• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 23 października 2006

Znowu o domu.

-Nie możnaby przesunąć zajęć z poniedziałku za tydzień, chcielibyśmy do domu pojechać.
-A pani dokąd chciałaby pojechać?

No właśnie dokąd ja chcę i czemu znowu trudności, problemy, piętrzenie się? Co nie zabije, to będzie jak trucizna-lekiem.
23 października 2006   Komentarze (5)

Wolne nie, nie żarty.

Sobotę zajęło mi pranie, pranie i jeszcze wybieranie rzeczy, bez których niby nie mogę się obejść. Niedzielny poranek zajęło mi pakowanie tych rzeczy bez względu na konsekwencje mięśniowe.
Mój pokój już nie mój. Te obce palce, obcych rąk wszytsko poprzesuwały, poprzestawiały, poukładały. Moje było miejsce w kącie, przy biurku i komputerze. Komputer ze mną. Biurka już nie potrzebujesz, tak? Bo ja bym je zabrał.
I ten wachlarz na ścnianie. A po (filolog nie używa) mi on? Brzydactwo wszystkich czasów. Do odganiania natrętów. Tylko kiedyś powiedziałam, że nie chcę, to ona na złość, na wyrażenie swojej woli, ciup gwóździem na moja ulubioną ścianę. Ten pokój staje się pobojowiskiem historii ludzkiego życia. A, łóżko zamierza w ogóle wyrzucić, bo nie wygodne, bo kupiła sobie inne, jakby życie na nowo zaczynała, pani na włościach.

Kilka naszych godzin. Bo to jest tak, że przecież tutaj nie napiszę, że jednak oczy innych, a to nawet nie moje jest, tylko nasze. Za pisując na karteczkach ciągle gubię, w pamięci mojej własnej się wszystko zawierusza. I pociąg "Wanda" taki domowy był i przytulny, aż można było się zapomnieć.
Potem, gdy już wyszedł, a my kawałek już pojechaliśmy w stronę Kra. całyt czas czułam, że coś mi nie pasuje, że Kra. bez niego to właśnie taki niepełny jest.

Wychodząc z WC w pociągu spotkałam kolegę z LO, z którym w ciągu trzech lata ani razu nawet na cześć, a tu o studiach i o wszystkim chyba z 15 minut rozmawialiśmy. Co te studia robią z ludźmi.
Poranna kawa. Poranne przyuczanie się do 1. w życiu kolokwium.
23 października 2006   Komentarze (8)
Moje | Blogi