• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Najnowsze wpisy, strona 19

< 1 2 ... 18 19 20 21 >

AKOMODACJA

wg mojej filozoficznej teorii(czasem nawet zadaje sie w te strony) to na swiecie obowiazuje zasada dwoch sprzecznosci( i wcale mi sie to nie nasuneło wtedy, gdy czytałam antygonę)poprostu na swiecie jest tak, ze zawsze masz do wyboru dwie opcje, jednak nie patrzac na to, ktora wybierzasz zawsze przynajmniej przez chwile bedziesz czegos załować.nie wiem czy jest tologiczne czy tesh nie, jednak ja sadze, ze prawdziwe.

p.s. ktos mi ostatnio przypomnial moj komers, i chociaz bylysmy z qmpelamio dziwo trzezwe, to dopiero teraz uswiadomilam sobi, ze i tak byl;o fajnie i ze nie jest moim jedynym wspomnieniem tak jak np,. berbecia, to ze non stop chlała i opóźniej kaca swojego wyzywała na innych,jak chclac to chociaz z umiarem.

aha, jezeli mnie jeszcze raz ktos niepowołany narazi na bierne palenie to ja powiwm to co zawsze( a swoja droga nie myslałam,że lekkie papieorsy prawie wcale nie capia, ja osobiescie czasem lubie dym z papierosa, ale i tak cos powiem ,jezeli zajdzie taka sytaucja-- to co kiedys na moscuie ze trzy lata tenmu jak wpieprzalismy krakersy no i nikt nie wie o c chodzi...:P. narq zeby utro przezycb biole!!!!!!

11 listopada 2003   Dodaj komentarz

NOWY IMAGE ZYCIA I BLOGASQ

hej:-)

trochę zmieniłam wygląd blogasq, miały być nowe cytaty,ale mi nie wyszło...pojawią się wkrótce...

dzisiejszy dzień...ehhh....co by tu mówić....w miarę fajny był....występowaliśmy w pobliskich domach opieki społecznej, a jutro pora na normalnych ludzi.....chociaż było miło widzieć w ich oczach taka wdzięczność, to jednak nie wiem czy odważę się tam pójść jeszcze kiedyś...podziwiam tych ludzi, którzy tam pracują...nie dałabym rady robić tego......

ostatnio podziwiam także spidermana, ponieważ mu sie też coś udaje....

właśnei nabrałam poczucia, że to nasze kółko wypali i że może być nawet fajne....

 

nie lubie tych pozornych przyjaciół..przez przypadek dzisiaj obiecałam takiej jednej,że w sob zatańczę z takim innym...a naprawdę nie wiem czy chcę to zrobić.......może by wtedy spadły nasze z p.kajdany, którymi jesteśmy skuci,ale może to ja za dużo chcę????????chcę poprostu być blisko kogoś na kim można polegać, wiedzieć,że ktoś sie o mnie troszczy....ale słowa...jak trudno przez nie czasem coś wyrazić.......a moze niech to pozostanie tylko przyjaźnią, jeżeli nie na jego widok serce mi zaczyna wyrywać się ze swojego miejsca?????????a dupa!qrka! nic jush nie wiem...to jest wszystko trochę ponad mój mały móżdżek...czemu ja nie mogę normalnie...tak jak inni??????

wiem,że pan p. to element działania toposu mojego przyjaciela w mojej podświadomości, tyle jeszcze potrafię wywnioskować i wiem,że m. i t. są elemantami tesh toposu, ale pierwszej miłości.....qrka, gdybym wiedziala,że to bedzie tyle czasu żyło we mnie....ile to już lat?5?2 znajomości, 3 urwanego kontaktu.jak życ w takim świecie??????a miałobyc tak pięknie

wiem, jednak ,że jezeli mi się wydaje swiat dziwny, to znaczy,że to JA jestem w tym momencie nie taka i to mi przeszkadza.........bardzo............właściwie to jakie to wszystko jest strasznie dziwne.........

 

ha! a te wdupione przeze mnie princessy dały mi się we znaki na różańcu.znów myślałam,że sie puke(wyżyg..)ale przeszło....miała być little haja,ale było tylko upomnienie.....cóż...nie wszyscy wiedzą,że będąc w świętej klasie nabieram niektórych cech od niej:P:P:P:P

nie,ale niedzielne poołudnie było zarąbiste :-)albo zacośtam jeszcze :D

idę bo jush pierdoły wypisuje.narq.może kiedyś znormalnieję????????

jakby co to poproszę o komentarz:-)

11 listopada 2003   Dodaj komentarz

MOJE IMIĘ:p

hej:-) jestem w wyśmienitym humorze.dzień po prostu super.:-)

nie dosyć,ze jesteśmy przywiązani do siebie, to i tak wszystko nam wolno:-)i jeszcze płytki będę mieć:-) i wytrzymama nawet tyle czasu bez widzenia sie(jeszcze jeden dzień, a potem wspólny powrót do domu).

na kółku teatralnym nie było aż tak do dupy jak myślałam, tylko,ze ta pani za dużo sobie pozwala(nie brała w niczym udziału, a wie jak wszystko ma wyglądać).jutro pierwszy nas występ, co prawda w omach pomocy społecznej,ale i im  się coś z życia należy.a późneij 12 dla wszystkich, jeżeli ktoś wie o co chodzi, gorąco zapraszam.

więc tak dyska była nawet całkiem udana(dostałam nawet cole na moje specjalne zamówienie:P, kasy mi braklo, ale se pozyczyłam).nie było smutno.trochę mi było przykro,że wczoraj tańczyłam na naszej piosence,ale narzędzie zdrady nic nie podejrzewało,ani sam zdradzony, tylko,że mi się ta piosenka teraz kojarzy z dwoma osobami.METALLICE  da się lubić nawet bardzo i jak powiem p.,że ona jest czasem lepsza od LP to się ucieszy,ale nie wyjawię mu powodu(szkoda,że nie moge z nim potańczyć).

jeszcze w między czasie(chyba na nirvanie) myślałm,że się z pukupuje(coś komuś oddam:P)ale mi przeszło.zaczęłam śpiewać też jedną z naszych piosenek(ciekawe ile my ich mamy) glany...:-), której treści nie przytoczę:p.

właśnie tak myślałam sobie.....ktoś do mnie powiedział :mariancia....boze, ile to słowo dla mnie znaczy jakby je powiedział ktoś inny.kto....bardzo droga mi osoba(jedna z najdroższych,prawie jedyna)..moja babcia...niestety, teraz bardzo rzadko mam świadomość tego słyszeć...jak chciałabym być z nią....nie ona mieszka praktycznie sama...gdzies daleko,a ja się codziennie martwię o nią......tak to juz jest.....

nienawidzę jak się do mnie mówi marianka, chociaż nią jestem, może nawet z tego powodu,ale półmojej byłej budy tak mowiło, nawet pani z wf, juz wolalam to majka pani z fizy,ale to nic, jeszcze bardziej nie lubię jak ciocia mówi mi marianko,a potem poprawia się i mówi marianna(marianko kojarzy mi się z moją była o lekkim zabarwieniu ironicznym ksywką) co ja zrobię,że babcia mi takie imię wybrała???ale mogłam miec jeszcze gorsze,więc nie mam pretensji.

jeszcze jeden qmpel wymyślił marichuana, i niektórzy gadają na mnie marycha,ale lepiej to niż marianka:-) moze się przyzwyczaj do jenny??????????????

na razie życzcie mi szczęście jutro:-)

a w sobotę dyska(jush trzecia w tym tygodniu loooz)tylko by biolę przetrwać.fajnie wrócę dodom o 16 po budzie i o 19i wybędę.kocham życie!!!!!!!!!!1czemu ja sie wczoraj tak ząłamywałam??????nie mam pojęcia:P

10 listopada 2003   Dodaj komentarz

TAK MAŁO SŁOW...

postaram się zmienić dzisiaj albo jutro szablon i to nie moja wina,że wciąż tu jestem, poprostu ktoś sprawił,że znów czuję sie szczęśliwa :-) i przeprosze chyba marka,ponieważ nieświadomei stał się narzędziem:-)to an tyle

10 listopada 2003   Dodaj komentarz

DAMY?

gdzie znaleść mam odpowiedź?w modlitwie szukam jej......czy jest ktoś....????w zaadzie jestem konsekwentna,ale cóż??????ale nic:P w zasadzie dobrze czuję się bez ludzi co widaćteraz.a zisaj znów dyska i jesczze próba generalna,ale to nic.DAMY RADĘ!

10 listopada 2003   Dodaj komentarz

POŻEGNANIE?TAK.TO JUŻ JEST KONIEC,WIĘC...

z pukingowana(zżygana)jestem tymi uczuciami.czuję się jak w moim najbardziej koszmarnym śnie- mrowisko na moim łóżku.patrzę się na czerwone mrówki i ogarnia mnie strach, przerażenie, wszystko mi się w środku wywraca...

stwierdziłam,że zawieszma działalność bloga, bo mija sie on z celem. i tak kogos gówno obchodzi moje zycie.to moja sprawa w jaki sposob go spieprze, bo ze to zrobie to wiem na pewno.wczoraj byłam przekonana, ze moje zycie ma jakis cel, skoro jeszcze wciaz tu jestem, dzisiaj mysle, ze moze i ma jakis cel, ale sie z nim mijam.chciałabym przezyc moje zycie jeszcze raz....ale nic na to niestety nie poradze ze tak sie nie da....

bylam na tej dysce.co tydzien obiecuje sobie, ze tam nie pojde,ale co tydzien ide.duzo rzeczy sie mozna dowiedziec. I have done mistake.leciala piosenka z ostatniej notki...bo tutaj jest jak jest.biały taniec.jest to nasz piosenka,albo była nasza piosenka nie wiem w końcu.stwierdziąłm,że nie dam rady siedzieć sobie gdzieś wciąż tęskniąc za czymś co i tak nie miało szans i poprosiłam do tańca blondyna.tak.kto mnie zna to wiedziałby dlaczego.......blondyn-mój ideał......właśnie to ja powinnam mu powiedzieć dziękuje,za to że się zgodził.NIE JESTEM PASZTETEM,ale zreguły to ja się patrzę jak pary tańczą.

coli nie było, a miałam jush wyższą potrzebę jej wypicia.qra!!tymbark wiśniowy.fuj.kasy brak jeszcze gorzej.znaczy kase jeszcze mam ale wciaż mam nadzieję,że uda mi się dołożyć starań i kasy do moich przyszłych glanów......

trochę oddaliłam się od tematu.więc blog w swoim przeznaczeniu miał radosny,żeby podnieść kogoś na duchu-ewentualnego nieszczesnika któryby wszedł tu,ale skoro ja się tak zj....anie czuje, to odchodze od sensu.to zbyt egoistycznie dzielić się bólem.w zasadzie wiedziałam odrazu,że stan szczęścia jest chwilowy,że później będzie jeszcze gorzej, bo się przyzywyczaję do szczęścia.......ale coz..kijem rzeki nie zawrócisz...

wracałam do domu sama po ciemku.wciaż nie wiem czemu oni się boją sami wracać.....ulice puste, słyszac nadjeżdząjące auto i tak przechodziłam nie patrząc się przez drogę.......uwielbiam mrok i noc........chociaż powinnam nienawidzieć....ale......tak jakoś wyszło

w zasadzie nie podoba mi się j.pol.na własnym przykładzie wiem,że są inne języki w których słowo, którego nie znajdziesz w słowniku,ale jest goólno dostępne i cenzuralne, a nie tak jak tu...albo zmieniona litera albo jedziesz zaje....pierdo....dałam sobie słwo,że bede cenzuralna, więc na razie go nie naruszyłam.

to tak jakby tyle. jak znów znajdę gdzieś wyżucone przez kgoś w nagłym pospiechu moje szczęście to tu jeszcze wróce.i tak nikt tego nie czyta, więc co to kogo gówno obchodzi,ale dobra.nara trzymajcie się.dobrze byłoby gdybym szybko wróciła:P ale... życie.....wypijmy za to chluuuup w ten dziub.............podsumowanie:facet to swinia.........zrobiłam coś, czego nie wybaczę sobie:zaufałam sercu..............

