• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 17 sierpnia 2006

Tak myślę.

"Miłość się ukrywa, bo jest sobą...."
Bo to nasze wspólne istnienie ma w sobie tę moc.Tą świadomość. Nie wiem, ja na tym się nie znam, ja to czuję. Ten taniec w moim pokoju.Wspólne rozmowy, ta dzisiejsza, prawie tak samo wazna jak ta na wydziale filologii. Oby wszystko pamiętać.
Kiedyś mówiłam: wierz, ufaj, żyj, a kiedyś będziesz kochać.
Czyżbym osiągnęła już wszystko? Przynajmniej chwilowo? Niedalej jak dwa lata temu wydawało mi się, że to plan na następne dziesięć lat, że kiedyś to się pojawi, nabierze ksztaltu, urzeczywistni.

Wiara przyszła sama. Może wtłoczyli mi ją do głowy?Wiara rozkwitła w te wakacje, bardziej jeszcze niż w tamte. Zwłaszcza pomyślę jak tego 31. zawalił mi się świat, nie umiałam sobie spojrzeć w oczy, nie miałam nadziei, a jednak!
Zaufanie? To grupa ludzi. Kilkoro przyjaciół i ka. Im ufam, bo wiem(tak, znowu wiedza),że nie mają w tym interesu, żeby mnie skrzywdzić.
" Kochaniem samotność można wypić do dna.
Więc z momentem utracenia ważnych w moim życiu istot zaczęłam ich kochać na tyle, żeby kiedy z nimi jednak jestem doceniać tą chwilę na wiele sposobów. Piszę tu o mojej rodzinie.
Istnienie w moim życiu M. to już zupełnie...

I co ja sobie myślę w tej mojej głowie, która za dwa dni będzie już utrzymywana na szyi przez okragłe 19 lat, to to, że w życiu zawsze jest coś za coś, coś w zamian. Tracisz jedno, zyskujesz albo wiedzę, albo coś innego.
Nie ma nic za darmo Mówią, że Boża Miłość.
Nie wiem, ustosunkuję się do tego.
Na razie dźwięczą mi w głowie słowa o Bożym doświadczaniu.
Kogo boli jakaś wewnętrzna rana, ten nie tylko zewnętrznie pięknieje, ale także zyskuje wiedzę. Uszlachetnia się.

Do Babci chcę tak bardzo, do mojego jeziora, nad brzeg, do skweru, do parku...Nie teraz, nie teraz, nie teraz...
Jutro znowu wyjezdżam. Nie wiem na ile, chyba niedlużej niż na tydzień. Potem kilka urzędów i może uda mi się wreszcie dotrzeć tam, dokąd zamierzam. Bo u mnie ten rok trwa od sierpnia do sierpnia. Kiedy tam dotrę, w moim świecie będzie sylwester.
Najważniejsze to iść swoją drogą
17 sierpnia 2006   Komentarze (8)

Bez tytułu

Jakie dno, jakie dno...
Dziesiątki papierków, nieznormalizowana sytuacja,głupie panie sekretarki na urlopie, przez które muszę siedziec na tyłku właśnie tutaj..
Niepewność.
I znowu z drugiej strony M. Przy mnie, z ramieniem, uśmiechem, spojrzeniem. Jedliśmy razem kolacje u mnie. liczba miast, w których wczoraj byłam obecna:Bytom, Piekary Śl., Świerklaniec, Śiewierz,Kraków,Katowice,Bytom,Katowice, Bytom. Liczba godzin spędzonych razem:17
Liczba godzin spędzonych u ka. 2
Ilość spotkanych ka.:3 ->dużo ciepłego uśmiechu i krótka historia jednego z miast.
Smutno mi, wnerwiająco mnie, kiedy już prawie biorę się za pakowanie, a okazuje się, że nie mogę jechać, albo muszę, ale w nną stronę, rozbieżność kilometrowa sięga do 700.
I czemu się dziwić, że znowu chudne. W zasadzie chudnięcie to u mnie proces stały. Niedługo mnie nie będzie.
Tak, świeci słońce. Nie mam siły się nim cieszyć.
17 sierpnia 2006   Komentarze (10)
Moje | Blogi