• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Najnowsze wpisy, strona 18

< 1 2 ... 17 18 19 20 21 >

LUDZIK!!!!!!!!!!!

ludzik siebie jush nie lubi, bo lidzika czesc ludzisków nie lubi i ludzik się tym przejął bo chciał byc takim małym i kochanym stworkiem,a ludzika część ludzi olewa i ludzik nie wie,co ma o tym myśleć.

czy naprawdę ludzik jest takim powalonym człowieczkiem??

do rysunku mojego pana m. dołaczam siebie.tylko musze pokolorować. może w przyszły piątek pójdę sobie na zebranie wspólnoty franciszkańskiej(jeżeli będzie),a jak nie to w przyszłym roku.ponoć mają fajnie

karol powiedział,że mogę z nim siedzieć, dopóki się z bebokiem nie dogadam,ale ja sie wcale nie chcę z ną dogadywać, bo mi się na jej widok robi nie dobrze.ja naprawdę nic nie mam do ludzi,ale takie stany mam tylko jak ją widzę. za jakie winy muszę być z nia w klasie??

ale mnie moja mama dzisiaj schiznęła:poszła do poiekarni, przychodzi i:

-wiesz widziałam twojego piotrka(ja tak myślę "hmmm...piotrek??jeden chciał nosić miano mojego,ale mi to nie pasowało,a drugi chodzi ze mną do klasy,ale z nim jakoś nie bardzo, by byłam zajęta gadaniem z przemkiem(on tesh coś knuje z kaśką)

-ja miałam twoją kurtjkę i mi się wydawało,że się jakoś ucieszył jak ją zobaczył

okazało się,że chodziło o marcina,ale dobra, moja matka ma pamięć do imion.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

ale może faktycznie ludzik jest trochę za dziwny??ale niektórzy ludzika lubią za to, jakim jest ...niektórzy...

chciałabym kupić jakiś kalendarz sobie,ale nie jakieś tandetne pieski,ani tatry,ale nic ciekawego nie znalazłam    :((((

ALE LUDZIK NAPRAWDĘ JEST W STANIE POKOCHAĆ ŻYCIE!!!!!!(MÓWIĘ TO TAK JAKBYM W TO NIE WIERZYŁA :\)

KOLOR SŁOWA: SZARE, CZARNE, CZERWONE,PACHNĄCE KWIATEM, MIĘTĄ, PERFUMAMI??JA LUBIĘ TE CIEPŁE, CZERWONE I POMARAŃCZOWE, BO PRZENOSZĄ POZYTYWNE UCZUCIA.

11 grudnia 2003   Dodaj komentarz

kolor śniegu

życie mnie dosyć często rozczarowywuje.

jest ono takim labiryntem...nawwet gorszym niż ten na krecie.nie chcę być ludzikiem!!!!!!!!!!!!!nie chcę spełniać obowiązków..chcę wolności od szkoły i porannego wstawania i braku problemów.nie chcę mieć uczuć, bo na mnie działają negatywnie.

             puhatek

kompletnie nie mam siły.

siedzę z karolem.mu to za bardzo nie pasi.się do mnie praktycznie nie odzywa, ale wolę to od beboka.chciałabym być w klaise przyrodniczej...oni są ciekawsi i praktycznie z każdym tam idzie pogadać, tylko ja nienawidze chemii i biologii!!!!!!!!!!!!!!!!!!

przemek po tym jak sobie na głos w atobusie wyjaśnialismy nasza sprawę, po tym jak się wyjaśniło,że nawet prawdziwymi kumplami nie byliśmy, po tym niewypowiedzianym dobrze to byłoby gdyby ciebie nie trzeba było widzieć codziennie w budzie odzywa się do mnie i nie odstepuje na krok. jeżeli ktoś mysli,że ja cokolwiek  z tego rozumiem, to jest w błędzie.jeszcze się zdaża kilka dziwnych rzeczy,ale je nawet spróbować wyjaśnić nie potrafię, więc nie bedę o tym pisać.

czemu rzeczy mają to do siebie,że się nam kojarzą z określonymi osobami?????

 

kolor śniegu...szaro-czarno-buro-biały??czy nieskazitelnie czysty???

10 grudnia 2003   Dodaj komentarz

domek z kart

no tak.pisałam notkę taką jaką obiecałam,ale z powodu problemów z połączeniem ona nie została przesłana:( rozpatrzę dzisiaj takie zagadnienie,które mnie już od dawna nurtuje

 dobrze, że ludzik może stawać się każdego dnia odrobinę mądrzejszy.

 i znów jesteśmy o coś tam mądrzejsi

 jednka z ta mądrością i rozumieniem jest tak zbyt dziwnie.przynajmniej u mnie.bp czsami się okazuje,że to co wczoraj rozumiałam bez problemów,dziisaj jest rzezcą nie do pojęcia.to czego dzisiaj nie rozumiem jutro będzie banałem.ja się w tym już gubię, bo to trwa w kółko przez kilka już lat.chciałabym na sprawy duchowe mieć umysł dziecka, wtedy myślałam,że coś jest jak jest i niech sobie tak bedzie,ale dzisiaj ja tak nie umiem jush.

 idę już w nowy dzień.

p.s. umyśliłam jeszcze coś takiego:zycie jest jak domek z kart.budujesz-buduesz mozolnie wspinasz sie na coraz wyższe piętra,leciutki dotyk wiatru i....nie ma domku.....

09 grudnia 2003   Dodaj komentarz

SMUTEK I GORYCZ I URAZA

a gdyby tak...zrobić dziurkę we własnym świecie i uciec??ale dokąd?? do nieba czy do piekła??gdziej jest lepiej albo gorzej??

ostatnie zdanie:

-masz rację ja jestem nienormalny.

-nie mylisz sie, nie ty a ja. wszyscy to wiedzą.po cichu raczej do siebie cześć.a tak chciałam się w tym momencie do niego przytulić...ten jedyny raz.ale ja mam problem z okazywaniem uczuć

MY GIRL, MY GIRL TELL MI WHERE DID YOU SLEEP LAST NIGHT...?????

i will never fall!!!!!!!!!!!!!!

08 grudnia 2003   Dodaj komentarz

moje zdrowie

a ja jutro dostane medalik!!!!!!

a starsi chca zebym poszla na przeswietlenie plóc, ale ja sie boje...co bedzie jezeli mi cos zlego powiedza lekarze??

to wszytsko jest straszne:dopieor się zaczęło wolne, a kurq jutro do budy, w czwartek zebranie, a za w2 tyg swięta.....i później sylwester, a ja jeszczwe nic nie wiem, ja nie chce tylko znów suedziec z rodzicami, bo tak jest głupio.

w każdym bądx razie peiwen ludzik wyraża chęć spedzenia ze mną sylwestra tylko nie wiem gdzie....jak zwykle.

 

po co ciemnym korytarzem   iśc przez dłonie szorstkie......

07 grudnia 2003   Dodaj komentarz

cię znajde

kiedyś cię znajdę....jestem coraz bliżej                        kiedyś cię znajdę

napewno gdzieś jesteś

                 gdzieś przecież musisz być

07 grudnia 2003   Komentarze (1)

bez sensu

czemu ja zbyt często coś zwalam??????

07 grudnia 2003   Dodaj komentarz

MIŁYM snem

odkryłam dzisiaj dwie ważne rzeczy:

1.jeżeli miłość istnieje, to nie polega ona tylko na trzymaniu się za ręce i mówieniu:kocham Cięm bo to jest dość wytarte, ani na tym,żedobrze jest iść we dwoje blosko siebie, tylko żeby patrzeć prosto w twarz i nie myśleć czegoś tu brakuje, ani X. wyglądał lepiej, bo to nie jest wtedy miłośc.

2. jezeli faceci traktują kobiet jak przedmioty, to ja też mam do tego prawo,żeby ich w taki sposób traktować, tylko ja nie chcę wpaść we własne sieci. i żeby mi to się udało, please.