 

narq       :-(       :-[  it's me- smutny ludzik typu ja.....nic nie znaczący.wiem,że mama bardzo chciała żebym była i muszę zrobić tak,aby jednak myślała zawsze:dobrze,że jestem......

09 listopada 2003   Komentarze (3)

CZY...????

Czasami pytasz mnie:
"Dlaczego tak to jest?"
Chcesz, żebym odpowiedział
Dlaczego tyle zła
I dokąd zmierza świat?
Kto wiarę naszą sprzedał?

Odpowiem Ci, że ja
Do końca nie wiem sam
Choć już widziałem wiele
I uwierz, trudniej mi
Niż Tobie tutaj żyć
Tyle mogę odpowiedzieć

Wierzę w to, że przyjdzie czas
Wierzę w to, że zmieni sie
Wierzę w to, że Ty i ja
Obudzimy nowy dzień

tyle tylko mi przychodzi o głowy.jest ciezko,nudno.ide na mala kameralna impre.ale czy to cos zmieni???a myslalam,ze sie nie dam....ze mnie to nie poruszy........poruszyło

czy to ból?płacz?łzy?my?ty?ja?=pustka?????????

I CHOCIAZ POZORNIE WSZYSTKO SPOKO, TO NAPRAWDĘ GDZIEŚ UCIEKŁA POSIADANA JESZCZE KILKA DNI TEMU RADOŚĆ PO PROSTU ZWIAŁA-POSZŁA NA WAGARY,PLAY TRUANT.I PUKE THIS LOVE LAST NIGHT IN DARK WIDOW.ANYBODY CAN HELP ME AND ANYBODY WANT TO DO THAT.....BUT TERE IS małe swiatełko w tunelu.......

wlasniie zdalam sobuie sprawe jak duzo miesci sie w partykule czy...

czy to miłość, zdrada,przyjaźń,złóść, bogactwo, wrogość....inność, madrosc i wiedza.

od kiiedy jestem w klasie humanistycznej bardzo duzo sie nauczyłam, np. tego, ze ksiadz ma kape i ze bez wiary w cokolwiek nie da sie zyc....to na tyle

09 listopada 2003   Dodaj komentarz

WYLEC!

w oczach mam ból. . . . w oczach mam łzy. . . .

 no powiedz. . . . jakby to było???

dzisiaj byś się już cieszył, gdyby mnie nie było. . .

 brak kłopotliwych pytań,

przymusu udzielania odpowiedzi. .

porozumienia bez słów . . .dobrze, że tego nie czytasz. . .

 dobrze. . .

miałam rację  

myśląc nie ufaj

to na nic

później zapukaj

do swoich myśli

zamknietych w zaciasnym

pomieszczeniu 

rwą się aby wylecieć

bieg czasu zmienić

nie puszczę....

nie chcę

żeby się

rozczarowały

 

i co tu jeszcze pisać???brak słów......

08 listopada 2003   Dodaj komentarz

BĘdZIe???????

PISAŁAM NOTKĘ,piałam,ale mi zniknęła:(

więc tak.dzisiaj zdalam sobie sprawe,ze nalezy wreszcie docenic życie i oddac mu zadosc.jest zbyt kruchym i cennym darem.i choc moze nie powiem:" zycie, tak cię kocham", to moge powiedziec:"cenie to czym jesteś i cieszę się,że wciąż cie posiadam, chociaż mogło jush kilka razy być inaczej.

chciałam kupic gitare na targach staroci i zaczac jakos uczyc sie grac(juz w wieku 12 lat marzyłam o tym,ale mi ciagle nie wychodziło).gitara jest moim ulubionym instrumentem muzycznym, uwielbiam słuchaćten dźwięk, tą słodycz.

SEPARACJA TRWA-- BEDZIE ROZWÓD :(:(:( A CHCIALABYM ZROBIĆ TAK- :*

ALE CÓŻ....nic qrka, nic......

przyjaźń uciekła, pojechała w zbyt daleką podróż....nie ma dla mnie czasu....:(

przyjde jesczze za cchiwlę i ide jush. mam prośbę:czy mogłabym poprosić o komentarz,albo w pis do księgi??????tylko tyle :-)

08 listopada 2003   Dodaj komentarz

bióro numerów

tak jakoś wyszło,że chwilę temu byłam smutna i nie wiem czy wciąż nie jestem,ale nic na to nie poradzę, poprostu zawsze jak jest dobrze, to musi być później źle......

SEPARACJA....zbyt trudny to okres jak na mnie....czemu zdecydowaliśmy,że tak ma być????to trudne..iść samej do szkoły, samej wracać, nie gadać z nim na przerwach na błahe tematy...siedzieć z nim na niekórych lekcjach tylko dlatego,że to przymus.....bez słowa.....smutno.....trudno jakoś, bez zabawnych przepychanek...a miał być moim kumplem. prf od reli słusznie zauważył,że dziewczyny się łatwiej przywiązują....a miało być tak pięknie.....ale nie jest.....jakże to jest sprzeczne z moimi myślami......SMUTNO!!!!!!!!!!! PRZEPRAWszamy, abonent czasowo niedostępny i co się dziwić,że nie odbiera???

poszukiwany:mózg .wyszedł z domu:tydzień temu.ubrany:szare komórki.wiek:kilka zmarszczek na twarzy.objętość:bardzo mała.WSZYSTKICH, KTÓRZYBY COŚ TAKIEGO ZAUWAŻYLI PROSZĘ O KONTAKT.

DUPA JAŚ:p:p:p:p

przeżyj to sam....8 godzin w szkole....przeżyj to sam...i nadziei brak na wyjście.....nie zamieniaj mózgu w twardy głaz, póki jescze umysł masz....przezyj to sam.

tu automatyczne bioro numerów:

jeżeli szuaksz przyjaciela wciśnij 1,

jeżeli chxcesz pogadać wciśnij 2,

jeżeli szukasz kochanka dotknij 3,

jezeli to miał być kawał wcisnij 5

jezweli chcesz pogadać z T.S.wciśnij 4

jeżeli zaś z p.m. wciśnij 6

jezeli chcesz posluchać muzyki wciśnij 7

jeżeli już śpisz, to obudzi cię klawisz 8,

jezeliuważasz,że życie jest niesprawiedliwe odpowiednio 9.dziękue za uwagę...tu automaty....

niop tak sobie to wygląda.śmiesznie, dziwnei i nieswojo.masa czasu wolnego,a ja i tak wiem,że mi nie styknie na wszystko i nie moge się smucić. w niedzięlę dyska!!!!!!powinno być dobrze.

pisze to i pisze, bo mi non stop ktoś przeszkadza.przedtem qmpela z klasy, teraz kuzyn z niemiec. chyba z rok temu na sylwestra kłócili się wszyscy ze mną,że eminem to szajstwo, teraz nagle, gdy mi umiłowanie eminema pprzechodzi, on gada,że em jest cool.ale dobra, z całego bezkresu hh słucham tylko EMINEMA, bo polski hh praktycznie opróczpiosenki, która tu leci mi się absolutnie nie podoba.nop to byłoby na tyle. jutro próba generalna, a ja textów nie umiem:Pale trudno, ajkoś przeżyją. narq

dobranoc......bo tutaj jest jak jest raz lepiej raz gorzej.....ale dzisiaj gorzej;(

07 listopada 2003   Dodaj komentarz

mała ....notka

I HATE YOU!!!!!!!!! I SWEAR!!!!!!!!! I HATE YOU!!!!!!!!(je t'aime:(

miłość....

niewidoczna nić

wkradła się w moje życie

przez mały przypadek

zagnieździła się w sercu

nie pytając mnie o zdanie

nie wiem jak mam ją stąd

wyrzucić

związała mnie

tamuje moje ruchy

Poprosze o nożyczki

musze ją przeciąć...

07 listopada 2003   Dodaj komentarz

przyjaźń

miłość to nzaczy popatrzeć na siebie,Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,Bo jesteś jedną z rzeczy wielu, A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,Ze zmartwień swoje serce leczy.

tak sobie nagle zdałam sprawę,że miłość(znaczy to w tym wieku) nie wpływa na mnie tak jak na moje kumpele:on się na mnie popatrzył!!widziałaś to??jaki on jest piękny!!! nie no bez przesady....ja się tylko przywiązuję i trudno mi się odwiązać i przywiązać...i to w zasadzie tyle.bardziej wierzę w przyjaźń.papapapp

06 listopada 2003   Dodaj komentarz

mój mózg....

jak się tu dostałam i co przywiodło mnie czy ludzka zła natura czy marny życia bieg?????????

bo tutaj jest jak jest poprostu...

w szkole w porzo-dostałam 4 z dyktanda, a bebok kapa:-)spiderman tez mial byc w kapie,ale mu się nie chciało:Dz wf wygralysmy wszystkie mecze i odstałyśmy 5. z reli najlepsza druzyna w wypisywaniu imionz biblii z pamieci(146) czyli6:-)

psiedrman dostał wyżutów sumienia i chai nie było:( szkoda, chciałabym to zobaczyć.

moja mama ma wychowawczy tydzień:musi stawić się na premierę, do churcha(ti chyba w jednym dniu) i w czwartek zebranie.to trochę za dużo jeżeli tylko pyta się co w szkole...:)

a a coś chciałam zapisać, ale mi się zapomniało. z ogłoszeń:dyska w niedzięlę,  w sobotę z zpowodu szkoły nie ma zebrania.jak prof każe zostać na chórze w sobotę to normalnie wyjdę z siebie i pójdę do domu....:D

dzisiaj mieliśmy wziąść rozwód,ale jak na razie jesteśmy w separacji....ale z pierwotnym założeniem mieliśmy nie pisać do siebie, nie puszczać sygnałków, więc chyba koniec separacji. :)chyba bysmy nie dali radyto wogole bedzie trudne nie widziec sie przez caly dlygi weekend,albo jak sie to tam pisało...:P  tak wogole to naprawde jest fajnie(dziwie sie czemu bebok sie nie zapytala czy to prawda,ze trzymalismy sie za rece:P)

chyba zaloze sobie zlote mysli, zeby miec na starosc co czytac:-)

przemyslen juz nie mam , bo moj mozg wyszedl z domu i nie wrocił.....ale do soboty go odnajde:a kiedy w końcu znajde cie.....powiem to bie,wiem ze to ty:Pwlaz zpowrotem do tej glowy:)moze ja juz pojde???

ide(bez wyrzutów, piowinniście się cieszyć:=)dobranoc.kiedys tu przyjde, moze jeszcze dzsiaj.

