• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Najnowsze wpisy, strona 17

< 1 2 ... 16 17 18 19 20 21 >

ponoć???

Przyznajmy,że Jego sytaucja jest

obecnie nieszczególna.

Anonim,który otrzymuje listy

z bylekąd

 

muszę:

napisać list do babci,ale nie chcę,żeby myślała,że ejst mi smutno,więc muszę poczekać;

zacząć wierzyć w siebie-to ponoć takie proste!

poprawić oceny w szkole;

częściej sie uśmiechać-dobrze wpływa na zdrowie

mniej ufać,bardziej myśleć

zapomnieć na chwilkę o moim sercu

myśleć,że wszystko zależy tylko ode mnie

nie bać się ranić ludzi, jeżeli na to zasługują=> poprostu nauczyć się bronić

---------------------------------------------------------------------------------------

phi, tylko czemu mam swiadomość,że na to troszkę już za późno?? I don't know /niestety/

muszę się nauczyć do testu z historii, więc lecę( ale nie umiem latać :(

papppa

czy my tak samo mówimy kocham cię  jak np. ja chcę jeść albo nie przynudzaj??bo obserwując troszkę dochodzę do takiego właśnie wniosku

czy ja kiedyś zmądrzeję i czy nie będzie już wtedy za późno? ponoć nigdy nie ejst za późno. obadamy ....

20 stycznia 2004   Dodaj komentarz

ja chcę...

Chcę:

wyglądać normalnie

żyć nie wzbudzając niczyich uwag

nie wyrzucać uczuć jak wykorzystanych biletów tramwajowych

nie używać frazesó starych, wypłowiałych i niewiadomeego pochodzenia

mieć marzenia i realizować je...

chce...nie bać się,że mnie ktoś skrytykuje, mieć swojego niezawodnego kalkulatora( zasada:możesz na mnie zawsze liczyć-twój kalkulator)

umieć cieszyć się z uśmiechów...łagodnie przyjmować łzy( w imię zasady-nie zatrzymuj łez...niech lecą)

chce...być porządnym i wiarygodnym ludzikiem

chce...lata

pewnosci,że zostaną moej stosunki z pewnymi takie jak są teraz

nie bać się tego,że jutrzejszy dzień może okazać się kompletnym niewypałem

chce...zasypiać po dotkinieciu poduchy...

chce....

19 stycznia 2004   Komentarze (2)

wiosna...

to o mnie?? :P
18 stycznia 2004   Komentarze (1)

życie (znów) jest piękne!!!!

no poprzednią notkę skasowałam, bo nie ujawniam archiwum gg ( z reguły) ogólnie to chodziłoo to,że ludzik mnie widział, tylko nie chciał wołać, bo mógł się pomylic, a było za dużo ludzi :* poszliśmy sobie na dwóro 21 :]

Boże dzięki Ci że zawsze znajdzie się ktoś, kto mnie skutecznie pocieszy(ale dzisiaj gawol zalicza doła...poszedł już biedak:()

mam nadzieję,że ludizk nie dostanie jakiegoś szlabanu przeze mnie :[ ale mam nadzieję,że jego rodzice okażą sie wyrozumiali.(OBY)

niop to narazie tyle...  bo życie jest piękne!!!!!!

tylko jutro do budy(ale to pomińmy)

18 stycznia 2004   Komentarze (1)

i co?niech lepiej nikt tego nie czyta!!!!!!!!!!!...

widziałam swoje odbicie w lustrze...stłuc je czy nie??nie, szkoda w końcu tego lustra...

byłam w końcu w kościele,ale wyszłam, bo stwierdziłam,że dzisja to nie jest miejsce dla takiego ludzika jak ja...nie chce nawet z Bogiem dzielić się moim dołkiem...wyszłam poszłam po ciemnym osiedlu szukać swoich myśli...szłam sobie tam, dgzie praktycznie nikt nie chodzi,a nawet jak gdyby ktoś szedł, to żeby mi nie zrobił krzywdy...szłam i w końcu dotarło do mnie to co było wiadomo od dawna tylko ja nie chciałam przyjąć do mojej świadomości,że w tym kilkanaście tysięcznym znienawidzonym przeze mnie mieście nie znalazłby się nikt dla kogo moje problemy byłyby jego własnymi...słownie NIKT!!!

może to głupio iść po ciemnym osiedlu i beczeć jak małe dziecko,ale...nie chciałam wracać do tego pustego domu...może i można mi zazdrościć tego,ze moi rodzice sobie czas od czasu wyjeżdżają,ale najbardziej do dupy się czuję jak wstaję zrana i oni się sobie pakują, a ja nie wiem czemu jadą na ajk długo...nie muszę wiedzieć, bo ja sobie ponoć poradzę...gówno prawdaja ciąle jestrem tym pojebanym dziedziakiem jakim byłam kiedyś!!!mam umysł pięciolatka!!to prawda...

chcę wiedzieć czemu i za jakie grzechy nikt nawet nie powie mi tego wypłowiałego frazesu  nie przejmuj się wszystko będzie dobrze...ja chcę tylko to usłyszeć obojętnie od kogo...czy to tak dużo????

 

          mam jeszcze tylko jedno pytanie...po co ci ta kartka na której napisałes...nie ma wolności!!!!!

18 stycznia 2004   Dodaj komentarz

I have changed as for results saw that :]

yo - "jak mawia drugi ludzik"

w sumie co tu dużo gadać ta dowołana dyska była ciekawsza niż gdyby była. thx for all.you are so funny...I hope we are going...(especially(?)for ludzik :*)

chociaż może to mnie troszkę porąbało.skończyło się niewielkimi urazami ciała, np. obolałym kręgosłupem, wieszaniem się na nogach(doś zabawnie to wygląda),poprzesuwanymi palcami mojej rączki.:]t hx za to też.

w sumie to odwołanie dyski nic nie dało, bo i tak co krok szło się napotkać na któregoś minika albo mar...(:]),ale to nic. wypadałoby też podziękować za jej dowołanie idąc w ręce z małym wysokokalorycznym napojem:](np. coca-cola:P)

I have changed(może się powtórze)...jak pomyślę o tym jak się wswszzystko w mojej główce ostatnio pozmeiniało to się dość mocno dziwię sobie,że ta główka jeszzce działa...bardzo dobrze działa...heh zważająć chociaby an moją średnią z liceum :D

NIgDy nIe jEst aŻ tak StrAszniE źlE...