I Love you, i'm not coming...I miss you, I like it

 I'm so confusing naprawdę.

MIEJ SERCE WIĘKSZE OD OCEANU(CHYAB WTEDY NIE PRZEZYJESZ ZBYT DUZO PORAŻEK,ALE TAKA BYŁA TREŚĆ SENTENCJI)

POWITAJMY NOWY TYDZIEŃ MIŁYM SNEM.

06 grudnia 2003   Komentarze (1)

THAT./....

o dupa. kolejny fajny synek i jest paląco-pijący.nie cierpię takiej postawy:palę najsłabsze, bo mniej szkodzi.ale nie ma tego zapachu, a poza tym uważam,że albo się wcale nie pali,albo się pali normalnie.

w budzoe nawet w porzo było. połowę ludzisków poznałam. wydawaliśmy im picie i ciasta.no i zasada prosta:znasz mnie t idziesz bez kolejki, nie znasz i nie chcesz czekać, to lepiej mnie poznaj. proste, nie??

droga pojawia się w miarę jak nią podążasz.

echh spadł jush wreszscie ten śnieg.było fajnie, taniec śniegu i mój taniec, bo trochę mi odbiło w tym momencie,ale ja kocham ten peirwszy śnieg. ciekaweskąd on wiedział, że powinien spaść akurat na mikołaja????????

that was just a dream.....

06 grudnia 2003   Dodaj komentarz

nie muszę!!!!!!!!!!

no i cześć :-0 do piątku jakoś się tam dokulałam,ale było naprawdę ciężko.dzisiaj szczególnie, bo jak tata stwierdził chyrlam.no lae zacznę tak od rana.w budzie trochę nudno, oczy się kleją,od 3 lekcji zaczęłam postępowo kaszlać zagłuszając nauczycieli[dobrze im tak:P],ale po 5 lekcji jeszcze ten ból głowy,więc sobie poszłam do naszej pani prof.a ona:NO W ZASADZIE NIE POWINNAM CIĘ PUSZCZAĆ,ALE IDŹ.ona jest spoko. póxniej tak:kółko teatralne:przyszłam pod budynek,ale nie chciało mi się tam iść,wię se poszłam.właśnie takie zdanie:CO TY OBIE JAJA ROBISZ??  a mnie z bólu skręca, qrq nienawidzę jak kotś nie wie o co chodzi, a się wtyka. przyszłam tylko z czystego poczucia obowiązku,ale ....zawsze będzie coś takiego co popsuje mi humor.BO ZE MNĄ TO JEST TAK,ŻE JAK MI SIĘ DA SPOKOJNYCH KILKA CHWIL, TO BEDZIE LOOZ,A JAK KOTŚ CHCE UMORALNIAĆ, TO MOŻE TO SIĘ ŹLE SKOŃCZYĆ,ALE JA RZADKO KIEDY  sie wyzywam na ludziach, praktycznie wcale.mówię to poważnie.

bo ja jestem taki miły stworek i ponoć tu cytuje: nie da się mnie nie lubić koniec cytatua w zasadzie kto mnie nie lbi nie musi wcale ze mną gadać, to ten ktoś ma PH,a nie ja, bo ja sobie poradzę, a poza tym nie zmuszam nikogo  do lubienia mnie!!!!!!!!i przesteńcie mnie wqrzać wy takie różne stworki!!!!!!!!

05 grudnia 2003   Komentarze (2)

bo i tak kiedyś dam radę

ja chce sniegu tylko tyle yak na mikołajki...

jutro i pojutrze człowiek musi do tej pieprzionej budy zasuwać...

tomek zosatł fest ochrzaniony przez pewne osoby, stał i słuchał...biedak...

I love you[nie załamię się] I miss you[ nie załamię się]...ale któż to wie....

 

pamietasz  mamo jak tuliłaś mnie do snu........

teraz płacz, teraz płacz póki czas, stało się, co miało stać..............I'm so confusing

04 grudnia 2003   Dodaj komentarz

ludzik

jestem zbyt wqrzona,żeby coś  sensownego napisać.wqr...,bo:

-niewyspana

-kartkowa z angola spieprzyła mi dzień

-moje wspomnienia znów się o osbie przypominają

wniosek z dzisiejszego dnia:

-nie warto przywoływać wspomnień!!!!!!!!!!!!!!!!

bo tak:poszłam na roraty:porównywałam sobie jak to było za moich czasów.ja nie czułam dzisiaj tej magii:czy to we mnie się coś wykruszyło, czy może wszystko już się strasznei pozmieniało tylko ja nie nadążam.bo naprawdę w tych chwilach, kiedy ja niosłam ten lampion i patrzyłam się na to hustające sie na boki światełko była radość i magia, coś nadzwyczajnego, a dzisaj obserwując to stwierdziłam,że to już wytarty slogan.

w szkole przypomnieli mi o nim- o moim atchetypie przyjaciela.bracie nie tylko więzami krwi, bracie w myśleniu, w sposobie, w tradycji. bracie, którego nie widziałam już masę czasu.mam nadzieję,że wypali to,że go w tym roku zobaczę, bo jak nie, to ja wykituje.tak samo armagedon, jego ulubiony film, oglądałam sama.brakuje mi jego myślenia, jego obecności...póki go znałam to był inny, niż ci, których widzę, a teraz?nawet nie wiem jak się zmienił...NIECH TO WSZYSTKO JEDNO PALNIE LICHO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ten most, ten smak, te słowa...BOŻE JAK JA CHCĘ W ŻYCIU JESZCZE KOGOŚ TAKIEGO SPOTKAĆ!!!!!!!!NIE MUSI BYĆ TO MOJA MIŁOŚĆ, JAK ZWYKLE PRZYJACIEL WYSTARCZY, BO PRZYJAŹŃ DŁUŻEJ TRWA NIŻ MIŁOŚĆ.

 nie cierpię świąt,bo przypominami się tylko jedno...ten magiczne chwile, ten śnieg, ta noc, ten powrót ciemnym miastem o 3 do domu, ta radość to była tradycja i zarazem wykroczenie z tradycji...

 poza tym ostatnoi wszystko chrzanię:nawet chciałam powiedzieć,że spieprzę psalm,ale nie wiedziałam,jak zareaguje na to ksiądz i urwałam na spie... i wyszłocoś jeszcze gorszego, a miało znaczyć tyle co popsuje melodie< bo najpierw się żyje, a potem pomyśli> jak zwykle...

sieprzone pieprzonym pieprzem życie znów daje się we znaki....czasem lepiej przestać myśleć=mniej problemów.

a w tyle leci nirvana..............

ludzik typu ja idzie spać....  

04 grudnia 2003   Komentarze (2)

znowy KoLory....

ciągle jakoś dręczy mnie pytanie:czy istnieje prawdziwa miłość, czy jest to tylok mityzacja ludzkich wierzeń??jaki ona ma kolor??

jaki kolor ma topos wędrówki??szarego asfaltu, wspomnień czy marzeń??zielonej ścieżki??