06 listopada 2003   Dodaj komentarz

rady dla przyajciela:)

     RADY DLA PRZYJACIELA

1. Nie kocham cie za to kim jestes, ale za to jaki jestes,

2. Nikt nie zasluguje na twoje lzy, a ten kto na nie zasluguje, na pewno nie doprowadzi cie do placzu.

3. Jesli ktos nie kocha cie tak jakbys tego chcial, nie oznacza to, ze nie kocha cie on z calego serca i ponad zycie.

4. Prawdziwy przyjaciel jest z toba na dobre i na zle.

5. Najbardziej odczujesz brak jakiejs osoby, kiedy bedziesz siedzial obok niej i bedziesz wiedzial, ze nigdy nie bedzie twoja.

6. Nigdy nie przestawaj sie usmiechac, nawet jesli jestes smutny, poniewaz nigdy nie wiesz, kto moze sie zakochac w twoim usmiechu.

7. Byc moze dla swiata jestes tylko czlowiekiem, ale dla nie ktorych ludzi jestes calym swiatem.

8. Nie trac czasu z kims, kto nie ma go aby spedzic z toba

9. Byc moze Bog chcial, abys poznal wielu zlych ludzi zanim poznasz tych dobrych, abys mogl ich rozpoznac kiedy sie pojawia.

10. Nie placz, ze cos sie skonczylo, tylko usmiechaj sie, ze ci sie to przytrafilo.

11. Zawsze znajdzie sie ktos, kto cie skrytykuje. Zdobywaj zaufanie ludzi i uwazaj na tych, ktorych zaufanie juz straciles.

12. Stan sie lepszym czlowiekiem. Zanim poznasz kogos upewnij sie, ze znasz siebie i nie bedziesz chcial byc taki jak on chce, ale bedziesz soba.

13. Nie biegnij za szybko przez zycie poniewaz najlepsze rzeczy zdarzaja sie nam wtedy gdy najmniej sie ich spodziewamy.

 

WSZYSTKO CO SIE PRZYTRAFIA, DZIEJE SIE ZAWSZE Z JAKIEGOS POWODU.

 

już miałam dzisaj nie pisać, ale uznałam,że to warto zamieścić:) papapapap

05 listopada 2003   Dodaj komentarz

jakby to było....

dzień prawie w porządku.jak się dowiedziałam to z p. chodzę od piątku, więc może być(a już myślałam,że dłużej jesteśmy razem) mnie to bawi, a ktoś pomyśli,że mówię poważnie i dlatego poświęcam tyle miejsca temu. dzisiaj dopiero do mnie dotarło jaki jest systemja powiem ci słowo,a jutro o tym wie cała klasa.spoko.nie wiem jak to nazwać cenzuralnie :.ale w budzie dzis był looz. w powrocie do domu jeszcze wiekszy, współczuję ludziiom, którzy jadą z nami autobusem.

dobra, ale później miałam humor sperniczony, tylko dlatego,że ktoś nie wiem gdzie są granice.wydaje mi się,że ten ktoś(x.) nie ma pojęcia o tym czym jest reakcja łańcuchowa(ja zawsze robie coś odwrotnego niż mi każe koś, kogo nie lubię).uważam poprost,że nie mam prawa zwracać komuś uwagę, kierować kimś, ponieważ nie jestem idealna i może moje poglądy są coraz mniej słuszne.

a teraz nawet nie widzę słuszności odwiedzania pewnego miejsca(Kos.)

klócę się przez gg, to jest jedyne miejsce, gdzie sie kłocę.

róże miłości najchętniej przyjmują się na grobie

smutno tak trochę....jakaś zabawa by się przydała,  a tu niedługo premie

ra.

tak się zastanawiałam:co ktoś czytając to myśli na mój temat?????wyszło mi,że nie wiem kompletnie nic.tylko jedne słowa pamiętam wciąż, co jest trochę jak na mnie dziwne:

jak by to było, gdyby ciebie nie było, gdyby mnie nie było, gdyby nas nie było....smutno by było innym z tego powodu,a my błąkalibyśmy się gdzieś we wszechświecie....

kończę już. hej wszystkim. trzymajcie się, niedługo wolne, za które trzeba będzie zapłacić:(ale lepsze to niż nic!!!!!!!!!!!! pisałam już że życie jest piekne????ale napewno takim jest!!!!!!!!!!!!!!!!!NAPEWNO!!!!!!!

05 listopada 2003   Dodaj komentarz

DOBRANOC :-)

krocząc wciąż po pokoku niby wahadło zegara

wgłębiam się w czas niby w stojącą wodę

Już mnie całkiem zalało płetwonurka snów

ciężkich i sturamiennych oplątanych grozą

Potem patrzę na słońce dnia wypłynąwszy na powierzchnię

i dziwię się światu lat które spłynęły mi z barków

zawikłana prostota życia mnie oszałamia

że chciałabym się znów narodzić aby

nie popełniac błędów

Lecz czas rzuca mnie znów w choroblowiść snów

że prostota i jasność ze mnie wychodzi

i nie wiem czy dosięgnowszy samego dna

spotkam tam nowe słońce i radość

czy ciężar grzechów pogrąży mnie w wiecznym

cierpieniu

Wszystko- wzdycham-...(T.Sz.) 

 

 

wierze w przyjaźń bardziej niż w miłość, ponieważ.....człowiek czasem zachowuje się inaczej niz by chciał- oto wniosek z dzisiejszego dnia.idę już:-) oczka mi się kleją.dobranoc.

04 listopada 2003   Dodaj komentarz

ŻYCIE JEST ......

dzięn jak codzień....:)czyli fajny:) jak zwykle ostatnio:)

no dobra,ale myślałam że mnie w tej budzie zczyści.kurde, już po drugiej odzinie byłam gotowa iść do domu, atu jeszcze całe 6 zostało.jaka ja byłam wdzieczna,że to już koniec.(miałam jeszcze zostać na kółku,ale to ponad moje moje siły było).wracałam  na chatę z panem p.no i się go zapytałam czy on pamieta,e sie w pt w galerii obejmowaliśmy, on pada pierwsze raz słysze, a ja no co ty ja już wczoraj wiedziałam co robiliśmy w pt. nie ta klasa jest fest zabawna swoimi plotkami.ja do niego:chyba byliśmy naćpani, nieładnie tak, po gadce umoralniającej z narkomanem zacząć ćpać.coś mi się wydaje,że nie bedzie tak łatwo przeżyć w tej klasie przez 3 lata.obiecałam się dowiedzieć u klasowych plotkar od kiedy my z w.w. panem p. ze sobą chodzimy.mogliby nam to powiedzieć, nie, a oni to ukrywają.fajnie, mam MĘŻCZYZNĘ JAK TO ONI MÓWIĄ,ale jeszcze nie wiem od kiedy jesteśmy razem muszę  się dowiedzieć. oni nam psują naszą sferę profanum, czegoś fajnego i tajemniczego.może to i fajnie, bez zbytniego romantyzmu i wyznawania uczuć mam chłopaka:)

temat na reli:trudno o tym mówić,ale trzeba.kolega z tyłu, chyba będzie o etanazji.a tu prof. no ten temat posunął ktoś z waszej klasy:będzie o przyjaźni. nie spoko gadaliśmy o przyjaźni mesk-mesk, dam-dam i dam-mesk,a także o psychice facetów.nie nam się bardzo podobało :-)ale mamy w tej głowie całą masę archetypów.no cóż, wiem tylko,że trudno mi będzie o takieog przyjaciela jakiego miałam.......:(ale zobaczę go(daj Boze za półroku, mam nadzieję)

z kaśką trochę źle....wybierałam się do churcha,żeby później z nią pogadać,ale musiałam zaprojektować wizytówkę swoją i pani dyrektor, co mi trochę czasu zajęło,ale jutro się zobaczymy.

wciąż kilka rzeczy mi nie odpowiada,ale czy muszę się tym przejmować???????JASNE,ŻE .....NIE:)

KIEDY ODRZUCISZ AROGANCJĘ,KOMPLIKACJĘ I KILKA INNYCH RZECZY,KTÓRE WCHODZĄ CI W PARADĘ, WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ ODKRYJESZ TĘ PROSTĄ I MAJESTYCZNĄ TAJEMNICĘ:ŻYCIE JEST RADOSNE!!!!!!!!!!!!!

JAK NA DZisaj to wszystko. trzymajcie się :-):-):]:) jestem jupiejąca!!!!!!!!!!!!!!!