nie dAłam rady kólnąć się do kościółak na 10(poza tym to moja mała riposta:P na uwagi, których się nie spodziewałam, bo nie chce zachowywać się w niektórych miejscach tak jak robili to ludzie w średniowieczu, ale to by już była dyskusja teologiczna,a nie cce być posadzona o jakąkolwiek herezję<może i nawet to by nie pomogło:P>) o do tego kościółka to nawe wstać mi sie nie chciało, a jak spróbowąłam się ruszyć to poczułam sie tak jakby ta "dyska" trwała całą noc, a skończyła sięjak zwykle(należy dodać,że odbyła się w bardzo wyszukanym gronie i to bardzo, bardzo starannie dobranym :P)

teraz ssydzę wsród tego syfu w pokoju...nie chce mi sie posprzatać, chociaż łóżko pościeliłam sobie już...starszych wywiało i zostawili mi całą złotówkę.to wcale nie ejst śmieszne...czasami wydaje mi się,że niektórzy mają w główkach jeszcze gorzej poprzemyblowywane niż ja  chcoaiż może tylko wydaje się...nie mi to oceniać...w sumie to nawet nie chciałabym mieć takiej władzy.

specjalne podziękowania for unsere pani dyr. za dwa dni bez pytania :] przynajmniej można sobie odpocząć...tylko przerażeniem napawa mnie sprawdzian z histy ze 169 stron podręcznika(współczuję sobie bardzo mocno:])

co się tyczy tego tygodnia to był całkiem całkiem(pomijając aspekt tęsknotki),główni spowodu 20 śpiączki heh jak ja to lubię...potem spowodu omyłki w dodawaniu zarobiłam i odrazu wydałam 2dychy:[ - trzeba było troszkę zostawic, miałabym teraz cokolwiek przyanjmniej...wtedy ja dodając 45 do 22 dostalam 77( a się troszkę zmartwiłam 4  z maty :D)

dobra narq. dzięki all peoples und meine liebe kasia(słownie) "koffana kasia", manchen auch i wszystek ludzi, którzy mnie odrobinkę lubia :P

18 stycznia 2004   Komentarze (1)

rozważania??wszystko jest względne i dupa...

czy ja wyglądam na kogoś normlanego??bo nie wiem sama nic z tego.

czym jest normalność??bycie takim jak  wszyscy?? a jak jesteś wśród samych mózgowalców, to wciąż jeseś normalny??jak nie chcesz żyć tak jak ludzie w średniowieczu to już nie jesteś normalny??juz ci odbija, posadzany o bezczelność=> czym jest owa bezczelność??powiedzeniem prawdy po pijaku?? powiedziec ze ktos nei am racji gdy on jest o tym święcie przekonany??

właśnie...nie rozumiem jak można oceniać innych, gdy wiadomo ,że samemu nie ejst się świętym. nie rozumiem tego...wciąż i mimo upływu lat.

pozdrówka for "koffana kasia" :P 

17 stycznia 2004   Komentarze (2)

po co się martwić...

jak ktoś zgadnie czemu tak lubię piątki to dostanie miłą nagrodę :D...

a piątki lubię, bo kocham frei haben

a frei haben kocham, bo lubię nic nie roben...

ludzik podreperował zdrowie( to oc mi z niego zostało) po lekkiej załamce i może znów tumakować. w tych tumakowaniach to doszlam do wniosku ,że to nie marsa trzeba badać a facetów...można tylko kilku...moich znajomych oczywiście. no bo spróbuj se skumać o co takiemu jednemu z drugim chodzi??ja naprzykład wciąż nie wiem...:(

marzę o lekcji religii.gdyby mi ktoś to wcześniej powiedział rzekłabym :]: póknij se w czolo, będzie ci wesoło :P..no tak, ale my ogladamy fiml K-PAX, a nie jakiś tam dekalog (:P) i najgorsze jest w tym to,że patrzymy się tylko 45 min. szukałam powiązań miedzy filmem i religią( szczerze mówiac nie znalazłam, więc wszystko przede mną). uważam,że kevin spacey odwalił kawał dobrej roboty wcielając się w postać P....

spacerek był taki trochę dziwny...dlatego odnoszę wrażenie,że ja tesh jestem przybyszem z innej planety :]

gawol thx for all :* a szczególnie za stwierdzenie

gawol (14-01-2004 21:23)
po co się martwić kimś kogo kochamy? nasza miłość mu wystarczy

zostawiam was z tym stwierdzeniem. pap

16 stycznia 2004   Dodaj komentarz

przepraszam....źle zawsze i wszędzie

napisze jeszcze ostatnią notkę, bo nie mam się na czym wyżyć:

Kto Ukradł Raptem  Wam Aureolki??

mam już dośc, więc id stąd, nim jeszcze mam w sobie okrchy życia, bo nie jest ono żadną bajką. a dupiata m...ść nie istnieje!!!!albo jest to taka bajka jak swięty mikołaj i nie garbaty anioł!!!!!!!1

14 stycznia 2004   Dodaj komentarz

znóff ja


Test by ygrys.
14 stycznia 2004   Dodaj komentarz

autoportret ( krótka i zasłyszana charakterystyka...

 na imię mam

nieważne jak

mam dopiero 17 lat

nikogo nie lubię zawsze

chodzę własną drogą

teraz płacz, teraz płacz

póki czas

I'm not gonna crack

LovE me LovE me

say that you love me

I like IT!!

przez życie patrzę

szeroko zamkniętymi oczami

stało się, co miało stać

masz problem ludzik, masz problem,

co ci dolega

UNFORGIVEN

napijmy się

(chlup w ten dziub)

I'm so confused

może to coś zmieni

gdy już wiesz

Bo jakby to było gdyby mnie nie było

 

a garbaty anioł przyszedł na ziemię...