03 grudnia 2003   Dodaj komentarz

będzie????

rodzice znów wyjechali...chyba im już na mnie nie zależy :( mija to się jednak z prawdą. ja bardzo lubię takie ich wyjazdy.

coraz bardzije przestaje mi się podobać racjonalne działanie.tyle rzeczy robię już tylko dla jaj. i właściwie to mam w dupie jeżeli ktoś sobie o mnie źle myśli, bo właściwie to jest tak,że ktoś wymyśla jakąś plote, którą niby ja powiedziałam, a ja się kapię o tym pofakcie. beboka bym rozp.... mimo,że nic nie mam do (kto wie jak wygląda to wiadomo), bo to jest taki po.....że jak coś jej nie wychodzi to zje..... wszystkich,ale siebie ominie.

qrq dzisiaj se matę poprawiałam, i qrq sioę jeszcze prosić musieliśmy. co się ze mną dzieje????

znów załuję,ze w złości nie potrafię rozwalić jaichś rzeczy, byłoby mi trocxhę łatwiej....zbyt często ostatnio się wqrzam,ale to z powodu wynaturzeń, zresztą co kogo obchodzi,że tu se siedzi cholerny naiwniak,życiowy nieudacznik i wypisuje jakiś dziwactwa.świat od tego ani nie polepszy sie, ani nie pogorszy.

mam wszystko w tyle.

nara :((((

pogrążona w dziwnych uczuciach opuiszczam ten przybytek.,a jutro idę na roraty!!!!!!!sukces,ale muszę najpierw wstać=będzie problem

03 grudnia 2003   Dodaj komentarz

jak by to nazwać.....???

hej. jakoś się ciągle dziwię czemu takjest,że człowiek uczy się uczy,a jak przyjdzie do czego to nic nie umie...dziwne to jakies....wogóle to sam proces uczenia się mi już nie przeszkadza, tylko czemu ciągle tak mało umiem?????!!!!!!

wczoraj zrobiłam dowcip koledze,ale się nie skumał.hhmmmtrudno.

z moimi uczuciami już wszystko w miarę w porządku.p.stwierdził odpowiadając na pytanie beboka, że może i jesteśmy jak stare małżeństwo,ale nie jak dobre.nie dziwię mu się przez dwa tygodnie ze sobą nie gadaliśmy,a i teraz przychodzi nam to z trudem...

właśnie....ja się wybieram na roraty,a to jush sukces zważywszy,że odchyba 4 lat nie byłam ani razu....tylko kiedy się wybiorę, to jeszcze nie wime...trzeba będzie wcześniej wstać,a dla takiego spiocha jak ja, to jest za trudne.

mam wrażenie,że nie długo pęknie mi głowa od tego wszytskiego.

UŚMIECHNĘŁA SIĘ RADOŚĆ!!!!!!!! :] jest to jakiś środek stylistyczny,ale gdybym wiedziała jaki, to byłoby dobrze.

czy ktoś czytał książkę"ono"????zarąbista."prawiek i inne czasy" też jest zarąbista,ale inaczej.ma trochę takich szczegółów, o których głośno się nie mówi.najlepszy jest czas gry:czwarty świat.

miłych snófffff

02 grudnia 2003   Dodaj komentarz

czy wiesz???

i duch wyzionął ducha...co tu jeszcze dodać????źle by to brzmiało...

czy wiesz skąd ten świat tyle zła w sobie ma??????????

01 grudnia 2003   Dodaj komentarz

kolor radości

teraz placz, teraz płacz, póki czas.....

jush mi lepiej, jednak to nie dobrze jest tak odrazu poznawać swoje wady...

 

próbowałam zmienić szablon,ale mi się nie udało...niby robiłam tak samo,ale ...on sę nie pojawiał...nie chcę iść od budy, nie chcę widzieć p.

 

może jednak warto pokochać życie???

jaki kolor ma szczęście??żółty czy zielony??a jaki radość??sądzę,że pomarańczowy taki jaskrawy,ale nie rażący oczy

30 listopada 2003   Komentarze (1)

KOLOR SMUTKU....

dzisiaj nie będzie rzadnych opisów sytuacji, tylko skojarzenia.wczoraj w pewnej chciwli zrobiło mi się strasznie smutno :( wysłałam smska do moich dwóch przyjaciół,chciałam żeby chociaż odpuścili sygnałka na znak,że o mnie pamiętają.niestety, pomyliłam się...dzisiaj dostałam jednago sygnałka, ale było jush za późno...dlaczego tak jest??może ja źle rozumiem słowo przyjaźń??dla mnie ono znaczy,że w każdej chwili możemy na sobie polegać i jest to obustronne...tak samo z moim pojęciem dobroć i prawda...zarzucam teraz moim rodzicom,że mnie zbyt dobrze wychowali..nie umiem sie bronić, nie chcę nikomu mówić,że coś źle robi..boję się,żeby nie obrazić...a oni mają mnie po prostu za naiwniaka.rzadko się wqrzam,ale jak się wqrzę to na chwilę,ale potężnie...wczoraj tak było.dziękuję ani i pawłowi,za to,że chcieli ze mną gadać.dorocie tesh :].

qrq ja wczoraj do 24 kurtkę prałam, bo mi ją podeptali...nie,ale gdybym wczoraj zaczęła ochrzaniać wszystkich, to by niezła chaja była,bo nie dałabym rady się powstrzymać...............trochę jeszcze tego we mnie pozostało...gdzie by to jakoś wyrzucić??żałuję,że nie gram w kosza tak jak kiedyś,  co tydzień o okreslonej porze..przydawało się takie wyrzycie się na piłce, na własnych nogach,a później loooz.....i satysfakcja.

czemu ja ciągle jestem takie dziecko?????czy ja zawsze jush taka pozostane??mam świadomość,że nie uda mi się nie popsuć mojego życia...zbyt mało mam siły.gówno mnie obchodzi,co o mnie sobie ktoś tam myśli...niech se swoje myśli w dupe wsadzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ciągle w tej głowie mam pytanie:CZEMU JA NIE PORAFIĘ NIC ZROZUMIEĆ??

nie cierpię tego miasta, tych ludzi tak podobnych do siebie zanjących się nawzajem, czepiających się wszystkiego, tej rutyny, tego zasmarkanego ryneczka...tu się tylko reklamy na słupach zmieniają..czy tak jest wszędzie??????

I DON'T THINK YOU UNDERSTAND........TO NIE MISIA PUCHATKA TAK ŚLICZNA CHATKA...

I NIE MA SKRZYDEŁ,KTÓRE BY NAS UNIOSŁY WRAZ Z UCZUCIAMI GDZIEŚ, GDZIE JEST TYLKO ŚWIATŁO..........

 

P.S. JAKI KOLOR MA SMUTEK??CZY ABY NA PEWNO SZARY??????

30 listopada 2003   Komentarze (1)

łzy....

Może i nie jestem taka, jaką chciałbyć abym była
Czasem jestem jestem próżna i potrafię być niemiła
Często zmienna jak pogoda i za bardzo pewna siebie
Ale przecież to nie powód aby dzisiaj stracić ciebie

Wczoraj mi obiecywałeś będę z tobą do końca twych dni
Dzisiaj płaczę świat się śmieje co się z tobą Aniu dzieje

Moje serce krwawi bo mój chłopak się nie zjawił
Stoję sama w sukni białej przed ołtarzem






Obiecuję że po ślubie zmienię w sobie wiele rzeczy
Twoja miłość z moich wad szybko mnie wyleczy
Będę grzeczna jak aniołek zawsze twoja tak jak zechcesz
Niebo ci otworzę wreszcie tylko gdzie ty teraz jesteś...

28 listopada 2003   Komentarze (2)

.....

zagubiona w LabiRyNCie wWŁASnyCH MyŚlI ZGubiłAM WąTek MYŚli......

 

 

 

............brakMi sŁóW............