 

04 listopada 2003   Dodaj komentarz

FAJNIE JEST!!!!!!

ech mówiłam,ze będzie fajnie???notka zredagowana(wycięłam zbyt smętne fragmenty).więc tak:

świń jest zdrowy( zadrapał się gdzieś i ma tylko mała rankę) i idzie odczytać z jego oczu,ze mnie b lubi, za co mu chwała:]

list od babci przyszedł- wszystko w miarę w porzadku- co sprawiło mi niewymierną ulgę, bo się martwiłam

dobrze się czuję(na głowę też:]) :P

tylko,że jutro szkoła.....i to wszystko mówi(łącznie ze sprawdzianem z polaka i siedzeniem do 17)

ale  ktos mnie pokochał.....:)

a właśnie była fajna zabawa: na przerwach zamiast rocka, który zawsze leci leciały śląskie szlagery(myśleliśmy,ze zdemolujemy te głosniki), chociaż znam takich, którzy by się ucieszyli z takiego czegoś(i niektórzy chyba wiedzą o kogo chodzi:D)

a na chórze też było spoko.gadka mojej mamy: wiesz ja się dziwie,ze cie jeszcze nie wyrzucili z tego chóru.a ja się dziwię,czemu moja mama nie wie,że jestem człoweiczkiem=ludzikiem:D wszechstronnie rozwiniętym:)don't worry take it easy:) a się nie bedziesz martwić.where is the love????uciekła???przestraszyła siię??nie, ona sie tylko bawi w chowanego:P

ja zaś kicham(może nie bedę chora??) właśnie:

a my mamy we wtorek przedstawienie premierę naszego Amatorskiego Teatru:Jacy My, która się musi udać, trzymajcie kciuki!!!!póxniej jeszcze będą jasełka, które ponioć mają bardzo fajny scenariusz,ale jeszcze go nei widziałam.

ide już (chyba)

pa

trzymajcie sie wszyscy cieplutko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!JENNY:-)IT'S ME:p

03 listopada 2003   Dodaj komentarz

jestem

Homo sum,humani nihil a me alienum esse puto. no właśnie jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce.fragment dialogu:

(tu była inna treść,ale zostałą zredagowana, bo zbyt pesymistyczna) :-)

 

a wogóle to kurde mi się to ciągle w głowie nie mieści..już mając 8 lat nie mogłam zrozumieć co znaczy zazdrość...i co z tego,że jakaśtam miała lepszą lalkę niz ja, skoro ja takiej nie moglam miec, to trudno, trzeba sie cieszyc tym co ma.w wieku 12 lat nie mogło do mnie wciąż dotrzeć,że można zazdrościć wiedzy, kolezanki,znajomosci, przyjaźni....teraz jestem bardziej  jeszcze odległa do tych tematów(wciąz mi się w głowie nie mieszczą).....tak samo nie rozumiem tego, dlaczego, jeżeli nie wiem kto, co robi, gdzie kiedy i jak, to moja wina=wada???????co mnie to g....obchodzi???niech nawet stoi sobie na głowie....mi może to nawet nie odpowiadać, ale jeżeli komuś to pasuje to prosze bardzo.....nie?dlatego nie rozumeim czemu ich moje sprawy aż tak obchodzą????????????po cholere, co im z tego?????????chyba mnie zbyt porządnie wychowano.....racja, ja pomijam niektre zasady(typu jeżeli jestem zła to wole nie mowic komus dzien dobry,albo nie wiem tak konkretnie ...)i własnie to mi fest przeszkadza.

ale wracając do domu doszłam do wniosku,ze wolę gdzieś w samotności przeżyć życie i mi to będzie mniej przeszkadzało niz gadka z takimi nadętymmi p. ludxmi, którzy sądzą wszystkich wg siebie i nie widza nic poza cudzymi sprawami, mogliby godzinami tylko innych obgadywać.

ale czuję się perfidnie. gdzie ten wczorajszy optymizm,ale coż  nie am siły ju ż to znieśc.może wszystko zbyt mocno biorę do serca.... krzys on się do nikogo z klasy nie dozywa i poprostu wszyscy wiedzą, ze jest dziwny i dali mu spokój...........a gdyby tak zrobić dziurę we własny swiecie i uciec??????????

może kosmos to jedyne miejsce gdzie nadawałabym się???????????k.mam to w dupie.

wczorajszy sen...chociaz chwilę przed nim byłam taka szczęśliwa, to gdyby mi dano ściane waliłabym o nią pięsciami,żeby poczuć fizyczny ból, zagłuszajacy ten inny wewnętrzny.otworzyły mi się oczy:stwierdziłam,ze jezeli u mnie w ciągu jednego tygodnia tyle rzeczy sie zmieniło, to czemu ja marze,że coś bedzie tak jak przedtem??????a stwierdziłam tylko,że szkoda,że z olkiem(mój kuzyno-najlepszy przyjaciel)nie pogadam, nie powiem mu co mnie dreczy????????nigdy nie kogo nie znałam tak na wylot praktycznie jak jego, nikt  też nie mógł o mnie tak powiedzieć oprócz niego.......a teraz???nawet nie moge powiedzieć,że kogokolwiek znam od urodzenia.................

DUPIE TO!!!!!!!!!!!!!1GÓWNO MNIE OBCHODZI TO CO MYŚLI O mnie ktoś iny (NIECH SIE CIESZY,ŻE NEI UMIEM MÓWIĆ TEGO,CO O KIMŚ SĄDZĘ NA GŁOS)IDE.ZA CHWILE BEDZIE LEPIEJ JAK MI ZŁOŚC PRZEJDZIE(NAPRAWDĘ NIE JESTEM TAKA ZŁA) JUŻ LEPIEJ...MUSZE SIE UCZYĆ PA:-)

ALE NIE KTÓRZY SĄ SPOKO, I ICH LUBIE BARDZO LUBIE,A INNI???NIE WIEM, POPROSTU JEŻELI SIE ODWALA ODE MNIE, TO NIECH SOBIE ROBIA CO CHCA.

uff o wiele lepiej.dobrze,że jest takie coś jak mój blogasek, moge sie wyzalic nie wpływajac na niczyje emocje i moge sie juz nawet śmiać, bo czemuś się dzieje tak,że czuje się szczśliwa:-) tak ma być!!!!!!!!!!!!!!to przez ciebie.....(kaja)

a w budzie w porzo(z bioli sprawdzian przelozony na przyszly tydzien), z angola poszlismy na chor(spiewalismy koledy(lulajże, do betlejem, raduje sie i inne) nawet mi to spoko szło.wniosek: NIE MUSZE BYC TAKA JAK INNI, JEZELI MI TO ODPOWIADA!!!!!!!!!!!

ide sie uczyc,teraz lekko mi to pójdzie:-)

03 listopada 2003   Dodaj komentarz

agnieszki....

poprostu chciałam napisać,że życzę kaśce,żeby jej się udało coś stworzyć z tym typem z piwem w kolanach,który tak fajnie wygląda jak się śmieje.

tylko agnieszki szkoda.....

02 listopada 2003   Dodaj komentarz

BEZ TEMATU:)

hej:-)

miałam iść do kościółka na 10,ale se zaspałam i za karę idę na różaniec.

człowiek rodzi się, cierpi, a potem umiera...

dzisiaj się z tym stwierdzeniem nie zgadzam, a jak będzie jutro to nie wiem.

pominieto tu takie aspekty jak miłośc, przyjaźń, szczęście, sukces,radość i jeszcze różne inne.to sa ważne rzeczy i bardzo ciężko byłoby bez nich żyć.

już obmyśliłam co bym wzięła ze sobą na bezludną wyspę:komputer z internetem, komórkę:-),wieżę, kilka płyt(eminem,linkin park, metallica, evanescense,kilka piosenek łez),klatkę ze śmierdzielem:] co by on beze mnie zrobił,kilka jakichś ksiązek i oczywiście coś do jedzenia. nie wydaje mi się abym mogła zbyt długo wytrzymać na takiej wyspie.jakiś miesiąc...bo wiem jak jest, kiedy rodziece wyjeżdzają.na początku looz cisza.idę spać o 2 wstaję o 12, coś tam jem, gdzieś se połazę,ale po 2 tygodniach mój żołądek nie wytrzymuje z powodu mojego "wyśmienitego"gotowania,a poza tym czasem chce sie pogadać.ale jak jestem sama, to odpoczywam i się wysypiam i robię co chcę.szkoda,że nie ma zbyt dużo takich wysep bezludnych.jedynie kosmos pozostał....

a se  z kumpelą pogadała, a mieliśmy się spotkać ze tydzień dopiero :] i fajnie jest.nie wiem gdyby można, to ciągle tylko pisałabym fajnie, fajnie, fajnie.jest tylko jeden problem:starsi się nie chcą na glany zgodzić :-(( musze jakąś kampanię przeprowadzić, a pozatym chciałabym w końcu nauczyć się grać na gitarze!!!!!!!!!

to w miarę wszystko. chce mi się spać. i tak sobie myślę co by zrobić,zeby do budy nie iść.no bo to jest straszne.ja jak jutro wychodzę o 8.10 z chaty to o 17 jestem w domu, we wtorek gorzej:od 8--17, w środę jest fajnie(uwielbiam środę)9.15-15.30, czwartek 8-14.40, a piatek yyyyyyy;( ;( 8- 15.30a zato póxniej WOLNOŚĆ!!!!!!! TO LUBIĘ:-)

PAPAPAPPAPAPA

02 listopada 2003   Dodaj komentarz

coś...

...... ciagle mi się wydaje,że dzisiaj niedziela.:-)ale jest plus- jutro wcale nie trzeba iść do budy.wiem, trochę dzisiaj przesadzam z notkami,ale to dlatego,że nic mi się nie chce robić.tak ! z kumpelą jakoś tak dziwnie się gada.musze wyprasować spódnice,ale też nie się nie chce:] coś jutro wymyślę.tak trochę się kleję już i wewn. i oczka mi się kleją,więc może już sobie pójdę.papapap.dobranioc.miłych snóffff

pozdróffka for all:-)

01 listopada 2003   Dodaj komentarz

optymizm

echhh poszłam sobie do kościółka i mi się nastrój zepsuł(ale tylko na trochę), no bo w zasadzie było o tym, co my głosiliśmy ludziom 30.X tylko,że jak się cały dzień myśli o śmierci. nie no bo na logik z tego co usłyszałam wynikałoby,ze powinniśmy się cieszyć,że ktoś umiera,że zostawia bliskich, że nie zrealizował spich maerzeń.puściłam sygnałka :]ale na grobach i tak było smutno.

stwierdziłam,że będę musieć zbyt dużo starań włożyć,żeby poprawić sobie humor, bo czemuś tak jestże,żeby się spieprzył nastrój za dużo nie trzeba,ale żeby go poprawić, to trzeba  trochę wysiłku.ale ja się MYLIŁAM!!!!!!!jakoś tak dziwnie wyszło,że wracałam do domu z uśmiechem(!) na twarzy!!!!!!!!!i w oczach chyba tez.trichę sobie pomazyłam, trochę rzeczy się przypomniało.nawet takich sprzed trzech lat(to były te zabawne!!!!). i byo bardzo fajnie.wogóle, gdyby można było, to ta lekkość, którą czuję unosiłaby mnie ponad fotelem(ale nasza dyra mówiła,ze gdyby głupota umiała latać, to byśmy się pod sufitem nie zmieścili,ale nie miała racji) bo szczęście waży mniej niż głupota!!!!!!!!!

ale podsumowując ten tydzień to tyklo łuk tryumfalny ciągle stoi tak jak stał, bo zbyt dużo rzeczy sie zmieniło,ale na lepsze.....DZIĘKI!!!!!!!!TEMU CO NA TO WPŁYNĘŁO

kurde,ale się teraz pulam ze śmiechu, leze już...nie jest fest fajnie.bez powodu.bo tutaj ejst jak jest.jestFAJNIE BARDZO FAJNIE!!!!!!!!!SPOKO!!!!!!!!!!!!