 

14 stycznia 2004   Dodaj komentarz

prosze

<img HEIGHT="288" WIDTH="352" src=http://www.madzia.olp.pl/gify03/smiesne/creepymaid.gif>

ja miec prosbi:niech ktos znajdzie chwilke czasu i mi napisac jak mam tego obrazka wstawić, bo mi zadne tam img src nie pomaga :( 

14 stycznia 2004   Dodaj komentarz

zdrowie

i znów przeżywam wakacje...20 godzin w łóżku spiąc sobie i marząc( w przerwach bóle głowy i lekkie majaki, dreszcze itd.) po cichu...nawet fajnie.mama zrana:czemu nie wstajesz?? idziesz do szkoły?? ja  nie  mama no to będziesz sobie sama prać i jesć gotować odwróciłam się na drugi bok. o 8  mama ej!!  otwieram oczy  i takie śniadanko na moim łóżku... fajnie :-)

ale trochę mnie już wkurza to odwadnianie się.w lustro też się lepiej nie będę patrzeć wyglądam jakbym...( no nawet nie umiem tego okreslić).

czemu do piątku jeszcze tak daleko??chociaż może to przeżyję jakoś??(jeeżeli majaki ustąpią)

 

aha z fizy mam 5- a nie 4+ i jestem sobie happy, a z maty nie mam 3!!!

idę spać

14 stycznia 2004   Dodaj komentarz

memento ( o czym?)

istnieć,

być tu i ówdzie.

co to znaczy być?,

czemu musimy istnieć?,

takie to trudne i łatwe zarazem.

 

więc tak:cytując dziennik bridget jones(a raczej parafrazując): "zje..kurwa..bane" jeżeli cały tydzień będzie wyglądać tak jak poniedizałek to ja już nie chcę istnieć.niespodziewanie okazało się,że z angola dostanę 3 na koniec semestru, może to nie jest takie straszne,ale to będzie moja pierwsza 3 ;(  [życie jest piękne], dla odmiany z histy i polaka 5.siedze na macie pogrążona w myślach, a pani p-sor:

ty dobrze się czujesz?

proszę?ah taaak.

a masz to w zeszycie dobrze?

tak.

do klasy:czemu się odwróciliście to nie wasza sprawa.

gdybym jeszcze wiedziala o co chodzi. z reguły jak mnie coś juz zacznie boleć, to póxniej wszystko boli. przed swiętami taka babka się wdupiła w moją nóżke wózkiem w kerfie może byłoby dobrze, gdyby nie to,że noga do teraz boli :] konkretniej pieta.poszłam na lodowisko wywaliłam się jeszcze przed wejściem na lód, a potem było spoko  kolano wciąż boli :] <to się nazywa szczęście>, a teraz jeszcze choroba mnie łapie, ale ja nie moge być chora ze względuna moją mamę...chetnie bym sobie polezała w łóżeczku...to takie przyjemne...

moja kumpela przyrodnicza dzisiaj na przystanku: wiecie że ludzik ma chłopaka?? i taki chórek no, bo  ludzik kocha ludzika lekkie zdziwko mnie chwycilo,ale dobra...tylko lludzik się nie odezwał...

a jedna poważna i b. fajna rzecz stała się dziisaj, już nie muszę być z zawodu nikim:dostałam 5 za reportarz.

p.s. dzisaj troszkę uszka moich znajomych ucierpiały z powodu wulgaryzmów(moich) za co ich bardzo serdecznie przepraszam :*

ludzik odezwij się!!!wczoraj było fajnie. ja ko :*)

 

i dalej, dalej by iść, by istnieć

w istnieniu aż wreszcie

legniesz i spytasz:

czemu?, czemu?

"memento mori"

 

12 stycznia 2004   Dodaj komentarz

ocena

 
9 ocena:moje 2004-01-11 14:53
 

Oceniam: http://www.blogi.pl/blog.php?blog=moje

Pierwsze wrazenie: ?

Szablon:widac zrobiony przez autorke bloga,daje jej za to plusa,mimo to-tlo nie pasuje to tych misiow.Noo..jakos takos marnie 3/6

Notki: bardzo mi sie podobaja 5/6

Dodatki: archiwum,ksiega liczniki..troszke nie porzadnie =] 4-/6

Ocena ogolna: 4/6 (przez ten szablon)

 

w sumie to pierwszy raz się zgłosiłam do takiej ocenki...nie powiem,ocena mnie w miarę satysfakcjonuje.po proprostu przy ocenie tylu blogów w jeden dzień jest trudno dokładnie przyjrzeć się wszystkiemu. co do szablonu, to ma on wyglądać właśnie tak jak wygląda:czyli z niewielkim bałagankiem, niedopasowaniem kolorów, na półrozmazanym misiem...TAK MA BYĆ!!

bo jeżeli ten blog ma przedstawiać mnie, to nie może być idealnie dopasowany(jeżeli ja zawsze specjalnie nie dbam o nieuporządkowanie kolorów) nie może być ściągnięty cały skądś, jeżeli staram się zawsze chodzić własnymi ścieżkami, nie może być bez bałaganu,jeżeli ja taka nie jestem. chciałabym przeprosić yennefer(ale ona i tak tego nie przeczyta) bo to z jednego z jej szablonów pochodzi ten misiek,ale on nie miał wszsytkich polskich liter, a poza tym idealnie pasuje do mojego świata, jeżeli ja staram się widzieć 2 aspekty sprawy, to jeden na pewno mi się zamaże,dlatego go zostawiłam...podobał mi się jeszcze kiedyś taki jedne szablon z eblogów, ale ten rysunek się nie wyswietlał. tam był ludzik taki jakim pierwotnie miała być ta nazwa-mały narysowany ołówkiem gryzmolący coś w zeszycie, a nad nim nazwa love, tylko się nie chiał pokazać.

zaskoczyła mnie tak wysoka ocena notek, bo teraz w większości są to nie określone opisy żywotu ludzików.

dzisiaj na spacerze ludizki widziały pana  alkoholika-on zapomniał,że mi wisi piwo( w sumie kola mi styknie),ale jak on dumnie pchał wózek, jeszcze w dodatku taki zamyślony( a ma chłopak o czym myśleć, przynajmniej ja na jego miejscu miaąłbym o czym), on też przez przypadek jest jedyną osobą, w którą trafiam kulką z dalekiej odległości(ale ludizk też był dzisiaj zatopiony:P).

ludziki chcą wiosny!!!!bo jest ciepło!!!!!!

znów nie wiem co osoba w średnim wieku wie o ludzikach,byle nie za dużo :D.

wczorajsza dyska była do d...nawet ja mam lepsze płyty.nirvany nie było, bo marek biedak jest chory, ale czemu metallici nie było??

jutro "ukochana" buda mnie powita, a pojutrze ludzik!!!!!! tylko on jeszcze o tym nie wie, bo próbowałam go przekonać że z niemeickim też może być przyjemna randka, chociaż nie aż tak.

miłych snóff bo się rozpisałam. trzymajcie się cieplutko :)

ludzik kocha ludzika :*)  

11 stycznia 2004   Dodaj komentarz

mądrość

wypatrywałam cię na ulicach,

szukałam przynajmnie twojej twarzy,ale

Ty się nie pojawiłaś.