 

 

 

 

28 listopada 2003   Dodaj komentarz

komedia:P

wczoraj byłam w teatrze. nie powiem było fajnie:ja się zgubiłam, omało nie poszliśmy do galerii, puchatk, którego znam od niedawna miał ze mną ten sam numerek na kurtki,p. tak nie chciał...w drodze powrotnej dowalił się do nas jakiś pijak i zaczął nas wyzywać.nie wiem w końcu czy mateusz pokazał mu moejsce dla takich śmierdzących gnojków jakim on był.wracaliśmy i na dymitrowie zosatliśmy tylko z pawełkiem, jakiś młodzian stweirdził,że chłopak ma powodzenie:D zgadzam się...

dzisiajszy dzień też był spoko...dopóki...w dolomitach było nudno i zimno,ale lepiej to niż szkoła:]z powrotem daleko zasuwaliśmy i nóżki bolały, więc na gapę jechaliśmy tramwajem...w realu jest dużo fajnych rzeczy, a ja nie mam kompletnie kasy....w autobusie jechałam z bardzo fajnym synkiem...ale....nagle p. rzważył moją propozycję i stwierdził,że jednak weźmie ode mnie zeszyty..za co taka kara??????niech se zasówa do magdusi:] przyszedł jego starszy...czułam się prześwietlana, zaczął się wypytawać o różne szkolne rzeczy, chciałam żeby już sobie poszedł, więc w końcu się go pozbyłam..qrq czemu ten synek już wyzdrowiał???jutro  go muszę zobaczyć.za co taka kara??

właśnie wczoraj poznałam całą masę osób...było zarąbiście, tylko nie pamietam jak połowa się nazywała:] czemu się nie dziwię??puchatek stwierdził,że z nim kręcę.moja odpowiedź:czemu o wszystkim dowiaduję się ostatnia??

czemu??

28 listopada 2003   Dodaj komentarz

....warum??:...

no i dzień chyli się ku zachodowi, a ja sobie siedzę i podsumowuję i mam takie pytanie:czemu wszyscy wiedzą o mnie więcej niż ja o sobie?????

26 listopada 2003   Dodaj komentarz

...::jupiejąca jeny jupieje z radości

 A JA MAM GLANY!!!!!!!!!!!!!JUPIEJĄCA POCAHONTAS JUPIEJE PRZED SWPIM BIÓRKIEM I DZIELI SIE TA JUPIEJĄCĄ WIADOMOŚCIĄ Z INNYMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 a takiego dziwaka jak ja dzisiaj w budzie nie było. byłam na konferencji o AIDS jak stwierdził ostatni prelagent nudno było i fotele nie wygodne.

a jutro teatr.

26 listopada 2003   Dodaj komentarz

CZAS GRY

Bóg stworzył czwarty świat w zapamiętaniu, które niosło mu ulge.kiedy stworzył człowieka oprzytomniał.Im głębiej sięgał wzrok Boga w ludzkie wnętrze,tym gorętsza rozpalała się w Bogu miłość do człowieka.Lecz człwoek okazał się niewdzięczny,zajął się uprawą ziemi, płodzeniem dzieci, i nie zwracał uwagi na Boga.(...)"Pozwól mi odejść.daj mi poznać świat na mój własny sposób i zaopatrz mnie  na drogę."Nie poradzisz sobie beze mnie-rzekł Bóg człowiekowi-nie odchodź" "daj spokój"powiedział człowiek,a Bóg z żalem przychylił mu gałąź jabłoni.(...)

"daj spokój poradzę sobie"

właściwie to nie wiem czemu,ale to właśnie te fragmenty książki wywarły na mnie największewrażenie, chociaż nie jest ona łatwa, to polecam do przeczytania.

25 listopada 2003   Dodaj komentarz

hiob

w piattym świecie Bóg rozmawia sam ze soba,gdy szczególnie doskwiera mu samotność.przygląda się z upodobaniem ludziom,a szczególnie jednemu z nich,zwanemu Hiobem."gdybym mu tak zabrał wszystko,co ma, to na czym opiera tę swoją pewność,gdybym odebrał go ze wszystkich dóbr, wartstwa po warstwie, czy wtedy dalej byłby tym, kim jest teraz?czy nie jąłby mi złorzeczyć i bluźnić?czy szanowałby mnie i kochał mimo to?"

spogląda Bóg z góry na Hioba i odpowiada sobie:"z pewnością nie.on mnie pwoaża tylko dlatego,że obdarzam go dobrem.zabiorę Hiobowi to, co mu dałem"

I Bóg obiera Hioba jak cebulę.I płacze nad nim ze współczucia.Najpierw pozbawia go wszytskiego, co Hiob miał:domu,ziemi,stada kóz...Potem zabiera mu tych, których kochał:dzieci, kobiety, bliskich i krewnych.Wreszcie odejmuje Hiobowi to, co czyniło go tym,kim był:zdrowe ciało, zdrowe zmyśły, nawyki i przywiązania.

Patrzy teraz na swe dzieło i musi zmrużyć boskie oczy.Hiob jaśnieje tym samym światłem, którym jarzy się Bóg.(...)Olga Tokarczuk "prawiek i inne czasy" c.d.n.

25 listopada 2003   Dodaj komentarz

HAPPILY

trochę pozmieniałam swoje poprzednie notki...ale wspomnień zmienić się nie da.właściwie to wszystko jest wspaniałe.dostałam pierwszą 5 zmaty w tej budzie, i ogółem jest prawi zarąbiście........czasami trzeba o czymś zapominać :]

trochę zmienię bloga, nie chodzi o zewnątrz,ale wewnątrz,ale to wkrótce..czyli jeszcze dzisiaj...:P

25 listopada 2003   Dodaj komentarz

FIND ME!!!!!!!!

jeszcze tylko małe pytanie:jakby to było gdyBY TAKIEGO PIEPRZONEGO LUDZIAK JAK JA NIE BYŁO????RAZ LEPIEJ RAZ GORZEJ....qqqqqrq....

człowiek z pęknieta głoqwą niech nic nie pisze

wniosek z dzisiaj:CZŁOWIEK NIE MA PROBLEMÓW PÓKI SOBIE SAM ICH NIE WYMYŚLI!!!!!!!!!!

I'M SO HAPPRY COS TODAY MY FRIEND FIND ME!!!!!!

24 listopada 2003   Dodaj komentarz

are you??no, i'm not

świniak próbował popełnić samobójstwó sacząc z półki,ale żyje.to jest moje ukochane zwierze, mój świniaczek...:]

a mój mózg rozwalony po obrzerzach czaszki chce z niej wyjść i dlatego głowa mi pęka :-(

....are you hearing that??

24 listopada 2003   Dodaj komentarz

I'M NOT SO HAPPY,ale ujdzie...

Wczoraj byłam u kaśki na przedurodzinowej imprze.byłó zarąbiście, mimo,że był tylko jeden facet i to w dodatku małolat-jej kuzyn (hmmm)nawet polubiłam basię,kóra stwierdział,że mam jeszcze dziwniejsze pomysły niż ona.

dzień zaczął się wspaniale,ale ...

zbierając sie doszkoły byłam pewna,że nie zdąże, to prawda jechaalm już ostatnim autobusem, który zapewniał mi dojazd,ale dostałam smska od prz. i tak nagle fajnie się zrobiło.w smsie pisałó,że jest chory i nie może iść do szkoły,ale liczy się to,że się odezwał.fakt, dramatyzowałam przez ostatnie dni,ale tylko dlatego, że nie wiedziałam co mam myśleć :]

ale będę trzymać za niego kciuki.zapowiada się wspaniały tydzień.w środę będę na 1 lekcji, w czwartek na 2 nie będę ,a w piątek wcale(oby wszystko się ułożyło)

źle się czuję jeszcze w dodatku niekótre problemy...jutro będzie trzeci dzień, w kótrym powędruję do budy z gorączką....

p.s. zbyt dużo ludzi mi się ostatnio podoba...hhmmmm ciekawe, co z tego wyniknie???(pytanie retoryczne)

24 listopada 2003   Komentarze (1)

ODDALAM SIĘ

poprostu.inaczej.....zbyt.....wściekłość???....qrde.. ......miałam się nie przejąć....kaj tam wcale......QRRRRQQQQ to na tyle, nie mam już nic do powiedzenia.jestem za bardzo ufna.to zawsze prowadzi do katastrofy,jak walka z przeznaczeniem w starożytnej grecji.dzisiaj zasypiam pod evanescense.     wszystko inaczej......

jednak jeden pozytywny wniosek dnia:zdałam sobie sprawę,że przyjaźń z mareczkiem zawarta w gimnazjum przetrwała.on został MINISTRANTEM!!!!osobiście mu współczuję,ale to był jego wybór.z nim to zawsze idzie pogadać.kiedyś.........nawet fajnie było......:D

będziemy je rozdzielać na pół?????marzeniami??pomysłami??przyjaźnią??co????????????????????

