,niecenzurakność, wszy,speiprzone stosunki,gnicie mózgu.to było straszne!!!!!!!!!!!!!!!!!!to nie chce wyjść z mojej głowy.czuję sie jakby to mi wyciekł mózg.nie wiem.chcę o tym zapomnieć!!!!!!!!!!!!!!!!!chociaż przestroga to napewno było............
zmieniłam szablonik na blogu.poprzedni podobał mi się bardziej kolorem,a ten hasłem, tylklo muszę go jeszcze przerobić odrobinkę. a jutro wielka akcja coś się święci.raczej finał tej akcji. jak na razie wszystko szło zgodnie z naszym planem. nawet radiowęzeł naprawili.jutro będę św. gemma galgani. ale tylko jutro. potem basen. nienawidzę basenu.potem chata. kucie na sprawdzian wykład o teatrze, noc, 8 lekcji i wreszcie długooczekiwany moment typu wolne.'
uświadomiłam sobie na różańcu w kościele, ktorego odmawianie w moim przy[padku było raczej mechaniczne, że z panem p. bładzimy po ciemku.
zostałam wyzdrowiana cudownym trybem. po sobotnich 15 minutach na krótki rękaw na dworze przestało mnie boleć gardło i zanikł katar(!), a któś tu mówił,.ze będę mieć zapalenie:) jedenie plecy mi doskwierają czasem,ale to tak,że sie skręcam z bólu.
z panem m.h przeprowadzam przezabawną rozmowę dotyczącą mojego samopoczucia, jednka jej treści nie przytoczę:P
a tak poza tym jutro basen.... ti chyba mówi wszystko. nie zebym była za gruba,ale pływac to nie umiem....se siary narobię.
metallica jest też fajna,ale ma za mało mocnych dźwięków, wg mnie LP lepsze,ale niedługo dostanę dyskografię limp bizkit, które ponoc jest mocniejsze. nirvana jest lepsza od metallici, jednak moja tolerancja zakazuje tego mowić na głos:]
może jednak i życie gdzieś tam w swopich zakamarkach jest piękne????kto to wie....przepisze coś co mi się podoba
nie zna się prawdy o drugim człowieku,nawet jeżeli mówił ci coś o sobie, to jest niemożliwe.
prawdy o tobie równierz nikt nie pozna, człoweik jest nieprzekładalny na słowa....