Wypatrywałam cię pośród ludzi, jednak

Ciebie tam nie było.

tak,teraz zostałam tu sama, tylko snieg

mi ciebie przypomina,

tylko stara książka została na szafie

 

musze

sie pospieszyc, musze cie odnaleźć, bo

nie znajdę drgi[...]

"mądrość"

11 stycznia 2004   Komentarze (1)

powołał go Pan na słup

BYłam już wreszcie na dysce.miało być ciepło,ale na dworze mniej czułam zimno.całkeim..całkiem było tylko cześć ludzi miała zje....humor, a czesc zjeb...umysł.ja się nie załapałam ani do jednych, ani do drugich,ale...pod koniec byłam już tym wszystkim przesiągnięta i jedynym marzeniem było żeby się legnąć w łózeczku...ludzik miał mieć karę,ale zrezygnowałam z tego pomysłu.w tym tygodniu nawet odkryłam troszkę małych i miłych mądrości(postaram sie z nic korzystać)

idę pisać interpretację wiersza.

powołał go Pan

Na słup.

na słupie miał dom

I grób

itd.

11 stycznia 2004   Komentarze (1)

pospolite ruszenie drzew

byłam na spacerze...na bardzo miłym spacerze...może i zima nie jest taka zła. dobrze,że nie ma tak strasznego mrozu, bo czasem paluszki mi odpadały, a w czwartek to mi nogi aż parowały jak przysząłm do dom.

ale co tam...nie jest tak źle zawsze może być gorzej.

znów sterroryzowany zajadłą czułością

nie ma spać

nie ma oddychać

żyć nie ma

tylko drzewa się ruszają

pospolite ruszenie drzew

 

rodzą czarnego kota

który przebiega wszystkie drogi

 

10 stycznia 2004   Dodaj komentarz

mam takie pytanie:

 nie lubię nikogo

zawsze chodzę swoją drogą

 

słuchałam to wczoraj przez część dnia. ta ostatnia zwrotka bardzo mi się podoba...zawsze chodzę własną drogą to tak jakby ja...chociaż to mi się kojarzy z cytatem, którego mimo,że nie rozumiem, to bardzo lubię  idąc prosto przed siebie daleko nie zajdziesz niech mi ktoś wytłumaczy czemu, bo ja uwzględniam skręcanie w prawo i w lewo i cofanie się, chodzi  o to,że idę drogą, kierunek której wytyczam sobie sama.

 

i krZycząc i płacząc mam takie pytanie:

czy mózg mi wywietrzał czy nie miaąłm go wcale

10 stycznia 2004   Dodaj komentarz

brak czegokolwiek chociażby nawet komentarza...

mydlana bańka

 

ludzika tylko przez przypadek   po...( wiecie o co chodzi) przy narodzinach...nieuleczalna choroba...na wszystko troszkę za późno... a miało być tak pieknie...miało...

 

żegna po...ludzik

08 stycznia 2004   Komentarze (2)

nareszcie...(co nareszcie??)

kurde...prze...nie dosyć,że do budy, to jeszcze neta na tydzień brakło...

więc tak: w poniedziałek przychodzi człowiek zmęczony po świętach i niewyspany do budy a tu sprawdzian z maty rzuca się w ramiona(ciekawe porównanie,ale osobiście wolałabym,żeby zrobił to ktoś inny:P).reszta nauczycieli zastosowała taryfę ulgową. przychodzi człowiek na drugi dzień do budy, a tu jeszcze gorzej:na polskim do odpowiedzi,ale na szczęście nie ja:] z maty sprawdzammy zadanie(tylko 1 kap poleciało:[ale znów mnie ominęło). arek przy odpowiedzi:

psor:arek, kto cię tego nauczył, no kto cię tego nauczył??

arek:na pewno nie pani :]

 

w szkole czuję się dość przejesranie...ciągle habe ich hunger, brak niezbędnych do mojego życia osób nie da się zrekompensować(nawet mądry paweł wołając panno m...... nie potrafi poprawić humoru).trzbe aciągle siedzieć na tych nuudnych lekcjach.klasa mnie nie polubiła w sumie ja jej też nie...tak zastanawiam się czemu...niby to i moja wina, bo przychodzę tak cholernie niewyspana,że nie stać mnie na to,żeby cokolwiek powiedzieć...ale ku....szkoda....wiem,że czasemszajba mi odbija, no ale to czasem... i wydawało mi się,że idzie się ze mną dogadać.siedzę w ostatniej ławce, chociaż tam gówno się dzieje,ale zniosę i to,żeby z bebokiem nie siedzieć.w tym mieście jest tylko 10 osób na widok których robi mi się bardzo nie dobrze,ale czemu z jedną z nich muszę chodzić do klasy??

podsumowując tamten rok, to trochę go zje..... i szkoda mi tego nawet, no bo to był jakiś tam czas mojego życia, a wystarczyło zosatć epikurejczyko stoiczykiem,żeby w miarę z radością(z pólsmutkiem,ale lepsze to niż cały smutek)przyjąć nowy dzień.

od sylwka  w miarę wszystko się układa.tak nawet to nie pragnę więcej(może przestać ciągle siebie krytykować i don't give upować).tak nawet to stykło by mi tyle co mam, tylko nie chcę,żeby to wszytsko cokolwiek trafiło.

dobra wypowiem to w końcu...wydaje mi się od jakiegoś czasu,że jestem.....[chyba jednak zachowam to dla siebie]....człowieczkiem....

mały bezbronny ludzik z szajbą zamiast głowy wyrzala się przed ekranem, widział ktoś cokolwiek gorszego??

dobra przestanę narzekać i pójdę stąd.

ludzik :*)

07 stycznia 2004   Dodaj komentarz

rodzice, mata i...LudziK!!!!!!