 A MIAŁO BYĆ TAK PIĘKNIE.....

lepiej zapomnieć przyjaciela...jak to się rozchodzi z wczorajszym wniosekiem, a chodzi o dwie różne osoby.....

SZUKAM PUNKTU OPARCIA.....

WŁAŚNIE TERAZ MOGĘ SPIEWAĆ TYlko i'm so happy....

ale fajne jest tłumaczenie:jestem szczęśliwa, odanalzłam przyjaciół są w moim mózgu....kocham cię, nie załamię się, lubię to, nie załamie sie

chociaż wolę nirvanę w oryginale, przynajmniej nie musze myśleć o śpiewanych okrucieństwach....lubię ją za głos i za muzykę, słowa mnie nie obchodzą.

pogrążona w smutku oddalam się.....

23 listopada 2003   Dodaj komentarz

pustka

a jednak mnie wzięło......

zamiast ciepła, które mnie wypełniało i niosło radość, czuję pustkę,a jednoczęśnie ciężar

23 listopada 2003   Dodaj komentarz

za potłuczone szkło......

właśnie wracająć do domu, stwierdziłam,że uwielbiam miasto w nocy, tak koło 2-3, szło się wtedy z centrum do dom, wszędzie ciemno, nawet te niebezpieczne dzielnice już śpią, a ty przemierzasz miasto w towarzystwie najlepszego przyjaciela(qsine)...właśnie to bym powturzyła wciągu tego czasu, każdy kamyk spotkany po drodzę starająć sie zapamiętać.....każde.......słowo....

czytałam,że :"to straszne zapomniec przyjaciela" doczuwam to...zapomnieć zapach, głos,ulubione powiedzenia, nie wiedzieć już nic o ulubionych zespołach, nie chodzić wspólnymi ulubionymi ścieżkami,nie wiedzieć o sobie już praktycznie nic......dlaczego stwierdzamy prawdziwą wartość tego co posiadamy, dopiero wtedy, gdy nie jest to już nasze??????DLACZEGO?????

                       ......gorzej niż starszne

i wonna only one.......

............... ZA POTŁUCZONE SZKŁO, ZA TO BY DALEJ SZŁO......NAPIJMY SIĘ!!!!!!!!!ale czy to takie proste???????czemu mi zawsze tak wali na ten łeb?????????

22 listopada 2003   Dodaj komentarz

TRAKTAT O ZARZUTACH

właśnie taki wniosek interprtacyjny:nigdy nie posłucham się kogos, kto mi nakazuje ciszę.na złość bede głośniej, a w sytuacji odwrotnej ciszej.bezsensu.toleruje tylko nakazy,albo prośby mojej mamy,oraz te, których niewykonanie mi czymś zagrozi.to nikogo nie obchodzi,ale.......

wiem,że to przeczyytasz, bo jest to personalnie do ciebie panno A.poprostu chodzi, o ten mój niegdysiejszy wniosek,że najtrudniej jest coś powiedzieć właściwej osobie.jeżeli Ci powiem:dzięki za obecnośc w moim życiu, to jest to szczere,a nie tak jak dzień dobry do niektórych osób.

wiesz, czas pomaga docenić różne rzeczy...także przyjaźń...wiem, to już na dwóch przykładach, i najbardziej chciałabym podziekować,za to,że umiesz słuchać.tak,teraz zbyt mało każdy z nas ma czasu, kiedy komuś chcę powiedzieć, co mnie trapi, to ktoś nie ma czasu,albo akurat gada o swoich problemach.a Ty nie.ja też czasami zaxchowywałam się jak tamci,ale jak coś potrzebujesz ode mnie, to jak będę móc to z całego serca, anie bo tak wypada.wiesz napewno o czym mówię.racja, może i ten tekst lepiej byłoby wysłać na gg,ale ten program mi nie odpowiada do przekazywania jakichś ważniejszych rzeczy.

taki wniosek,co do mojego wychowania(proces ten, przecież praktycznie si juz skończył):czasami żałuję,że zbyt mocno wzięłam sobie do serca słowa babci, że mówiąc mamy uważać na ludzkie uczucia.staram się to robić i nawet jestem zadowolona z wyników,ale inni chyab nie mieli takich babć,albo też olali ich słowa.tak mi się wydaje, po dzisiejszym kółku AT,a czy się mylę to pokaże czas.może jestem jeszcze gorszym ludziem od nich??nie mi o tym sądzić.ale od jakiegoś czasu staram się żyć tak,aby później wspominając o czyms nie wstydzić się za siebie.

zapachniało patosem, więc już konczę.zresztą i tak musze się zbierać.

p.s. jak ktoś ma co do mnie ajkieś zarzuty, to niech pisze, bo dzisiaj WYJĄTKOWO mogę je przyjąć do wiadomości.

22 listopada 2003   Dodaj komentarz

BO....

to nie jest tak.....tak jak miało być nigdy nie było(pytanie:jak miało być nie było zadane nigdy)........tak nie może być....dlaczego są słowa....chociaż.....ja nie mam prawa się rozżalać......archetypy jak zwykle działają.......nie mam prawa....

interpretacja siebie tak jak wiersza, mimo poprzednich skutków nie wiele pomogła....bo co z tego,że ja znam cel autora i jego psychologiczne przyczyny skoro nie wime do czego to doprowadzi????co?????

22 listopada 2003   Dodaj komentarz

nirvana

śpiewając prawie non-stop: I'M SO HAPPY 'COS TODAY.... czuję się szczęśliwa,jednocześnie wiem,że to I LOVE YOU....I LIKE YOU... I MISS YOU...I KILL YOU... wiem jednak już, że to nie prawda, znów jak zwykle dzieciniada..coś niedorosłego,bo jak coś posrednie takie jak właśnie my może zrobić coś poważnego????????????I KNOW IT'S MY FALL, BUT.....THESE WORDS CANN'T PRZEJŚĆ THROUGH MY HALS....no właśnie :-(

ktoś się przeprowadzil,a mi przykro z tego powodu..

idę spac nastawiając nirvane, ja zasypiam a kurt śppiewa:where did you sleep last night, ja się wsłuchuję, płyne tą melodią: ripe me i I'm so happy i zaypiam z uśmiechem.szkoda,że zrana to się nie włacza razem z budzikiem, miałabym wyśmienity humor.

dobra,lece.narq

22 listopada 2003   Dodaj komentarz

lekcja.temat:tematu nie ma

kapa z maty,a mnie aż zatkało.pieprzona mata.JM!!!!!wochenende,a jak pomyślę o zadaniu to mi się nie dobrze robi.

mam jush wilhelma.mój blog wygląda coraz gorzej, jak jakieś badziewie,ale nie znalazłam wciąż  żadnego podobającego mi się szablonu:(

21 listopada 2003   Komentarze (1)

zazdrosny???!!!!!!!!

zazdrosny??!!!!!!jasne!o blondyna z niebieskimi oczyma! nie myślałam,że bedzie aż tak.rozumiem,że słowa często zbyt trudno sie używają,ale daczego nie chce pogadać na konkretne tematy???chociaż dobrze,że jest jak jest.każdy ma prawo robić co mu się podoba, a potem oprzeć się o drugiego.mi czasem nawet taki układ odpowiada, chociaż myślę,że.......

21 listopada 2003   Dodaj komentarz

POCAHONTAS

obrazilimy się na siebie.z powodu księgi gości.a konkretnie pewnego mojego ideału.

p.s. niedługo sobota :-) ale jeszcze sprawdzian z histy.życie może i jest piękne :P(ale tylko może)

pocahontas,albo jakkolwiek to się pisało,czy komuś to się kojarzy ze mną?? 