JEDYNA rzecz mnei amrtwi:z śmierdzielem coś się dzieje, boję się o niego.nie chce jeść,co jest dziwne,ale moze mu przejdzie(oby) nie wyobrażałam sobei jeszcze w czerwcu,że moge pokochać jakiegoś zwierzaka i aż tak go zrozumieć.

p.s. ANETKO do zobaczenia. trzymaj się.ale se za to pogadamy za wszystke czasy :-)

papapapap jeszcze tu wróce, a na razie kompu-kompu :-)

01 listopada 2003   Komentarze (1)

OGIEŃ

wszyscy święci balują w niebie.........

trudno jest...byłam na cmentarzu...smutno się zrobiło.tym bardziej,że można powiedzieć byłam, ale mnie nie było...bo tak naprawde, to myślałam, gdzie byłabym gdyby....wspominałam, przed oczyma przechodziły różne obrazy...piękne.....nie smutne...

zapaliłam symboliczne znicze.(symboliczne, bo nikogo bliskiego na tym cmentarzu nie miałam)........ogień symbol miłości, ciepła, niezniszczalności, grozy,ogień łączy nas z umarłymi..ogień....tak jakoś dziwnie smutno się robi....

ale to nie tak. zycie jest piękne.może chyba...nie jestem pewna...czemu myśli zmieniaja sie jak kameleon??????swoją drogę piekne to stworzenie............

pójdę do kościoła.

na razie pa.

01 listopada 2003   Dodaj komentarz

jakby

ale jak porozumieć się z państwem umarłych?

wpatruje się w lustra,

w korytarze luster odbitych w lustrach.

tam mknie kapelusz z rejem, falbany,

albo biel nagości w półmroku, mariola, stefania,lilka,

czeszące sługie włosy.

jeżeli wypadły poza czas i przestrzeń,

powinny być tam, gdzie cesarz Tyberiusz,

albo łowcy bizonów sprzed lat dwudziestu tysięcy.

ale one ciągle blisko i  tylko oddalają się,

powoli,rok za rokiem,

jakby dalej brały udział w naszym nieczystym balu

01 listopada 2003   Dodaj komentarz

ide...

w małym księciu pijak pije,zeby zapomnic,że pije.ja pisze,zeby zapomniec,że czasem mam złe mysli.one później wietrzeją,odparowuja i zwalnia się powierzchnia mózgu.....

to już jest koniec.idę spać

nic nie trwa,ale trwa wszystko...i jest tylko biografią, to nzaczy zmyśleniem..(cz.miłosz)

31 października 2003   Dodaj komentarz

a jak powiem:ratunku, to co się stanie???...

(20:43)no jak by to bło gdyby mnie nie było, jakby ciebie nie było, no jak by to było? S();


 
S();
Ja1 (20:43)
co ty nucisz??
S();
Ja1 (20:44)
jakby mnie i ciebie nie było to bylibyśmy gdzies we wszechswiecie w niedokonanej materii razem.
S();
on(20:44)
przestan filozofowac bo mi styki sie zgrzeją
please
S();
Ja1 (20:45)
niop dobra, ja tylko odpowiedziałam na pytanie
thx for permission

S();

moze coś bedzie piekne,ale tego do końcaa to ja nie wiem.bo jest zbyt mało czasu na  życie.al fajnie jest miec ulubione piosenki.thx za to,że jesteś.

people kill and people dien,....where is the love????????czyżby uciekła???nie wiem....

dzieki ,że dałeś nam wiarę.....dzięki,że dałeś nam miłośc....

 

listu od babci nie ma cholernie długo   :((((((((nie mam numeru jej telefonu:(((( nie wiem co jest........boje się!!!!!!!!!!!!!!!babciu!!prosze odezwij sie, bo roz..tą skrzynkę i to wszystko....

ide, bo płacze, a taki fajny był ten dzień. nigdy nic nie bedzie idealne:((((((ratunku!!!!
31 października 2003   Dodaj komentarz

...smutek????

czym jest nasze zycie wobec historii?????

pyłkiem przeznaczenia

31 października 2003   Dodaj komentarz

chce grać na gitarze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...

wczoraj na polskim pani prof. :" chyba mamy nowego ucznia?? my se lookamy, a ona to do rojka, który siedział z tyłu z brodą markerową :)

dzisiaj na infie :pozdrowienia dla "świętej klasy" wspaniał była wczoraj akcja :) jeszcze wiemy,że wybiera sie do nas pan dyrektor z podziękowaniami czyli musiało być b.fajnie.prof maniura każe siebie bez przerwy pytać:któtra klasa jest najlepsza?? żeby móc odpowiadać Ic :)pięknie wszyscy nam zazdroszczą takiej reli, bo u nas sie coś dzieje.chcociaż rela to loooz przedmiot .

dzisiaj mieliśmy 4 lekcje, z czego na infie czytałam blogi,a  na w-f zapomniałam stroju. później wyprawa do galerii od nowa 2. jakie rysunki. niektóre fajne, inne nie bardzo;)jak to zawsze, ale mielismy zostać oprowadzeni, więc se 2 godziny czekaliśmy nim przyjdzie pani B.nie był to stracony czas...miła gawęda z panem p. o rocku i innych rzeczach.wracaliśmy razem. zeszlismy na tematykę kościelną.i wyszło na to,że nuciliśmy nasze ulubione piosenki :oto jest dzień, który dal nam Pan (ja ją trochę bardziej lubię) i dzięki Ci za to,że dałeś nam siebie, za to,że dałeś nam miłośc.  było pięknie :) ale później sprawdzian z angola o 14 cośtam :(:( niektóre rzeczy zrozumiałam. żeby tylko oceny nie pogorszyć :(

później wyprawa do bibloteki(przymus).chociaż do b. przyszedł brat leszek. chciał sie zapisać na konto wyżej,ale nie miał dowodu.wcale sie nie zmartwił. ja się wybierałam do ksiegarni św. jacka po drewniany krzyżyk.miałam kiedyś taki fajny drewniany przez 4 lata,ale się rozleciał. miałam go zawsze,zerdzewiał tez, ale był symbolem niezniszczalności i się wkurzyłam trochę. i porównałam sytuacje... trochę się jeszcze życia muszę nauczyć :)ale ten tydzień był fajny nawet bardzo. tak dużo rzeczy sie zmieniło na lepsze(bałam się,że coś popsuje,ale trochę gorszych rzeczy się wydarzyło, więc coś złeo nie spadnie na mnie jak grom z jasnego nieba)tylko łuk triumfalny wciąż stoi tak jak stał.. nawet z niektórymi osobami całkiem miło pogadałam.......stwierdziłam że muszę zrealizować moje marzenie z niepamiętnych czasów:nauczyć się grać na GITARZE!!!!!!!!!!ALE NIE MAM GITARY I NIE STAĆ MNIE NARAZIE NA WYRZUCENIE 100 ZL NA SPRZĘTA, więc......bede marzyć.....:(:(

ale jest dobrze :):):) i bedzie dobrze :):):)

bo tutaj jest jak jest.......poprostu pieknnie :):):):):)

 

31 października 2003   Dodaj komentarz

JUPIEJĄCA JENNY

na zbiórce: stańcie we dwoje.  JESTEŚMY PARĄ??? TAK     :) I CO TU JESZCE MÓWIĆ :):):)

31 października 2003   Dodaj komentarz

A JA KOCHAM ŻYCIE!!!!!!!!!

ejooooo .dzisiejszy dzień jest, bo napewno w nocy się już nic złego nie stanie spoookooooo!!!!powaznei.

otóż ten ktoś nie był wcale wszechwiedzacy,ale to się okazało potem. czyli siara gwarantowana,ale mówi się trudno.z bebokiem stwierdziłyśmy,że gorzej nie będzie.przerwałam wpis, bo musiałam iść na wykład do budy(o kabaretach)nudny jak cholera,albo flaki z olejem,ale kilka fajnych rzeczy się zdarzyło. przemejk się przewrócił na błoto, kiedy stwierdziliśmy,że to on powienien nas pilnować w tym parku, to musiałyśmy go ratować.w drodze powrotnej beboka nie było,ale przemuś wdepnął w świeccą sie kałuże(gdzue ten synek ma oczy),ale jak się z berbeciem dowiedziałyśmy o tych kamerach, to puałyśmy sie ze śmiechu, nie trzymajcie mnie.

a jutro angolll...:(((((((((

a ja nie pływam we śnie.

kamila:hej jestem na wykładzie.nudy jak cholera.

odpowiada mi:że co?????

myślałam,że się spooolam ze śmiechu.

to przez ciebie powraca do domu nad ranem.........

a mnie ktoś bardzo lubi.......<jupi> jestem <jupi>

coś się dzieje,ale jeszcze nie wiem co. chyba nie kojarzy się moje imie z anonimowością.szkoda chcialabym żeby tak było, ale tu nawet ejżeki z kimś gadki nie zamienię, to ktos wie jak się nazywam. loooz. nawet w nowej szkole wpakowałam się do ksiązeczki z moim wierszem, chociaż uważam,że pisze marnie.b. marnie :(ale to się wytnie.

wniosek:anonimowość mi nie grozi. tzreba stąd znów emigrować.

w II semestrze wycieczka do Lwowa. już sie ciesze. strasznie!!!!!!!!

a my jedziemy z babką z bioblotweki, a marcel(szczurek) pada ja chce jakiś komers a jakąs bibą, a basia no na wycieczce,a ja tak no dobra looz.

p.s. trzymaj się aneta i sie na mnie nei gniewaj. prosze.pan p. jest spoooko fest spoko. niektórzy tez. papapapapap dobranoc. jutro 8 albo 9 lekcji. nie wiem czy się wyrobię. ale spooko jkest. dzisiejszy dzień dodał mi poweru.