niop, tak... moi rodzice dzisaj doprowadzili mnie...(nawet nie wiem do czego) najpierw mama jakieś wonty o ludzika,że niby mam się uczyć( czy dorośli muszą wszytsko brać serio??) bo ja mimo moich 17 lat(tak pisze na ggniech ktoś zobaczy:P) wcale nie czuję się dorosła.jak zauważył mój kumpel:dziecinieję,ale to pikuś. potem wparowali do pokoju(czego nigdy nie robią) a ja zdjęcie ludzika oglądam.tata:matka chodź, chodź p...... zobaczysz!!!(nie zdążyłam zminimalizować). ale przeżyję to, dobrze,że zbędnych pytań o sylwka nie było (poszli spać u wujka o 4, a ja o 7), tylko na pytanie:co było z twoim gardłem piewszego stycznia??takie piajckio głos przez telefon...hmm no tata, jakby ci to powiedzieć...poszliśmy fejerwerki strzelać bez kurtek :D

ale już sobie poszli z mojego pooju na szczęście(bo nam się to nie podobalo)

piszę wreszcie ten reportarz...kurde...powiedziałam babci,że chciałam być dziennikarką,ale już nie będę.ona: to kim zostaniesz, ja :nikim tak tesh można. :P

trzymajcie sie. miłej zabawy jutro w szkole :]

(sprawdzian z maty ;((((((kur...i jak tu żyć spokojnie????)

04 stycznia 2004   Dodaj komentarz

rodzice

ja to wszystko pieprze!!!!!!!!!!!!!!!!!!moje hasło, które przeniosłam w ten rok .

kurde, czemu ludzik musi się zawsze wkurzyć?????czemu jest ktoś kto coś u mnie rozwali???????czemu????????ja jestem zła chwilowo bardzo zła i żadna   NIRVANA mi nie pomoże

;(;(;(

trzeba wysłac rodziców w kosmos :-)

03 stycznia 2004   Dodaj komentarz

pamięć???

problem z pamięcią...wybrałam się na spacer po osiedlu(po trociny da śmierdziela)...no i pamiętam niektóre sytuacje,ale ustawić ich chronologicznie nie umiem.no bo nie kojarzę, co było w tamtym roku,a co 01.01. wcozrajszy dzień kojarzę(nawet całkiem dobrze :D). tylko,że zamiast być w dou  o 17, byłam o 20. to wszystko se na osiedlu przelaziliśmy. koziołek jest udany.

ludzik jest koffany :*)

tylko tak się sobie dziwię, bo niby nie wierzę w miłość, a próbuję coś tworzyc(improwizować)

jak pomyślę oszkole, to mi się robi nie dobrze.czy tylko mi???chyba nie...chociaż :D

papatki

03 stycznia 2004   Dodaj komentarz

jesteśmy wyjątkowi :*)

boje sie...boje sie.....boje sie....wszystko to bajka,albo za długi sen...nie wierzę w to,że ludzik nie może być szczęśliwy...ale może i moze...moze to ja źle myślę o życiu...ludzik chmyka..:)

byliśmy sobie na lodowisku.całkiem fajnie..trochę się spóźniliśmy...dwie jazdy na gapę...jedna para chciała nas podciąć.starsi ludzie a tak się zachowywać ludizk mnie uratował...heh zabawnbie to wyglądało :*

a później spotkaliśmy księdza gdzieś w centrum sobie z kolędą chodził...miałam trochę nie w tą stronę reakcje...tyle rzeczy mi się koajrzy z ludzikiem po całym mieście, w części muzycznej...

grak kosz podpisał :co robisz ludzik ??

i stwierdzil,że go ludziki prześladują...ale jeszcze troszke i on by nas przesladowal.

w sumie to ostatnionie stać mnie na przemyślenia, a także na naukę.

mamy nową ikonkę i ponić jesteśmy wyjątkowi:    :*)

papap

02 stycznia 2004   Komentarze (4)

myśli?

Nowy Rok się zaczął załkiem pomyślnie...tylko świadomość,ze wszyscy wokół zrywają, a my jesteśmy oazą szczęścia troszke zmusza do zastanowienia jak długo nią będziemy...spotyka mnie za dużo szczęścia i aż się boję z tego powodu...

pod sylwka wpadi koledzy ludzika i stwierdzili,że wyglądaliśmy jakbyśmy ledwo stali na nogach...tak...ale tylko z tego powodu,że byliśmy niewyspani:P...a co oni sobie odrazu myślą:P

a wczoraj poszliśmy do kościółka, bo ludzik jush był,a ja nie.no i mieliśmy takiego pecha,że sobie obok nas usiadła moja była, a jego jeszcze wicedyrektor(ale to mały pikuś).

a poza tym teraz my sie ze wszystkiego śmiejemy,a nie ludzie z nas.

ludzik kocha ludzika :*) zgdonie z opisem na gg

 

I'M so happy(ciekawe czemu?:D)

02 stycznia 2004   Dodaj komentarz

próba obrazka

no tak..chciałam wkleić sobie rysuneczki, ale nie umiem;(((( ratunku!!!! ja nie dramatyzuję, ja tylko to przeżywam i ten prezent od LudziKa ten śliczny ŁOSik...tak duży,że aż wyjątkowy :] bo LudziK jest genialny

http://www.pauia.republika.pl/03.GIF

 

29 grudnia 2003   Komentarze (1)

kilka słów....to nie chwila to wieczność...

nie wierzysz- mówiła miłość

poczekaj jak cię robnę

to we wszystko uwierzysz

 

nie twierdzę,żeby mnie rąbła...w sumie nie dałam jej do tego powodów...:] ale niektóre przemyślenia jush są...próbowałam nieudolnie napisać wiersz...

cholerne próby

nazwania miłości

nie dały nic

oprócz przekonania

o braku mózgu

(mojego)

w sumie

 to ONA jest albo jej nie ma

tylko że

sama tego nie wie

 

no i siedzę sobie i myślę...heh co tu mówić na dobrze mi to nie wychodzi...ale wiem o tym sama...kilka słow, napisanych przez kogoś...trochę istotnych dla mnie:

 

łatwiej jest upaść na głowę niż powstać z miłości

 

        jestem szczęśliwy to znaczy wyzbyty złudzeń

 

nie umiem z aniołami...

nie potrafię wytropić ich śladu

ani w tłumie,

ni na niebieskim stropie

Scgwytać by jednego i niech się STANIE

i zagada

   