20 listopada 2003   Dodaj komentarz

nie warte uwagi

hej to jak zwykle ja sprawdzając stan czcionek dostępnych w panelu administracyjnym

19 listopada 2003   Dodaj komentarz

NARQ

no i hej :-) gorączka znikła i gardło już nie boli, więc spoko.z chemii 2 poprawiałam,ale dostałam tą samą grupę i nie wiem jak mi poszło.rodzice zamiast zakup.ow spożywczych kupili coś o wiele bardziej innego,ale dobra.przyjechali dzisiaj i zaś ta sama gadka co zwykle:ty nic nie jadłaś-zjadłam tyle,bymi się nie chciało jeść.

nnie wiem czy coś ma sens,ale moja wychowawczyni przegięła.normalnie niemcol mamy w grupach,ale dziisaj wyjątkowo był razem.no i zaimki osobowe tak na wyrywki pytane.p. siedzi z madzią na lekcjach w rzędzie obok mojego. i prof. mówi do nich:no bo ja was za chwilę umówię na randkę jak mi tego nie powiecie.no jak tak można??czy ona chce klasę ze sobą skłucić????mojego p. umawia z jakąś....:]ale było zabawnie:Dw zasadzie to niewiadomo co nas łączy:p. jest ostatnio bardzo bliską mi osobą i w hierarchii społecznej stoi wyżej niż inni kumple,ale czy najwyżej??tak se myślałam i doszłam do wniosku,że małżeństwo nie ma sensu(wniosek na przyszłość).no bo jak:pobiora się licealiści, to studia gdzieś w różnych miastach nie wchodzą w rachubę, ludzie bardziej dorośli-ok.30-no to mogą się już niedopasować, różne miejsca pracy, i czas godzin, nie będzie służył kontaktowi,a jeszcze starsi-no to już za późno na dzieci.więc zosatje tylko przelotna znajomość*.

nie wiem co będę myśleć o tej sprawie za kilka lat,ale narazie tak wygląda moje zdanie.

chciałabym,żeby coś było tak,a nie inaczej.....chciałabym......:-

Aneto...ja nie daję oznak życia, bo poniosłam śmierć życia towarzyskiego dla nauki....cały tydzień pracy, to nie lada sztuka, zero wolnego,a do piątku jeszcze masa czasu.jeszcze jak pomyślę o której kończę, to......wiesz,że średnio się uczę od 17-20 i nadal nic nie wiem, a później jeszcze od 21-22.jedyne co lubię w moim rozkładzie dnia, to kołysanka nirvany,zasypiam jak mały dzidziuś jeszcze tylko smoczka brakuje,a zresztą ciebie też często nie ma przy necie.

w ciagu ostatnich 3 dni pojawiałam się w gazecie całe 2 razy:D óż za powód do dumy.1. raz pokazali na zdjciu w bardzo dużym pomniejszzeniu moje plecy z dyktanda"g.w.",a 2. raz z powodu kółka teatralnego, jednak ja uważam,że s.m. zrobił to fest chamsko, bo cały artykuł jest nawijaniem o nim, ale według mnie to powinno być jeden za wszystkich,a wszyscy za jednego, no ale jak ktoś nie zna poczucia solidarności, to.......już nie moja wina:P

p. się wpisze do mojej księgi gości :Pciekawe co odpowie na pytanie:męski romantyzm to..znam jego poglądy,ale jak je ukształtuje słownie......

może ja już pójdę???????narq wszytskim. miłych snóff

19 listopada 2003   Dodaj komentarz

ŻOŁĄDEK

serdeczne podziękowania wszystkim, którzy odwiedzają moją strone, jednak nie jestem sama, o czym w ferworze mojej walki z zyciem czasem zapominam.

kawa mi nie smakowała i spać się chce..ogólnie to moje kubki smakowe mi się rozstroiły.mój ulubiony napój mi nie smakuje...mimo różnych napoi dostepnych na światowym rynku coca-cola smakuje mi najbardziej...nie musi być wcale zimna, wazne,żeby była rozgazowana,pych, jestem w stanie zrobić wszystko za łyk takiego nektaru,ale dzisiaj mając sama całe 2.5 litra tego nie chcę pić,a jak piję, to mi nie smakuje....

chciałam coś powiedzieć,ale po tym może już nie być przyjaźni,a chyba jednak na niej mi bardziej zależy, chciaż nie wiem...mam goraczkę...

i love you i kill you.te słowa obok siebie pokazują całą nature ludzkąm tą sprzeczność wynikającą z...no właśnie z czego??????

noc w pustym mieszkaniu...w tym roku chyba całe 20 dni w domu bez rodziców...mój żołądek : wczoraj przychodze do domu, wpdama do kuchni,a tam garnki podpisane co gdzie jest,w lodówce tak samo....przecież wiadomo,że dopóki jest amkaron i herbata to nei zginę, jedynie żołądekk przestanie pracować...

w stanie nirvany padnę w obięcia morfeusza(właśnie buzek też coś gadał o matrixie,ale ja tego nie cierpię!!!!znów chciałam wyjść z sali).przed snem nastawiam sobie zawsze na 20 min nirvanę i po drugiej piosence ukołysana zasypiam, cudnie:-)

więc dobranoc:i wonna only one :-)

my girl, my girl tell me where did you sleep last night???

18 listopada 2003   Dodaj komentarz

KAWA

no i dupa......bo jak to inaczej nazwać?????

więc tak z chemii 2, pierwsza dwa w zyciu.chamstwo się szerzy.jutro poprawiam.ta buda mnie wq....chociaż dzisiaj były trzy lekcje(aż) to jednak siedzielismy tyle czasu ile mieliśmy, bo na pierwszych 2 był wykład z gery, który ja urozmaiciłam smsami :], następne 3 się odbyły, a póxniej czekaliśmy na buzka i zaś chyba dwie godziny siedzenia na tyłku,ale za to półgodziny wcześniej puścili nas do domu, to tes się liczy.

mam gorączkę......a rodziców wciąż nie ma. i tak smutno jest w domku, tym bardziej,że nikt nie kwapi sie mnie pocieszać......wszystko boli.......i jeszcze musiałam sobie jedzonko sama robić....z reguły moje choroby kończyły się w październiku, po krótkim bólu gardła,a teraz.....to jush drugie moje zachorowanko,a jutro muszę być w budzie na wszystkich lekcjach i jeszcze nawet dłuzej(przerwa na kawę,wiem to głupota jeżeli teraz wypije,ale co mi już jeszcze zaszkodzi???)

ochrzanią mnie za bałagan w mieszkaniu.ale nie mam siły sprzatać:(to na razie tyle. subskrypcje według zyczenia założyłam,więc jakby co, to proszę wpadać.jeszcze co napisze,ale ja k kawa wypije

18 listopada 2003   Dodaj komentarz

WCIĄż

mam to GDZIEŚ!!!!!MAM WSZYSTKO W TYLE!!!!!!!!!!!! I TAK WIEKSZOŚCI RZECZY ZROBIĆ NIE ZDĄŻĘ NIGDY, JESZCZE INNEJ CZĘŚCI NIEGDY NIE ZROZUMIEM, WIĘC PO CO SIĘ WYSILAĆ??(PYTANIE RETORYCZNE)

p.s. czytając 3 książki jednocześnie nigdy nie zrozumiem o co w której chodzi :-( jak wracaliśmy mówiłam marzę o snie, o jedzeniu, o byciu w domu, o wakacjach,nie powiedziałam,że marzę...nawet teraz nie wiem o czym tak naprawdę...śmieszne jest to życie...jak jakas zabawa,coś niedorzecznego,qrddee,miałam jush iść.narq.jeny sama w domu po raz nty mówi sie trudno.

wciąż myslę i marzę i do czego to doprowadzi?????