KOCHAM ŻYCIE!!!!!!!!!!!!(PRZYNAJMNIEJ DZISIAJ) :p

30 października 2003   Komentarze (1)

pływałam!!!!!!

jak na razie - super.pierwsza lekcja :chemia... ochrzan:kto tam grzebie w piórniku??? kto tam gada??ostatnie ławki, przestańcie gadać(tak jakby to ławki gadały, a nie my :P )

to do mnie, bo mi się wesoło zrobiło nagle.później rela. zaczęliśmy się przebierać.syncy:brązowe chabity, kilka sutan, 2 alby.kilka mieczy.... my:szata liturgiczen na berbeciu(św. kinga), kilka alb i prześcieradeł(św. teresa i jeszzce jedna teresa) joanna dark(super w wykonaniu naszej asi),św. łucja w sukience ciążowej swojej matki, dwie wieśniaczki  z różnych  epok, dwie osoby w stroju żałobnym(w tym i ja),dwie żywe reklamy,jedna w stroju kolorowym, jedna w cichach babci, jedna w sukience z dużyyym dekoltem(sw magdalena) i jeszce różne inne.

duża przerwa. zamiast rocka z radiowęzła płynie powolna muzyka. pierwsze piętro obstawione przez woskowe figury, którymi mieliśmy być, w założeniu mieliśmy zmienić pozycję co 5 min i nie gadać.trochę to nie wyszło, ale nie szkodzi. masa ludzi, niektórzy się nie skapli o co chodzi i się z nams nabijali,ale to wyjątki.nauczyciele, normalnie masa osób zainteresowanych.dzwonek.nastepnej lekcji nie było.sklepik zamkniety, a pić się chce....co by tu zrobić????kiosk, przestanek ulicy..idziemy i tak oto prZebiegaliśmy przez drogę w kolejności: sw. kinga w szacie liturgicznej zakładanej przez księdza na wystawienie(próbowaliśmy to nazwać, ale jeszcze jedna nazwa która przyszła do głowy to kapa od księdza :) dziwnie brzmi,białe prześcieradło i klapki na nogach, królowa jadwiga, biała uknie i korona, św teresa z kalkuty,prześcieradło i kurtka, gemma galgani (czyli ja :P)czarna spódnica, czarna bluzka z krawatem i buty z XIX w., edyta schtein też wszystko czarne i wiesniara. jak ci ludzie się patrzali......facet z elki omało wypadku nie zrobił, kierowca cięzarówki by se szyję skręcił, a ludzie na przystanku,....moze nei będę mówić. ale mieliśmy picie!!!! co z tego,że mogli nas zamknąć w zakładzie zamkniętym:)))

następna [przerwa swięci jacy byli:dwie gitary , piosenki, kankan, masa ludzi.....wszystko spada...będę mieć zdjęcia.profesor maniura się postarał...sdaliśmy czada. dyr z taki bananem.. przypomniał mi się bal greki w II gim też musieliśmy na dyskotece tańczyć w dziwnych strojach.

angol obleciał, polak też. na basenie PŁYWAŁAM!!!!! ach co to był za widok!!!! żałujcie,że nie widzieliście.chyba z półbasenu wypiłam i ten wzrok naszej p. profesor,ale miałam usprawiedliwienie-- ja sie boje wody!!!!!!

dobra, później berbeć poprosił mnie,żebym z nią poszła na plebanie zanieść ta kapę....no dobra poszłam pod przymusem. dobra, narobiłyśmy larma jak szłyśmy tym placem, bo isę chcwaliłam wełnianymi skarpetkami:)))później stoimy pd drzwiami, baśka zaczęła przetransoprotwywać wszystko z torby, jak w akcie głopawki nakładałam sobie na głowę. poźniej składaliśmy ta szate(cicho nie było:P)i nagle w momencie, gdy chcemy poddać się i oprzeć się o drzwi, one się otwierają i staje w nich ksiądz(mowe nam odebrało)

dobra

CDN....

BO MUSZE IŚC. JAK ZA NUDNE, TO NIECH KTOŚ NAPISZE....PROSZE.....

PPAPAPAPPA

 

30 października 2003   Dodaj komentarz

help z html

coś mi się psuje.chyba przekombinowałam. nie wiem czemu,ale nie mam polskich czcionek, a przedtem były....help!!!!!!

29 października 2003   Dodaj komentarz

kolorowych snóff????

się kapnęłam i se teraz siedze czyściutka :D gadak mi wysiadł dziwnym traem, więc nie mam sobie z kim pogadać. anecie spodobał się mój nowy szablonik i powiedziała,że ogółem blog jest spox.bardzo fajnie mi się rozmawiało z dorotą(siostra marka), z którą razem wracałam do domu z różańca.stwierdziłam,że kilka osób ma problemy i se nie może z nimi poradzic(aneta dowiesz się kto) i się fest z tego usmiałyśmy, bo to sa same snoby i pychatki:). panu m.h. dziekuję za wporwadzenie mnie w dobry nastrój, czuję się jak w siódmym(?)a może nawet wyzej:P niebie i myśle o czerwonych migdałkach:P.

a kiedy w końcu znajde Cie..wiem że to Ty...bo bez Ciebie nie ma nic..ja dla Ciebie.....żyć.ta piosenka ostatnio znaczy dla mnie wiele.jest symbolem czegos,ale nie wiem, nie potrafię tego nazwać(może walka z wiatrakami). dotarło do mnie,że jednak nie chcę się zmieniać.zawsze chciałam (byłam) chrakterystyczna, dlaczego nie mam żyć wg nich nadal w moim świecie.nie muszę wiedzieć co kto z kim kiedy i dlaczego.dowiem się później, jaka mi różnica??????jak się zmienię,to zaniknie moja tolerancja i kilka cech, które lubię.

p.s. kolorowych snów......jestem sobie spiooch.....

29 października 2003   Dodaj komentarz

coś...

rzucić wszystkim gdzieś z oddali.niech tam spada, niech się wali.

szybko i po cichu jak ten domek z kart.

 

nie czuję się specjalnie dobrze i nawet wiem dlaczego.nie wypadało się wczoraj tak coeszyć z tego dzisiejszego dnia.chyba bardziej już wolałabym lekcje.dzień odlot....brzmi w zasadzie fajnie.

przychodzimy do klasy.mieiśmy ławkui poustawiane w koło.punkt 9 wchodzi facet. sredniego wieku.przygarbiony.z mAlejącą liczbą włosów. były narkoman(ale o tym dowiemy się później) zachowuje się szokująco.opowida o swoim zyciu jakby to nie bhyło wcale jego drogą, jego tajemnicą.rzeczy straszne, bulwersujące.wóda(kac), marycha(looz)plantacja marychy w latach 80,amfa.detoks, zatrucie, odwyk, picie, kac kokaina.od0,1mg do 15.szukanie żyły, gnicie ciała,list gończy za wyrób kompotu,olewanie wiary,niecenzurakność, wszy,speiprzone stosunki,gnicie mózgu.to było straszne!!!!!!!!!!!!!!!!!!to nie chce wyjść z mojej głowy.czuję sie jakby to mi wyciekł mózg.nie wiem.chcę o tym zapomnieć!!!!!!!!!!!!!!!!!chociaż przestroga to napewno było............

zmieniłam szablonik na blogu.poprzedni podobał mi się bardziej kolorem,a  ten hasłem, tylklo muszę go jeszcze przerobić odrobinkę. a jutro wielka akcja coś się święci.raczej finał tej akcji. jak na razie wszystko szło zgodnie z naszym planem. nawet radiowęzeł naprawili.jutro będę św. gemma galgani. ale tylko jutro. potem basen. nienawidzę basenu.potem chata. kucie na sprawdzian wykład o teatrze, noc, 8 lekcji i wreszcie długooczekiwany moment typu wolne.'

uświadomiłam sobie na różańcu w kościele, ktorego odmawianie w moim przy[padku było raczej mechaniczne, że z panem p. bładzimy po ciemku.  

zostałam wyzdrowiana cudownym trybem. po sobotnich 15 minutach na krótki rękaw na dworze przestało mnie boleć gardło i zanikł katar(!), a któś tu mówił,.ze będę mieć zapalenie:) jedenie plecy mi doskwierają czasem,ale to tak,że sie skręcam z bólu.

z panem m.h przeprowadzam przezabawną rozmowę dotyczącą mojego samopoczucia, jednka jej treści nie przytoczę:P

a tak poza tym jutro basen.... ti chyba mówi wszystko. nie zebym była za gruba,ale pływac to nie umiem....se siary narobię.

metallica jest też fajna,ale ma za mało mocnych dźwięków, wg mnie LP lepsze,ale niedługo dostanę dyskografię limp bizkit, które ponoc jest mocniejsze. nirvana jest lepsza od metallici, jednak moja tolerancja zakazuje tego mowić na głos:]

może jednak i życie gdzieś tam w swopich zakamarkach jest piękne????kto to wie....przepisze coś co mi się podoba

nie zna się prawdy o drugim człowieku,nawet jeżeli mówił ci coś o sobie, to jest niemożliwe.

prawdy o tobie równierz nikt nie pozna, człoweik jest nieprzekładalny na słowa....

29 października 2003   Dodaj komentarz

musi takim być...

kim jest pan p.??? nie wiem  kim jest on dla mnie....zbyt trudno jest określić niektóre rzeczy...kim jest pan m.???kimś kto fajnie:) wygląda, ale nie zamieniłam z nim od czerwca ani słowa. nie uważam, w zasadzie,że miłość jest konieczna do istnienia, nawet przyjaźń nie jest do tego zbyt potrzebna. człowiek sam z siebie jest samowystarczalny..jednak.odwróciliśmy sie od własnego wniosku.nie jest konieczna wiara,aby żyć....tak nam wyszło dzisiaj. jednak dobrze,że jest wiara. daje trochę jakiejś otuchy.

a bogowie grają w kości i nie pytają

wcale czy chcesz przyłączyć sie do gry...

życie to jeden długi proces męczenia się...

 

i liście zrywać bez żalu

z uśmiechem ciepłym i smutnym

a mały listek ostatni

zostawić komuś...

tyle amm wad,że włosy wprost mi się jeżą,kiedy o tym myślę.a prawdę mówiąc nie chce mi sie rpacować nad sobą

 

p.s. pozdrowienia dla anetki :-) :-)

bo tutaj jest jak jest.na razie dobrze ;P

trzymajcie suię niepokoje rozgromię was wkrótce!!!!!!

nic mi nie przeszkodzi.jestem silna i WIERZĘ,że wszystko jest piękne.musi takim być :):):):)

 

28 października 2003   Dodaj komentarz

coś...

hejka :-)

wczoraj miała być notka,ale z powodu braku połączenia z internetem się nie udała :P wczorajsza notka byłaby raczej smutna, może więć dobrze,że jej nie ma.w budzie sprawdzian z fizy, dyktando i krtkówka z niemca.w pon sprawdzian z maty i z woku.w czwatrek i w piatek oprawa odpowiednio kartkówki i sprawdzianu  z angielskiego.(swoją drogą ten przedmiot staje się koszmarny). nasza gazetke uznano za genialną,ale powiedzieć,że jes estetyczna nie wypada.motyw przewodni:wszyscy świeci balują w niebie,a I c 30 na przerwie :))) wykopaliska swietych raczej udane:odkopaliśmy jednego kręgosłupa z pracowni biologicznych oraz 3 czaszki przywiazane do niego :] looz.działo się to wszystko na pierwszym pietrze budy :]] na chórze z berbeciem zamiast do I głosu wpakowaliśmy się do II,a gdy nas karnie przeniesiono z powrotem poszłyśmy na chatę.

dzisiaj na pieknym przedmiocie wiedza o życiu w rodzinie(popularnie zwanym inaczej :D )usiadowiłam się obok berbecia w celu nadrobienia zaległości o życiu w klasie.pan p. usiadł obok mnie :) chociaż jush myślałam,że coś jest nie tak:nie jehał moim autobusem, na reli się nie odezwał...ale nic. mieliśmy pracować w parach. ja i pan p.najpierw wypisujemy swoje cechy pozytywne,a później jego. moje:sprawiedliwa, uparta, koleżeńska, ufająca(czasem za bardzo), tolerancyjna. znalazł we mnie jeszcze uprzejmość i inteligencje.je natomiast odkryłam w nim takie cechy jak:uparty,kulturalny,szczery,koleżeński, mądry...jednak na końcu, z powodu jego dziwnych docinków dopisałam:WREDNY!!!!! ale słowem było fajnie....

mam już świętą do przebrania się jest to niejaka gemma z guidonu.nie amm pojęcia kto to jest.

jeszce takie pytanie:jeżeli czyta to ktoś, kto nosi glany, niech mi powie co zrobić,żeby starszych do nich przekonać.nie pomaga nawet argumant,że w mojej budzie 75 % ma glany, nawet brat leszek i część nauczycieli....ja to mam życie...

a jutro dzień odlot z pedagogiem i nie ammy lekcji, a w czw sami część lekcji zrywamy, a później już piątk. żeby tylko angol przetrwać....dobra.

p.s. bo tutaj ejst jak jest - jak na razie dobrze :)

papapapapap

28 października 2003   Dodaj komentarz

nędza cytatów...

trochę się czuję..powiedzmy okrężną drogą źle.ktoś mi się podoba...ale...no wszystko jasne:]nie wiem, czuję się jak jakaś połatana istotoka, która jednak do czegoś może się jeszcze przydać. tylko .....do czego????

lepiej być w dżungli przez lwy rozszarpanym,

niż kochać kogoś nie ......

człowiek jest marzycielem. żyje po to, aby spełniać swoje marzenia...ale moim zdaniem za dużo ryzyka..