29 grudnia 2003   Dodaj komentarz

mózg ma ferie :]

no tak...wczoraj znaleźliśmy śnieg...dzisiaj niby to piękną choinke...wczoraj były na wszystkich frontach rozważane problemy definicji miłości i związków

a ja mam jeszcze wniosek taki dla mnie nie powiem:ludzie najpierw teraz szukają kontaktów fizycznych, póniej psychicznych typu miłość, a potem twierdzą,że to pomyłka

bo oni chodzili za reke i gadali ze nie sa para, a ja  nie moglam tego skumac

teraz wiem,ze nawet gdyby nie chodzili ze soba na reke, to by i tak gadali o nich ze sa para

a w sumie...to ktoś mądrze stwierdził,że ludzik nic nie wymyśli, bo mózg ma ferie świąteczne

28 grudnia 2003   Komentarze (1)

ludzikowO

heh.... kurka tyle fajnych rzeczy się zdarzyło od wigilii...nawet pasterka o 24 była spoko, a szzcególnie powrót z niej...a wczoraj LudzikOwO poszło szukać śniegu...wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to,że wracaliśmy ciemnym lasem...no ale nic nam się nie stało...wszyscy maniacy psyhiczni chyba byli na wytrzeźwieniu po świętach...ale śnieg znaleźliśmy aż w dolomitach :] z tym,że do lasu po ciemku już nie pójdę chcieliśmy kierunek wyznaczać po mchu na drzewach przy świetle komórki:] geniusze atakują.

 to na razie tyle....życie (może) jest piękne

28 grudnia 2003   Komentarze (2)

człowiek, Syn i Bóg...

Rozmyślania Pana Cogito o odkupieniu

Nie powinien przysyłać syna

 

zbyt wielu widziało

przebite dłonie syna

jego zwykłą skórę

 

zapisane to było

aby nas pojednać

najgorszym pojednaniem

Z. Herbert

 nie będę tu rozmyślać..jest jak jest...Bóg przysłał swojego syna już któryś z kolei raz...przysłał,żeby jeszcze raz się przekonać,że człwoiek nigdy nic nie skuma...że nie zmądrzeje...że człwoeik łatwiej powie :nie wiedziałem, tak nie musiało być...trudniej mu będzie pomyśleć...człowiek...kimże jest człowiek,że o nim pamiętasz??ziarenkiem piasku??brakiem pomysłów??człowiek...ciekawe czy dla Niego jesteśmy mniejsi niż mrówki...o nich nie musi się troszczyć...

24 grudnia 2003   Dodaj komentarz

LudzikOwO podupada (?)

Kurcze wszędzie kolędy trochę ich za dużo ...dlatego zrana nastawiłam sobie NIRVANĘ na cały regulator hehh mi się podobało, tylko moim sąsiadom -nie za bardzo. Z tymi świętami to lekka przesada.ludzik  mnie odrobinkę zdenerwował,ale to nie do końca jego wina...trochę dzisiaj myślałam i dlatego odrobinkę źle się czuję--lepiej robię jak nie myślę, mniej są widoczne złe skutki...

no bo w sumie ania miała chyba rację


ale jaka tam z nas para? to mnie trochę przerasta

 
chciałabym w przyszłym roku przestać być wewnętrznie takim dzieckiem jakim jeszcze jestem i przynajmniej odrobinkę zmądrzeć. powiem to pierwszej gwieździe, która się pojawi...

 

zostań, to jeszcze nie pora, zostań choć jeszcze na chwilę...zanim odejdziesz do domu....a łzy popłyną cichutko...choć dwa cienie na ścianie..

 

zgubiłam się, zgubiłam się w labiryncie uczuć(?), własnych myśli(?) nie wiem, znam tylko skutek...zgubiłam się..... a LudzikOwo podupada

 


24 grudnia 2003   Dodaj komentarz

nastrój świąteczny??

NIe umiem za bardzo składać życzeń,ale wypada spróbować :]
Wszytkiego , co dobre(wręcz najlepsze) z okazji świąt Bożego Narodzenia.Niech Dzieciątko Jezus pobłogosławi nas wszystkich swoją małą rączką, a pierwsza gwiazdka uśmiechnie się do każdego i oczywiście dolaczam sie do tradycyjnych życzeń:zdrowia, pomyślności, szczęścia bez kasy(!) i z kasą,przyjaciół, znajomych , chłopaka, prezentów,fajnych imprez...niech każdy poprostu zamknie oczy i pomarzy i pomyśli,że tego własnie mu życzę.

starałam się, ale czy mi wyszło niech osądzą znajomi i odwiedzający to LuDzikOwO :]

a LuDzIkOwO wybiera się jutro na pasterkę albo o 24.00 ( to wg mnie) lub o 00.00 według ludzIka.ale się dokulamy :] proszę się nie martwić

marry christams for eVeryOne

23 grudnia 2003   Dodaj komentarz

wulgaryzmy w sercu-kto to widział???

ludzik nie przyszedł na gg :( a mieliśmy obgadać wręczanie prezentów.ale nic.

A DZISIAJ PO MNIE KAŻDY SIĘ OD 6.30 DO 7.30 obkrzyczał kto mógł i kto nie,ale mi to zwisa(święta idą). nie podoba mi się to wszystko.

nie podoba mi się sakrament pokuty,nie jest on przynajmniej dla mojej siły woli.ale dobra, jak trzeba iść

jendak wciąz mam serce pełne ... wulgaryzmów,ale i uczuć też tam nie brakuje.tylko czemu ludzik jest ode mnie młodszy????

 

b ędę póxniej, kiedy już zobaczę prezent od ludzika :*:*

23 grudnia 2003   Komentarze (1)

dla twicken

dziękuję za komentarz.ucieszyło mnie to,że nie jest on taki:cześć, wpadnij do mnie.częśc odpowiedziałam w komentarzach. nie zgadzam się,że kochać życie to uczucie.wg mnie ciągle to jest zadanie, które trzeba zaliczyć na +,aby być strzęśliwym.

moja nielogiczność mnie nie dziwi, bo zdaję sobie z tego sprawę.

ludzik to osobnik, do którego w osatnich dniach zdoąłłam się dość mocno przywiązać.zdaję sobie sprawę, że będzie mnie to póxniej drgo koszotwało,ale to dopiero w przyszłym roku.martwi mnie też to,że ludzik jest kilka(?) miesięcy młodszy,ale ....szukam słowa,które może coś wyjaśnić,ale nie znam takiego.

na słowo ludzik wpadłam przy okazji rozmowy na gg, kiedy nie chciałam podać mojego imienia.później opisy na gg:ludzik zmęczony, ludzik poszedł na zwiady itd...później p. ustawił sobie opis ludzik pływa.teraz i go i mnie nazywają ludzik.ale te słowa określające nas pierwotnie miały być tylko moje, bo uważam,że ludzik to taki bezbronnym stworek, pa...taki nie jest,ale niech tak jush będzie.

ludzik, przywiąż się też, proszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

boli??nie teraz, ale....