17 listopada 2003   Komentarze (1)

PAMIETASZ????

wiec tak:i dobrze i źle...

dobrze, bo: z p. gadałam jak ze starym przyjacielem tak jak ze trzy tygodnie temu,nie martwiłam sie co sobie o mnie pomyśli i widziałam radość w jego oczach. . .  jak ta radość ślicznie wyglądała!!!!!!! właściwie to nie pamiętam już dokładnie treści rozmowy,ale czy ktoś powiedział,że słowa są ważne???? nie, cały autobus musiał wiedzieć,że jedzie I LO,ale cóż. . . to nie moja wina(wcale:P).ja konkurs z krajów anglosaski był fajny, pytania to nawet proste były, tylko że nie znałam odpowiedzi na nie :] rozwaliłam sobie zrana moją buźkę:( trochę kiepsko wygląda i piecze,ale.... aha, z plusów to jest jeszcze to,że za udział w dyktandzie dostałam 5 z polaka.

minusy:zrana tata : o której bedziesz w domu??ja taki szok, co jest grane, przecież ja sobie przychodzę kiedy chcę,ale dobra odzywa się mama:ona bedzie późno, przeciez jest chórnigdy nie pamieta się o moich zajęciach dodatkowych,ale dobra,tylko że ja dzisaj nie chciałam nigdzie isc,jak się okazało oni poprostu wybywają z domu na 3 dni i wczas mi o tym mówią :-)nawwet sie ucieszyłam. . . lubie czasem taką samotność looz, mogę robić co chcę,ale nie dzisaj, bo ani loozu,tylko zadania,nie moge nic zrobić, bo jutro muszę się w budzie pojawić(mam jeszcze pamietać,żeby się ładnie ubrać, bo ktoś tam przyjeżdża do budy i kilka osób z naszej klasy idzie na cośtam ja oczywiście tesh:D),niop a poza tym nawet się nie mam do kogo odezwać....

jeszcze w dodatku taką gafę zrobiłam...wysłałam jajcarskiego smska fajnej osobie i sie podpisałam:((taka siaraja siebie nie znam(moja myszka do chasioka!!!)

ale NIRVANA jest dobra na wszystko!!!!!!!!!

jednak wciąż jest smutno, jeszcze dwa dni...i masa zadań w budzie..pieprzyć to!!!!wszystko!!!!!!nie dam rady.

coś sobie uświadomiłam, że ważna sprawa mnie ominęła,nie zmienię tego,nie cofnę czasu :-(

może zmienię muzyczke z bloga.właśnie.jeżeli ktoś to czyta to niech coś skomenuje,albo się wpisze do ksiegi gości, bo nie wiem nic bez licznika,tak wiedziałam, czy coś mam zmieniać czy nie.

miłość jest najgorszym sposobem zadawania bólu samemu sobie:ciepri się zawsze dla kogoś, kto nas nie kocha...

czym jest człowiek,że o nim pamietasz???????

17 listopada 2003   Dodaj komentarz

PrzEprAszAM ZA przyNUdzANiE

i love you i kill you

 ...

no i po dyktandzie.nawet fajnie było i jak na mnie to dobrze napisałam, kilka razy pokazali moje plecy w tv(cóż za sukces :-).

kogoś mamusia nie nauczyła,że palcem sie nie pokazuje, ktoś umie się za coś odwdzięczyć, a ktoś nie :-( wolne tańce też są spoko.

tydzień bedzie przesrany, bo w tym tygodniu 7 dni przepracowanych....ale....it doesn't my fall.nawet jak jutro dostanę kape z chemii to mam ją usprawiedliwioną.

ciag dalszy zgub:

19.08.1987r. w miescie jakimśtam zostało zgubione życie.znalazcę czeka wysoka nagroda.

w wieku młodzieńczym została zgubiona miłość.

wierzę: hmmmm

nie wierzę:w miłość,ponieważ wczoraj (nie powiem,żeby mój mózg był śiweży,ale..)wymyśliłam coś takiego:znaleźć miłośc to tak jak wygrać w totka(prawdziwą miłość,a nie jestem z tobą bo samemu nudno),ponieważ wystarczy tylko zestawić liczby swoich wszystkich znajomych mężczyzn i jego znajomych kobiet i jak małe jest prawdopodobieństwo w to,że obaj wyciągniecie takie same losy??1:100??1:134??1:250??małe....

lepiej juz wierzyć w wiarę- jest jednostronna- ty wybierasz gdzie ją lokujesz, uzmysławiasz swoje korzyści, a sfera sacrum ci w tym pomaga.

tak myślę dzisiaj,ale co  z jutro to nie wiem...........nie bedę już tak przynudzać jak przedtem......horacy nie był chrześcijaninem, czyle był bardziej inteligentny od moich szarych komórek...c.d.n.

16 listopada 2003   Dodaj komentarz

PRAWDA

w zakamarkach podświadmości króluje cisza.....

poszukiwana prawda.opis:mała i niepozorna,bez większego znaczenia.zgubina:100 lat temu w niewyjaśnionych okolicznościach.szczęśliwego znalazcę czeka pech

15 listopada 2003   Dodaj komentarz

LABIRYNT

hej.jush lepiej.swoją drogą strasznie się cieszę,że nikt tego dziadostwa nie czyta.tak po kolacji mi sięodrobine humor poprawił...może powinnam częściej myśleć o jedzeniu??(żartuję...cieszę się,że wygladam jak wyglądam i nie mam skłonności do tycia,ani do schudzania;P)

se siedzę na necie......oglądam sobie=szukam informacje o horacym(nie wiem,czy mam go lubić czy zignorować)nagle odzywa się mój kumpel z wakacji w zasadzie spoko gościu tylko zawsze ten temat:chcesz mnie widzieć czy gadać na gg??jasne,że pogadać na gg :-)jego odpowiedź:ja mam zawsze czas,a ja mam masę obowiązków, więc o co chodzi????ale on może mi taukę załatwić:szuakm jej od 4 tygodni,a jej wciąż nie moga dowieść:(

 

kolejne masz chłopaka:i tak i nie spoko, ja tam się nie przejmuje...to moje życie jest pasmem(czasem rpzerywanym niepowodzeń)we wszstkich dziedzinach,chociaż nie jest źle......czas na modlitwę.po odlitie krzyk:udało mi się!udało mi się!!!!!!!w zasadzie ponoć czasem jestem fest przymół ze słów moich znajomych,tylko nie wiem w jakim tego słowa znaczeniu :>

hehhh chciałam se porozmyślać,ale mi nie wychodzi  :-( ostatnio odkryłam,że praktycznie wszędzie mam blizny,nawet na głowie, brodzie brzuchu, kostce(kilka ukąszń od komara blizna jak 5groszóffka) spoko, ciekawe kiedy zdażyłam tyle rzeczy złapać.trzy palce prawej ręki(kciuk poparzony lokówka w wieku 6 lat, wskazujacy olej 16 lat wygladało strasznie, mimo,że mnie moje rany już nie straszą, to wyglądało to strasznie i środkowy, na boże narodzenie 1994 roku(nawet to pamietam) wsadziłam go do drzwi, ponoć miał paznokieć nie urosnąć,ale mu się udało.ciekawe czemu piszę te pierdoły??????nie mam pojecia.ale niech zostanie. jutro,albo w najbliższym czasie dokleję zdjęcie Linkin Park i nirvany(śpiewałam przez cały dzień ta piosenke i love you...i kill you... itd.)

jutro do budy......koszmar........koszmar i jeeszcze raz.......bo jak by to było, gdyby budy nie było :] przyjemnie.....po co nam labirynty minotaura dedykcja i indukcja, jezeli prawdziwe poznanie niesie życie(wg herberta labirynt minotaura)