życie to jednak nie film i nie powieść.nie kończy się w momencie happy endu,tylko toczy się dalej...

 

odnalazły się marzenia, które włożyłam kiedyś do dziurawej kieszeni....

 

iskra boża.to co ludzie nazywają szczęściem...

spróbuj poprostu żyć!!!!!!!rozpamiętywanie jest zajęciem starców!!!!!

26 października 2003   Komentarze (1)

coś o mnie...

...zabawne rzeczy potrafią                                                                                  

czasem do głowy przyjść

A ja za dużo widzę zbyt mocno czuję.

Jenny mam na imię Jenny

MOże to coś zmieni

gdy już wiesz(...)

A ja wierze,że to co robię ma sens

bo czasem lepiej odejść od zmysłów...

odrobina treści z mojej lekturki szkolnej:"anioł nie ma takiego rozumu jak ludzki, nie wnioskuje, nie sądzi.nie myśli logicznie.niektórym ludziom anioł wydałby się głupi.ale anioł od początku nosi w sobie owoc z drzewa wiadomości,czystą wiedzę,którą może wzbogacić jedynie proste przeczucie.jest to umysł wyzbyty rozumowania, a wraz z nim omyłek i idącego za nimi lęku, rozum bez uprzedzeń, które biorą się z błędnego postrzegania".."prawiek i inne czasy"o.tokarczuk

p.s. jeszcze tu dzisiaj zawitam.jak teraz zwykle zakończę:bo tutaj jest jak jest...

26 października 2003   Dodaj komentarz

dzisiaj i wczoraj...

szukałam jakiegoś fajnego szablonika na bloga, ale mi się nie udało, więc na razie pozzostaję przy starym.wczoraj pierwszy raz w  życiu się z kimś pokłuciłam, ale zostałam sprowokowana. w zasadzie, to ja praktycznie nigdy się nie obrażam,ale zdażają się wyjątki.poprostu kumpela nie umie zachować dyskrecji,jeżelli można to tak nazwać.

chasełko:wejdźcie na sale bo bedziecie chore.

rozmyślania: jestem już i tak chora na przyziębienie, na brak zaufania, na brak wiary w nietóre czynniki.panie doktorze, niech pan coś zrobi!!!!

linkin park the best,ale to nie pomaga bo na dysce numb nie puścili.słyszałam zrana i wieczorem tą samą piosenkę metallici.raz na gitarze, a raz normalnie.raz mi się strasznie podobała, a raz zaklinałam,żeby się już wreszcie skończyła.życie.życie.

obudziłam się zrana odrobinę zszokowana,że mam jeszcze godzinę czasu, ale fajnie jest,ponoć mam fest syf w moim pokoju,ale ja go nie widze.

jeżeli będę mieć zapalenie płuc, to nie moja wina.wczoraj wypiłam półlitrową kolę na dworze bez kurtki z moim kaszlem, nic sięnie stało, prawie nic

jeszcze taki jeden fakt, z powodu którego tyle rzeczy spieprzyłam wczoraj.byłam sobie u kumpeli,powiedzmy.i dowiedziłam się,że mam chłopaka, w którym się bujam od września,ale o tym,że ja się w nim bujam wiedzą wszycy oprócz nas. ja go w sobie rozkochałam i wogóle to ja żyję swoim życiem ,bo ja nic nie wiem, nie obchodzi mnie kto z kim i dlaczego...a w sobotę, wszyscy od tygodnia wiedzą, że ja pójdę z jagodą,ale ja o tym nie wiedziałam do soboty(czyli do wczoraj)myślałm,że tam wybuchne.nie poszłam z nią i wcale tego nie żałuję.....życie czasami anwet jest piękne, szczwególnir jak się obserwuje taniec takiego jednego :P

papapap bo tutaj jest jak jest

26 października 2003   Dodaj komentarz

coś o złości..

złamie cenzuralność

ja to pierdole, ja to pierdole

ja to pierdole, ja to pierdole

ja to pierdole, ja to pierdole

ja to pierdole, ja to pierdole

ja to pierdole, ja to pierdole

ja to pierdole, ja to pierdole

ja to pierdole, ja to pierdole

ja to pierdole, ja to pierdole

doszłam do wniosku,ze jestem wqrffiona, bo mnie wszystko wqrffia, wszystko cały ten cholerny popieprzony zatrutym pieprzem świat!!!!!!!!!!!!!nawet nie winna rozmowa mnie wkurza, doszłam do tego wniosku, jak wracałyśmy z kumpela i byłyśmy na cenzuralnym terenie.

w zasadzie nie jestem taka zła, ale nie umiem się wyżywać na ludziach pprzez słowa, boję się,że ich uraże...dlatego tłumię złośc, ne mam żadnego przedmiotu do kopania, więc wyzywam się słowam,i w samotniości.....po chwili zapominam o złości, może dlatego ten blog wygląda jak wygląda.

odkryłam tylko,że napraqwdę wierzę w tego nieudowodnionego Boga, całkiem niepodobnego do bóstw mitologicznych,ale msza i tak do mnie nie przemawia. dzisiaj pierwszy raz od dwóch tygodni odmówiałam jakąkolwiek modlitwę typu formółka,bnastępny raz za 3 tygodnie, chociaż,jeszcze czasem na lekcji religii się modlę....

numb the best

linkin park też

papapappa bo tutaj jest jak jest

25 października 2003   Komentarze (1)

podsumowanie.

hej!!!!!!!!!!!!koniec budy, przynajmniej narazie.........o poniedziałku niemyślę wcale.aneta się na mnie obraziła nie podając powodu, zdaża się,(ale to jak zwykle przez mojego tatę).byłam przekonana że dzień należy do udanych...a zresztą nieważne

mieliśmy fest przeprawę na godzinie wychowawczej :do gazetki szkolnej napisał ktoś o pani N.   N.znaczy nieśmiałość, N jak NIE, w zasadzie się zgadzam z tym kimś.w klasie stwierdzono,że żyję właśnym zyciem, ciekawe czyim życiem mam żyć????ich plotami??mam wiedzieć na wyrywki kto z kim chodzi i wkim się buja???może i jest to dziwne, ale coraz bardziej nie lubię niektórych osób w mojej klasie i nie przepadam za wiedzą encyklopedyczną o innych.

wg tych plotkar mam faceta i jesteśmy drugą klasową parą, bo na przerwie szturchaliśmy się...nie ja piernicze!!!!!!to jest mój kolega z którym jezdże i wrAcam z budy, oprócz tego gadam z nim na przerwach na gg i przez sygnałki...żadnych spotkań poza lekcyjnych...nie wiem....nie chcę już nic wiedzieć...

nie cierpię ludzi zarozumiałych,ale się przynajmniej kiklku rzeczy nauczyłam i nie jestem już taką samochwałą jak kiedyś(plus dla mnie),ale mojego wiersza zamieścili w kurchanie!!!!!!!!!mój sukces, chociaż z angola mam nadzieję,że 4 będzie, proszę tylko o 4:(((

Ludzie wygadują przedziwne rzeczy...Ludzie bardzo wcześnie poznają sens swojego istnienia.może dlatego też wcześnie się go wyrzekają...Okazuje się,że jestem taki jak wszyscy udzie-widzę świat nie  takim  jakim jest,lecz takim jakim chciałbym go widzieć....każdy ma prawo marzyć inaczej.....postanowienia są zaledwie początkiem.......miłośc była starsza od samych ludzi(...)i powracała wiecznie z tą samą siłą wszędzie tam, gdzie krzyżowały się dwa spojrzenia......kiedy się kocha wszystko dookoła nabiera coraz głębszego sensu.....kocha się za nic.....       "alchemik"jak obiecałam. idę.....niech coś pomoże mi dołożyć starań,żeby coś zmienić!!!!!!

papa

24 października 2003   Dodaj komentarz

infa

Leżę tutaj już od piętnastu lat
Nie mogę nic powiedzieć, ruszać ręką ani wstać
Sprawny umysł mam, jednak martwe ciało
Wszystko słyszę i czuję, po prostu wegetuję

Pamiętasz mamo, jak tuliłaś mnie do snu
A teraz tylko ból i pokój zawsze pełen róż
Każdego dnia jednego tylko chcę
Błagam was, zlitujcie się i zabijcie mnie (!)

Nikt nie stoi, wszyscy dobrze się bawią
A może właśnie teraz
na pewno ktoś
na pewno ktoś umiera
I w czyichś ramionach wylewa łzy
Czy pomyślałeś, że to mógłbyś być ty Leżę tutaj już od piętnastu lat
Nie mogę nic powiedzieć, ruszać ręką ani wstać
Sprawny umysł mam, jednak martwe ciało
Wszystko słyszę i czuję, po prostu wegetuję

Pamiętasz mamo, jak tuliłaś mnie do snu
A teraz tylko ból i pokój zawsze pełen róż
Każdego dnia jednego tylko chcę
Błagam was, zlitujcie się i zabijcie mnie (!)