 

bez jednej choćby rany, to jeszcze nie miłość.

 

            :*:*

 co się ze mną dzieje, tego nie wiem nawet ja.

                  mała ludzinka vel(?) ludzik  :-) to ja

22 grudnia 2003   Komentarze (1)

filozofia

szczęście to kochać i być kochanym

 

można kochać i chodzić samemu po ciemku

 

wszystko psu pod budę bez miłości

 

głupieję???nie mam pojęcia,ale nie jest ze mną dobrze...niestety,albo stety sama jush nie wiem

 

-------------~~~~~~------------------------------------------~~~~~--

dzisiaj dopiero zauważyłam,że świeta idą...ale się nie cieszę.mania zakupów mnie nie ogarnęła...kasy za dużo nie mam...i nie miałam :] na roratach byłam raz, te postępowo zapalane świeczki nie zrobiły na mnie wrażenia, małych dzieci za bardzo nie lubię..co tu dużo mówić...starzeję się ot tak i po prostu...troche mnie to wszystko przygniotło...musze to przemyśleć.przemyśleć i pogodzić się, bo nikt mnie o zdanie nie pytał, trudno..jesteśmy zdani na siebie świniak i ja...ludzik się tylko bawi i bawi chcę wiedzieć dlaczego...

zobaczyłam twarz zapomnianą wieki temu...jak się cholernie z tego powodu ucieszyłam, jakbym wygrała w pieprzonego totka, chociaż nie wierzę w filozofię gier losowych...kurka tego uczucia się nie da opisać...chyab tak się czułam jak świniak, kiedy daję mu jakiś soczek...co się wtedy w tej klatce dzieje!!!!1no właśnie...gdybym wiedziała komu dziękować za ten obraz, za ta twarz!!!<rozmażona>

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

czy kochać życie to nie zbyt trudne zadanie??

22 grudnia 2003   Komentarze (2)

ja :*

hejka :]

przez dwa dni nie miałam neta!! umie to sobie ktoś wyobrazić??ja nie za bardzo...a do tego mojego ludzika nie widziałam dzisiaj ;(((((

a wczoraj było bardzo fajnie...wczoraj się kulnęliśmy piechty.....od dawna tyle się nie nachodziłam...chyba się za szybko przywiązuję.

rodzice się zdecydowali na księdza z kolędą, tylko stwierdzili,że nie może na nich krzyczeć...

 

nie chcę myśleć....to zbyt łatwe i do niczego nie prowadzi.

 

dla ludzika prezent kupiony,tylko żeby mu się spodobał , bo inaczej będzie beee,dla rodziców tesh,ale oni to pikuś.

papatki.napiszę jeszcze coś fajnego :]

 

 

ja chyba powoli zaczynam ubierać moją starą spraną i poszarzałą koszulkę.

 

ja Cię ko   :* :*

22 grudnia 2003   Komentarze (1)

piesek,ludzik i ludzinka

wracałam z ludzikiem do dom.stojąc w kosciele zauważyłam miasto LUDŹMIERZ.opowiedzialam,że tak mogłoby się nazywać nasze miasto,ale dość staroświecka jest taka nazwa ,więc zgodzilimy się na ludzikowo.mieszka tam dwoje ludzi:mój ludzik i ja.ciekawe jak długo potrwa nasza zabawa.zjawił się w moim życiu tak niespodziewanie,jak gość z kosmosu.boję się trochę tego,że nie będzie traktował tego tak jak ja,a wydaje mi się że zaczynam się przyzwyczajać do jego obecności.jeszcze kilka tygodni temu bolało po przemku(heh swoją drogą prawie każdy życzyzł nam składając żyznia,żeby nam się jakoś ułożyło,ale kto wie czy ja tego teraz chcę).nóżka trochę mnie boli.jutro znowu rajdy z ludzikiem.czuję,że potrzebuję go,ale wydaje mi się,że gdzieś w lutym będzie koniec naszych układów,chociaż mam nadzieję,że tak nie będzie.

a swoją drogą fajnie się tak z nim wracało do dom :*

 

a do kościółka na mszę przyszedł piesek i było całikem zabawnie :=)

do jutra.

p.s. lekkie zmiany w szabloniku są spowodowane zmianami w moim życiu. 

20 grudnia 2003   Dodaj komentarz

moje nogi też!!

hej.w moim życiu się dzieje coś ważnego i tym razem nie chodzi tylko o mnie i to może mieć dugotrwałe skutki,ale powiem jak się z tym przemyślę.

9 cm to dużo??

 

trochę to jest straszne

 

ale na wigilii było fajnie, na nocnym rajdzie po miechach też.

fragment dialogu:pij kolę,piwo się w domu napijesz.

 

i po co to??przecież sylwester trwa tylko jeden dzień!!!!!

 

 ja wysiadam moje nogi też.

19 grudnia 2003   Dodaj komentarz

znikła

fajne chamstwo..notka mi znikła.a była ważna.

więc tak. zaufanie ubrałam w glany, bo są niezawodne i trwałe i nie idzie o nich zapomnieć i są ciągle przy mnie.

ja ko(po japońsku kochać) trochę osób.

 

ludzik znalazł swojego ludzika i może o nim mówić mój ludzik.

 

ludzik jupieje z radości,ale boi się myśla widzieć ukochaną wypraną koszulkę i glany na jednej osobie( są tu jakieś środki stlistyczne....przenośnia??)

pójdę dalej: nie zatrzymuj snu!!!!!!!!1( to nie jest sen, to życie ) 

 

dla kogoś :* :*:*

 

uczucia...zmiennośc??

18 grudnia 2003   Dodaj komentarz

c.d.n.

ludzik ma już prawie wolne!!!! jeszcze tylko szkolna wigilia!!!!!!1 tak się strasznie cieszę!!a poza tym c.d.n.

18 grudnia 2003   Komentarze (2)

ubrałam uczucia

mam świadomośc,że i tak wielu rzeczy mimo starań nie zmienię.jednak to moje nadmierne myślenie coś mi dało.