14 listopada 2003   Dodaj komentarz

KLEJ SIE ROZKLEIŁ.....

no i....dupa :[

chętnie rozwaliłabym coś,tylko że za bardzo nie mam siły nawet na to:[kolor mojego blogu jest nieodpowiedni i wogóle to wszytsko nie pasuje do mnie <rozklejam się>

uważam,że człowiek ze swoją wiedzą praktycznie stoi w miejscu, bo co jakieś rzeczy pozna i zrozumie, to inne- kiedyś proste i łatwe będą dla niego zagmatwane, niezrozumiałe i niepotrzebne(krucho jest z moim mózgiem i zdolnością pojmowania świata).

tak to moja wina,ale ja:

i love you......i miss you.......i kill you(ohh yes)......i like you.........i miss you...... i love you..... i kill you.......(debilizm totalny, kurff...czemu tak ciągle dziwnie musi być......??????nie mam pojęcia zielonego, czerwonego:(

coś się pieprzy......mówi mi to moja subconsciousness(prof z angola specjalnie dała to słowko na kartkówce.znaczy tyle co podświadomosć)......nie mam pojęcia co......wszystko czarne......brak kolorów.......jakaś muza w tle..........

byłam sobie na mszy młodzieżowej w kościółku(warum?i don't know)popełniłam kilka malutkich gaf :P.zrobiłam sobie statka z papieru.nie układałam tego chyba z 5 lat....tak jakoś samo wyszło.samo????znów jakieś archetypy i toposy,i kto wie co jeszcze.......(po i nie stawia się przecinka:[)

jutro do budy.dupa.nie chce.nie moge.to ponad cośtam.uwielbiam siedziec w domu.nie umiem.nic.zawsze.ciągle.nic.

ide coś zjesc,może mam jakieś burze???????????/ale na godzinie wychowawczej bylo zarąbiście(temat a...)narq.sorkii za marudzenie.jak cos się dzisiaj poprawi u mnie to może coś napisze.........może?????może..... 

14 listopada 2003   Dodaj komentarz

DuŻÓ

qrka,wykituje przez spieprzona przez jakiegos arystotelesa, hipokogostam biole i chemie;(po jaka cholere mi to, jak ja tego nie cierpie!!!!!chcociaz w zasadzie jak otrzymam satysfakcjunujaca mnie ocene, to w porządku jest wszystko,ale taki jest człowiek(może jedynie Hiob był jakotakim wyjatkiem...w każdym bądź razie ja sie do nich nie zaliczam.to takie refleksje odnośnie zebrania.nie qmam jak można zakup glanów uzależnić od 5 z bioli, tym bardziej,że matka nigdy tak nie robiła(żadnych kar i nagród ja wyttyczam sobie zawsze zadania)no ale dobra,wiadomo,że mi na tym zalezy(może właśnie na przekór jak zwylke, tylko dlatego,że nie chcą mi na nie pozowlić, chocia zawsze było hasło to ty będziesz w tym chodzić,a nie ja...może się już nie znam????

CHCIAŁAM JESZCZE SIĘ POCHWALIĆ,ŻE DOSTAŁAM PIERWSZĄ W ZYCIU 6 Z ANGOLA(NORMALNIE KOFFAM TĄ PSORKĘ:p)Z KARTKÓWKI, A POZA TYM SPRAWDZIAN POPRAWIŁAM Z 3- NA 4- ( TO SIĘ NAZYWA SUKCES) O MAŁO NIE DOSTAŁAM ZAWAŁU JAK TO USŁYSZAŁAM :D:d

WŁAŚNIE .....wczoraj powiedziałam przemowi,że jest koffany, pomimo swojego kursu z niemiola zdążył mi nagrać 3 płytki..i to jakie płytki:D...ZARĄBISTE(AŻ WSTYD SIĘ PRZYZNAĆ,ŻE ICH NIE MIAŁAM)NIRVANA(2002 Z NIEKTÓRYMI PIOSENKAMI COŚ MI SIĘ KOJARZY,ALE O TYM KIEDYS:p)LIMP BIZKIT(1998 NAJLEPSZY WG MOJEJ JEDNOOOSOBOWEJ WYTWÓRNI PŁYTOWEJ:])ORAZ METALLICA,A JUTRO MOGĘ MIEĆ CAŁĄ DYSKOGRAFIĘ NIRVANY,CO MI BARDZO ODPOWIADA. taka uczta dla ucha i po co do jakiejś filharmonii iść?????nie mam pojęcia, ja nie muszę.wystarczy,że co tydzień do teatru:P:P:P:P:P:P

wczoraj chciałam dodać poźniej niektóre z moich przemyśleń,ale komp mi się zaciął

tak se myślałam,myślałam, jednocześnie bojąc się,żeby nie zostać myśliwą(:)o znaczeniu słów.w zasadzie jako pzyszła humanistka powinnam wierzyć w ich siłę, jednak wiem,że one zreguły nie wyrażają wszystkiego (czasem za dużo czasem za mało) oczywiście to się dzieje zawsze pod wpływem emocji:

-miłość czasem nie pozwala powiedzieć wszystkiego ukochanej osobie,

-złość pozwala "wygarnąć" wszystko.

zgodnie z zasadą dwóch sprzeczności żałujemy jak za dużo powiemy i jak za mało, ale każdy z nas jest tylko małym ludzikiem...z własną wolą(którą często źle wykorzystujemy,ale to jak powiadają:) się wytnie:P

właśnie, zamaist fjnej i miłej reli z prof.maniurą przyszedł jakis niedoszły braciszek i zaczął nawijać o zakonach, jakie to było smętne, tym bardziej,że uświadomił nas brat leszek:] a poza tym ujawnił kilka ciekawych szczegółów....właśnie i zamiast sobie odpoczać musieliśmy notatkę pisać!!!!czy ktoś takie coś widział???

p.s. niech ktoś kupi jutro dziennik zachodni,albo w sobotę powinien być ciekawy,ale nabank jeszce nie wiem czy bedzie:]

13 listopada 2003   Dodaj komentarz

~że co?????

nie ma jak doradztwo rodziców:to zle, a to jeszcze gorzej...mówi sie trudno, nie bedzioe ze mnie inny czlowiek od razu... qrq.......

w budzie było zarabiście, czas jakoś zleciał, kartkóka z bioli mam nadzieję dobrze mi poszła, chociaż kto to wie...???????

występ w muzie chyba spierniczony przeze mnie, albo raczej przez perfidny ciężki wzrok mojej wychowawczyni.przyszło trochę nauczycieli, rodzicy, półklasy od graczyka, więc looz.swoja drogą maciek jest zabawny.ale cóż..to nie moja wina:P

z p. w porządku,ale mogłoby być lepiej. jutro beda przegrane płytki:limp bizkit, nirvana i metallica- trzeba nadrobić zaległości muzyczne.............a dupa..wqrza mnie ostatnio coś,ale nie wiem co...dowiem się....aaaaaaaa jeszcze było zacnie:siedze sobie z p. na przerwie przed polskim i se gadamy,nagle do mnie przychodzi sms-twój syan konta został powiększony o 10 zł.spoko. co mi tam dycha więcej dycha mnie:):):):)siedze na niemiolu i gadam agacie,ale czermu mi dali ta dyche, ona ty się przejmujesz, powinaś się cieszyć.na przerwie idę korytarzem:dali mi 10, dali mi dychę!!!!!!!!

mój smierdziel zmądrzał i jest fajny.:):):):):)

a mi bije przynajmniej teraz lekko.ja chce glany,ale.......mama mi wisi kasę;(;( więc zaleze od niej. jutro sobie kupie taukęalbo jak to się tam pisało i bede happy.

narka~~~~~~~~~~~~~to ja :-)~~~~~żegnam was :-)~~~~~~

12 listopada 2003   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 17 18 19 20 21 >
Moje | Blogi