Nikt nie stoi, wszyscy dobrze się bawią
A może właśnie teraz
na pewno ktoś
na pewno ktoś umiera
I w czyichś ramionach wylewa łzy
Czy pomyślałeś, że to mógłbyś być ty

 

 

siedzxę na piepszonej inefi, zatruty piepsz przez  niewiadomo kogo daje się we znaki.wypisuje gopiu brednie, i wciąz nie wiem nic o celu życia.....bo tutaj jest jak jest, a konkretnie to jak??chciaabym móc chociaz na jakis czas to wszystko olac, zasnac, nie wiem knkretniej co....ale zapomniec.do budy szam pierwszy raz od wielu dni bez przemka...stwierdziam ,że jestem zbyt przyzwyczajona do jego obecności..fajny z niego kolega....jest osopba, ktora bn rdziej lubie w naszej klasie..naszej nowerj klassie.....wczoraj w kościele różaniec czytaam o eucharystii, nie wiem pierwszy raz jakiś fragment  z PIsma Św. mi paoswa.................................................................może kiedyś będzie dobrze....kiedyś.

pa kończy się ekcja...czas się zbierać....dupa jeszcze 6 lekcji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111nie dam rady!!!!!!!!!1co by to byo gdyby mnie nuie byo?????

24 października 2003   Dodaj komentarz

obowiązki wzywają

w zasadzie to nie wiem kiedy będę mieć prawdziwie wolną chwilę czasu. w szkole do...3 tróje wciągi dwóch dni.normalnie szok!!!!!!!!!!!!!!!ale teraz dygresja

ANETKO!!!!!!!!!wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, wybacz za sklerozę, pomysl sobie życzenie i ........dołóż starań,żeby się spełniło.:-)i tak jestem starsza:P

dobra. w budzie nie starczyłodla mnie świetej na reli, szkoda, widać aureolka mi nie pomogła.psor ma dokulać mi jeszcze kogoś,żeby się szło za niego przebrać,ale mi już nie zależy, na niczym mi nie zależy,olać to wszystko.CAŁOŚĆ.

linkin park najlepszą grupą, NUMB the best

piepszone zatrutym piepszem życie daje się we znaki

za słoną zupą

i zgorzkniałą herbatą

może kiedyś bedzie lepiej,kiedyś....to zbyt odległe.....nawet nie mam czasu poczytać alchemika w celu podniesienia się na duchu, nawet to,że za chwilę wochenende nie daje mi spokoju, bo we wt i w pn po 2 sprawdziany, czyli niedziela za..jeta:Pa w sobotę mnie nie ma. dobranoc.

p.s anetko jeżeli to czytasz, to pozdrowienia specjalnie dla Ciebie, jeszcze dla kogoś byłyby pozdrowienia, ale on tego nie przeczyta i nie będzie wiedzieć,że chciałam mu powiedzieć dziękuję.....błache słowo,żadko goszczące na moich ustach, nie z powodów etycznych,ale z serca.....

życie, uśmiechnij się wrezzcie , proszę!!!!!!!!!!!!!!!!;(((((

złoty środek, ale gdzie on jest???horacy taki byłeś madry w swoich czasach, co byś powiedział teraz???????????????????????????????

23 października 2003   Dodaj komentarz

dobranioc

hejka, jestem tu tylko na chwile.pora spania nadchodzi ,a ja tyle rzeczy muszę jeszcze zrobić.w budzie dostałam dwie tróje.SZOK!!!!!!!!1 jakim prawem????no dobra, będę chodzić na francuski, tym sposobem będzie już drugi dzień, kiedy wracam o 17, normalnie żyć nie umierać....a jeszcze jak pomyśle,że kumpela ma w pt 3 lekcje, a ja mam 8 i jesteśmy w liceum, to mnie krem zalewa.wczoraj mama berbecia się śmiała z mojego opisu na gg:wszystko jest do dupy tylko pasta do zębów......no cóż..prawda jest jaka jest....

czytałam alchemika , zacna książka już od początku.chciałam najfajniejsze zdania wpisać tutaj,ale może innym razem.

w komuniokacji międzyludzkiej na razie wszystko dobrze, w sobotę mały wypadzik...ale jeszcze przedtem kółko teatralne z próbą generalną.

prawie zapomniałam, na przerwie zrobiliśmy blokadę pierwszego piętra w zw. z akcją promowanie świętości. śpiewalismy piosenkę taki duŻy, taki mały, może świętym być,ale każdy znał bardziej "lepszą"wersję, próbowaliśmy bal wszystkich świętych,ale zbyt nudne.pozwoloiliśmy przejść tylko p.dyr. chcielliśmy zrobić blokadę pokoju nauczycielskiego,ale zależy nam na dobrym zachowaniu. co jutro zroimy.......tego nie wie nikt!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ale musi to być zaskakujące.papapappapa

dobranioc.bede jutro

22 października 2003   Dodaj komentarz

specjalnie dla Ciebie

specjalnie dla Ciebie ta notka, ponieważ masz dzisaj urodziny, a ponoć jesteś moją córeczką:))mój kumpel stwierdził,że w takim wieku nie wypada już się tak bawić,ale

zostałam siłą wciągnięta do tej waszej rodziny.ale jest fajnie.no więcchciałam wkleić dla ciebie obrazxek na moim blogu,ale mi nie wyszło(:],więc jeszcze raz złoże ci zyczenia.otóż droga pusio jagódko życzę ci miłego chłopaka(imienia nie pamiętam,a nawet jezeli, to może to być już nieaktualne:)żebyś się fizy nie bała, na służbie żebyś się nie rozglądała szczególnie za niektórymi....a jeszcze masy kieszonkowego i wybierz sobie sama jweszcze jkakieś życzenie:P

starałam się

21 października 2003   Komentarze (2)

:((

bo jakby to było gdyby mnie nie było..

to pustka w głowie,

to pustka w mej duszy...

21 października 2003   Komentarze (1)

czy aby napewno.....

czy aby napewno ten blog musi być cenzuralny??????i tak nikt go nie czyta,więc nikogo nie zdemoralizuję,nawet jeżeli jest już zdemoralizowany...

I think I'm very stupid...ich bin blod...i don't understend some things....I'm bad....

maybe everything will be o.k, but i don't believe.I can start to swear now,at this moment.

kończmy z tym,może życie jest piękne???kto go tam wie???

wyporzyczyłam sobie alchemika.bardzo fajny początek.strzeszczenie.jezioro płacze po śmierci narcyza.kiedy polany pytają się czy dlatego,że był piekny,ono odpowiada - nie, mogło się przeglądać w jego oczach.TAKIE MAŁE USPRAWIEDLIWIENIE NARCYZA.....chociaż może mały narcyz zakochał się w stokrotce i uciekł do niej???kto tam wie....

nie chce mi się nic.....bo tutaj jest jak jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!wieerzę w to,że zmienię się!!!!!!!!!NAPRAWDĘ~~MOGĘ WIERZYĆ NAWET W PRZYJAŹŃ W TWEJ CHWILI OCzYWIŚCIE, BO NIE WIEM,CO BĘDZIE ZA JAKIEŚ 5 MIN, W KOGO WTEDY BĘDĘ WIERZYĆ.WIEM TYLKO NAPEWNO TEN WNIOSEK UKULALISMY Z MOIM KOLEGĄ : nie da się nie wierzyć w nic!!!!!!zawsze musi być coś na co zwali się winę:P

CARPE DIEM,ALE MEMENTUM MORIA.ŚMIERĆ KIEDYS ZAWITA W NIEGOŚCINNE PROGI NASZEGO SERCA.

MAM JEDNAK NADZIEJĘ,ŻE TO ŻYCIE KIEDYŚ BĘDZIE PIĘKNE.TRZYMAJCIE KCIUKI,A MOŻE MI SIĘ COŚ UDA( W COŚ KONKRETNIEJ UWIERZYĆ)

P.S. PAPAPAPAPAPPAPA

21 października 2003   Komentarze (1)

to wciąż ja :P

niop więc tak.to było trochę nudne...powiedzmy,że jaklo tako dokulałam sie do szkoły...:)) na polski przerabialiśmy odwieczny problem literatury antycznej mianowicie :walka świata bogów ze światem ludzi na przykładzie pojedynku Apolla z Marsjaszem. na drugiej lekcji się wyłączyłam...powód okazało się że z niemiola, o którego istnieniu w moim planie przypomniało mi się dopiero zrana było 40 zdań do przetłumaczenia...zajęło mi to całe 25 min!!!!lekcji z polskkiego:P

Ha! ale za to na lekcji religii wcale nie musiałam się wyłaczać:po podaniu tematu:CZY CECYLIA PÓJDZIE NA BEZROBOCIE???? wszedł brat leszek...ona zawsze umie nas rozbawić. przez chwilę słuchaliśmy sobioe muzykę z musicalu, później brat wybył a my przeszliśmy do lekcji.byłam zaskoczona istnieniem pięknej rockowej piosenki o tematyce religijnej.fiza...ostatnio zagadaliśmy faceta i nam sie umknęło,ale nie mieliśmy pomysłu co zrobić dzisiaj.faxcet sam rozwiązał problem:zaczął opowiadać o zaaniu domowym.kiedy ja już byłam przekonana,że mam 2, góra trzy,okazało się,że mam 5-normalnie myśłałam że nie wytrzymam....

a teraz jestem sobie i  ....myślę!!!!!

wiem,że moje notki nie są zaciekawe,ale cóż, jeżeli ja coś napiszę to późżniej jest mi tak lepiej bodajrze,a dzsiaj sie jeszcze zobaczymy.papapa

21 października 2003   Dodaj komentarz

obiad!!!!!!!!!!

jestem w trakcie załatwinnia sobie obiadu.rodzice gdzieś wybyli w nieokreślonym kierunku nie wiadomo na ile(kto by się tym przejmował). ze szkoły wróciłam z godzinnym opóxnieniem z powodu nowo wprowadzonej lekcji wychoowania w rodzinie....nudy,ale jak się okazało niektórzy w gimnazjum byli z tego zwolnieni.my wykorzystywaliśmy tą lekcję do odpisywania zadań:D słowem przydawała się czasem.

jak ja niecierpię tej budy!!!!!!!!!!chociaż....nawet jest spoko tylko to wstawanie....(obiad już gotowy)właśnie wstaje sobie zrana przecieram zaspane oczęta...a w kuchni urzęduje mama.skojarzyłam ten fakt z tym,że przynajmniej się przyznali,że wybywają..póxniej zaliczyłam sobie łazienkę.w kuchni wypiłam herbatkę, w poszukiwanniu kanapek wybyłam do sypialni,ale jak się okazało później czekały na mnie w kuchni,ale było już za późno.wybyłam na przystanek.po powiedzeniu cześć i minucie później następnego cześć wsiadam do 800dziwym trafem posiadającej tylne drzwi, gdzie się ulokowałam.stwierdziła,że nie chcę się trzymać i jechałam sobie oparłwszy się o kasownik :]skończyło się wylondowaniem na jakimś studencie, bąknęłam nieśmiało przepraszam i .....stwierdziłam,że warto się czegoś trzymać w tych autobusach.

 

CDN...

P.S. obiad :D

21 października 2003   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 18 19 20 21 >
Moje | Blogi