 

mówię miłość...widzę moją starą spraną koszulkę...ulubioną, którą kiedyś zbyt często zakładalam.bo miłość się wyciera...

a gdy myślę kocham cię..to jak bym brała do rak wytrzepaną ścięrkę, która do niczego się nie nadaje.bo właśnie to zrobiliśmy z tymi słowami ubezdatniliśmy.stały się zbyt powszechne,żeby być prawdziwe,padają w neizbyt odpowiednich okolicznościach,ścierają się.moim zdaniem kiedyś były bardziej szanowane.

ale to moje zdanie.....nikomu zresztą niepotrzebne...........

jak mało trzeba zrobić,żeby mój humor poszedł precz...komu podziękować??

 

p.s. bądź przy mnie,tak bardzo cię potrzebuje...znajdź mnie,proszę!!!!to za trudna misja jak dla kogos takiego jak ty.

heh...dobrze,że tego nie czytasz,ale wiem co dostaniesz w prezencie...moje ty nemo małe.....

kochać to nie znaczy iść swoją drogą.

16 grudnia 2003   Komentarze (1)

ludzinka nie ma nic do powiedzenia

niop i tak było fajnie,ale teraz nie jest.wszystko było już zaplanowane:cały nowy rok i prezenty i sylwek z kim i jak,ale chyba plany szlak trafił.

obawiam się,że nic wartościowego nie mam do przekazania oprócz tego,że chciałabym aby był jush dzisiaj piątek.po wigilii szkolnej,albo już sobota, bo ma być ciekawsza.papappap

życie jest okrutne:(      :<

16 grudnia 2003   Dodaj komentarz

wiara

opłaciło się przekonanie siebie do wiary we własne sny.dowiedziałam się,że moje nemo o mnie myśli, o prezencie dla mnie też,a poza tym prawdopodobnie pójdziemy razem na sylwka.

Boże daj mi więcej wiary,żeby móc wierzyć we własne sny.będę się o to modlić, może mnie to zmotywuje do codziennej modlitwy??

14 grudnia 2003   Dodaj komentarz

MOJE SNY

niop i jakoś się dokulałam do niedzieli.niespodziewanie dostałam zatrzyk(!) gotówki.ale, niestety, trochę za mało :(, będę jakoś kombinować.

doszłam do wniosku,że jestem jush taki sobie stary zmęczony człowieczek,którego już nic w życiu nie zaskoczy[MOŻE ZA DUŻO MYŚLĘ?]

wierzę w moje sny

 

 

moje moje moje moje moje moje moje moje moje moje moje moje

 

                !!!!!!!!!!!!!!!!SNY!!!!!!!!!!!!!

14 grudnia 2003   Komentarze (2)

hermes pies i gwiazda

-to był bardzo szczęśliwy pomysł

powierzyć nadzieję ptakom

odtąd ich wiara jest mocna

jak gołębnik

i ślepa ręka

szukająca cierni

przebita zosatła

słodkim dotykiem płatków

 

        ciernie i róże

        róże i ciernie

       szukamy szczęścia

13 grudnia 2003   Dodaj komentarz

IDE

nasze nema...jak ja je kocham :-(a oni mnie nie

[ze mną jest coś nie tak,ale to nei moja wina :P]

musze mieć conajmniej 30 na prezenty, 20 na koszulkę, 50 na kartę, 20 na kosmetyki(w colerę pieniedzy, jeszcze jak pomyslę, że mam 1 zł w kiezzeni, to mi się robi niedobrze) skąd wziąść tyle kasy????????

tak pioza tym to nie mam jeszcze pomyślu na prezenty.trzeba dobrze znać człowieka komu się kupuje prezent.

doszliśmy z kumplem do wniosku,że to właśnie w kościel powiny być zorganizowane wigilie i byłoby to prawdziwsze niż w budzie,ale to taki nasz wniosek.

poza tym kupiłam juh śliczną kartkę świąteczną do wysłania dla babci, tylko mam problemy z napisaniem listu.

 

p.s. strasznie leje, a ja jush stąd idę.

13 grudnia 2003   Dodaj komentarz

doświadczenie zyciowe

nie ma skrzydeł

ma tylko upierzoną

 prawą dłoń

 

 

 

czy aby naprawdę jestem takim małymi pustym człowieczkiem????????

 

moja wyobraźnia

to kawałek deski

a za cały instrument

mam drewniany patyk

 

~~~~~~~~~~~~~~~~

śpiąc wierzy że on jeden

zgłębi tajemnicęistnienia

i że bez pomocy teologów

chwyci w spragnione usta wieczność

 

dobre jest to co minęło

dobre jest to co nadchodzi

a nawet dobra jest

teraźniejszość

bezradni jak dzieci

i doświadczeni jak starcy

jesteśmy poprostu wolni

to znaczy gotowi odejść

 

         pustka

 

13 grudnia 2003   Dodaj komentarz

MUZYKA

więc tak poszłąm sobie na mszę młodzieżową.moje zachowanie i powrót 1,5 h do domu(normalnie droga zajmuje mi 10 min) sprawiły,że było poprostu super (chociaż może i nie można tak mówić) pewne powiedzonko obchodizło rocznicę powstania.

właściwie to się cholernie cieszę,że już piątek,ale mam nawał pracy,a mi się ........nie chce!!!!!!

 

    jak dobrze,że człowieczek w swojej długiej ewolucji wymyślił muzykę!!!!!!!!!!!!!<jupi>

12 grudnia 2003   Dodaj komentarz

nie mam pojęcia

I LOVE YOU         I'M NOT GONNA CRACK

I MISS YOU         I'M NOT GONNA CRACK

 

 

właściwie jak przeczytałam [pierwszy raz tłumaczenie, to się dość zdziwiłam:jak  można brać pod wątpliwość, to że się nie załamie z powodu miłości, to przeciez szczęśćie ,ale to prawda

nie kieruję tego tekstu do nikogo, bo z reguły, to ja mam w dupie,ale to jest wyjątek, który potwierdza to,że jest to moja ulubiona piosenka nirvany i spiewałam ją praktycznie już wszędzie we wszystkich miejscach publicznych: 

I'm so happy because today I've found my friends they are in my brain(tak głosi tekst mojej tapety na pulpicie i na rysunku)

idę jush

 gdyby ktos jeszcze mógł mi pwiedzieć  gdzie mieszka szczęście byłabym szczęśliwa

12 grudnia 2003   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 16 17 18 19 20 21 >
Moje | Blogi